Na pewno znacie taki obrazek z komunikacji miejskiej. Ludzie z nosami w telefonach przeglądają internet i media społecznościowe. Facebook, Google, TikTok – to takie fajne narzędzia internetowe, ale czy są bezpieczne? Słyszeliście o telewizorach, odkurzaczach Roomba, zmywarkach, które zbierają nasze dane behawioralne (str. 84)?
Firmy analityczne sprzedają je potem reklamodawcom i zarabiają na tym ogromne pieniądze. Rozmawiacie o butach, a podsłuchuje was aplikacja w telefonie, i potem dostajecie ich reklamę. To nie sciencie-fiction, to rzeczywistość.
Żyjemy w „kapitaliźmie inwigilacji”. Napisała o tym znakomitą książkę
„Wiek kapitalizmu inwigilacji” amerykańska psycholog społeczna Shoshana Zuboff. Wspomina o niej również autor książki „Wielka inwigilacja” Ronald J. Deibert.
Kim jest Ronald J. Deibert i co to jest Citizen Lab, które założył ?
Posłużę się tutaj cytatem z okładki książki, aby nie popełnić błędu cyt.: „… kanadyjski politolog i filozof, założyciel i dyrektor znanej na całym świecie grupy badawczej Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto. Organizacja ta bada szpiegostwo cyfrowe wymierzone w społeczeństwo obywatelskie, analizuje cenzurę internetu, ataki na prywatność, zbieranie danych osobowych, cyberbezpieczeństwo w popularnych aplikacjach, a także mechanizmy przejrzystości w tych kwestiach istniejące (lub nie) w korporacjach oraz agencjach rządowych. Zasłynęła wykryciem i analizą ataków za pomocą programu Pegasus – również tych dokonywanych przez polski rząd na dziennikarzy, prawników i polityków.”
Zaletą tej książki, i takie też było zamierzenie autora, jest jej język. Została napisana w bardzo przystępny sposób, a zrozumienie i przyswojenie informacji o cyberbezpieczeństwie i kwestiach informatycznych, nie jest łatwe dla zwykłego czytelnika.
Fakty przedstawione przez Ronalda J. Deiberta są oparte na danych naukowych zebranych przez jego ośrodek badawczy oraz innych naukowców. Media społecznościowe wmawiają ludziom, że są takie wspaniałe, bo przecież łączą ludzi na całym świecie, dzięki nim łatwo i szybko się komunikujemy. A tak naprawdę, to jest wielki biznes, który zarabia miliardy dolarów i jest mało etyczny. Jest nastawiony przede wszystkim na zysk.
Książka jest rewelacyjna. Na każdej stronie jest informacja, którą należałoby zacytować.
Media społecznościowe świadomie oszukują ludzi, prowadzą badania, jak jeszcze bardziej uzależnić ich od siebie. Cyt.: „Dzięki pracom Skinnera, rezonansowi mózgu oraz ostatnim odkryciom psychologów, neurologów i ekonomistów behawioralnych wiemy, jak projektować systemy bodźców, aktywności i nagród, by skuteczniej wpływać na chemię mózgu i programować ludzkie zachowania”. Szczególnie widać te elementy w Snapchacie, popularnej aplikacji pozwalającej wrzucać i oglądać filmy oraz zdjęcia, które po chwili znikają.”
W dzisiejszych czasach nie da się żyć bez internetu. Trzeba to jednak robić świadomie i umiejętnie, także w przypadku dzieci. Gry komputerowe są specjalnie projektowane, aby uzależnić ich użytkowników od siebie.
Nie da się przedstawić wszystkich ważnych informacji zawartych w tej książce.
Przytoczę jeszcze jeden cytat, który pokazuje, jak media społecznościowe wykorzystują dane o naszym zdrowiu, również tym intymnym cyt. „Szczególnie bulwersujący przypadek zbadany przez PI dotyczył aplikacji Maya pozwalającej monitorować cykl menstruacyjny. Dochodzenie wykazało, że w momencie aktywacji Maya wysyłała szczegółowe prywatne informacje o zdrowiu danej osoby do Facebooka i podmiotów trzecich. Dotyczyły one antykoncepcji, cyklów menstruacyjnych, tego, czy dana osoba uprawiała bezpieczny seks czy nie, ciśnienia krwi, obrzęków, wysypek, a nawet zmiana nastroju.”
Czy możemy coś zmienić w funkcjonowaniu internetu i mediów społecznościowych ? O tym mówi Ronald J. Deibert w ostatnim rozdziale.
Żyjemy w czasach„wielkiej inwigilacji”. Cyfryzacja naszego życia, poza ogromnym postępem technologicznym, przyniosła szereg zagrożeń, o których warto wiedzieć, aby bezpiecznie korzystać z internetu i mediów społecznościowych.