Czytając książki doświadczamy tak wielu emocji. Odczuwamy radość, smutek, żal, złość, strach… A to “tylko” książki. Wyobrażacie sobie nie czuć nic nie tylko podczas czytania ale też w realnym życiu?
Czytając darki, kryminały, thrillery, a nawet romanse, często trafiamy w nich na psychopatów i socjopatów. Jaka jest między nimi różnica ? Jeżeli ciekawi Was ten temat i chętnie poznalibyście go lepiej, to mam dla Was książkę, która mnie niesamowicie zaintrygowała i wciągnęła.
Z reguły nie sięgam po biografie / autobiografie. Jednak historia kobiety, która opisuje jak wygląda życie socjopatki, musiała wpaść w moje ręce. Patric Gagne - bo o niej mowa - usłyszała, że nie ma szans na normalne życie. Socjopatia to nieuleczalne zaburzenie, człowiek nim dotknięty nie wie co to uczucia, empatia. Ale ona się zakochała. Czy to możliwe ?
To historia kobiety, która postanowiła się nie poddać i udowodnić światu, że się myli. A my przecież jesteśmy w tym niezawodne.
Patric od dziecka wiedziała, że coś jest z nią nie tak, że jest inna. Ale w jakim sensie ? Każde z nas odczuwa na pewnym etapie swego życia taką odmienność. Próbujemy dostosować się do reszty ale nie zawsze jest to możliwe. I z nią było podobnie. Brak uczuć, tych emocji “normalnych” dla innych irytował ją i starała się na różne sposoby je w sobie wyzwolić. Niekoniecznie były to dobre zachowania. Z biegiem czasu dotarła do definicji słowa “socjopata”. Słowo nacechowane bardzo negatywnie, wręcz synonim potwora. O osobie zdiagnozowanej jako socjopata, automatycznie myśli się jak o złym człowieku. Jak więc żyć ze świadomością, że nas to dotyczy ?
Pewien mój znajomy kiedyś powiedział, że na psychologię czy psychiatrię idą osoby chcące się zdiagnozować, mające problem same ze sobą. Pomyślałam o tym jak bohaterka tej historii podjęła studia w tym kierunku. Ale ona nie tylko chciała lepiej poznać siebie, swoje zaburzenie. Chciała też się w nim w pewien sposób rozprawić by móc prowadzić normalne życie, u boku mężczyzny, który obudził w niej uczucie, którego pokochała swoim rzekomo nie czułym sercem. Wygra tę walkę ?
Książkę czyta się jak normalną powieść, szokującą, dającą do myślenia, wywierającą całą gamę emocji. Nie sposób nie trzymać kciuków za autorkę. Choć jej zachowania wielokrotnie były naganne, choć nie raz kręciłam głową na to co wyczyniała, to wierzyłam, że da radę. Zarazem jest to historia wybitnie pouczająca, taka lekcja psychologii, psychoanalizy. Uczy nas rozróżniać zachowania normalne od zaburzeń, daje swego rodzaju wgląd w sposób myślenia socjopaty, a bez wątpienia wielu z Was ciekawi to tak jak mnie.
Po lekturze można spojrzeć na socjopatów i psychopatów nieco inaczej. Nie mówię, że przychylnie, nie sądzę żebyśmy po jej przeczytaniu ruszyli z misją zaprzyjaźnienia się z jednym z nich aczkolwiek, czytając o tym jak autorka poznawała sama siebie, starała się latami zrozumieć kim jest, sami też lepiej zrozumiemy takie osoby. Ludzka natura nigdy nie stanie się chyba oczywista, zawsze będzie zaskakiwać i tym samym ciekawić. Dlatego takie książki będą wg mnie cieszyć się zawsze zainteresowaniem.
Polecam i dziękuję za egzemplarz do recenzji.