W ramach pogłębiania swojej wiedzy o sowieckim tyranie sięgnąłem po tę książkę napisaną w 2016 roku przez amerykańskiego prawnika i aktywistę praw człowieka.
Zaczyna Rubenstein od opisu śmierci Stalina. Dość ciekawe były jej okoliczności, oto po udarze Stalin przez wiele godzin leżał samotnie w swoim gabinecie w kałuży moczu. Ta okropna sytuacja wynikała z paranoi tyrana, który żył zupełnie sam, ochrona bała się zakłócić jego spokój, a gdy wreszcie po wielu godzinach znalazła go nieprzytomnego, nie wezwała lekarzy, tylko sowieckich przywódców, a ci zbagatelizowali sprawę. Ciekawe czy gdyby Stalin otoczony był właściwą opieką, to by żył dłużej. Inna sprawa, że tyran nie znosił lekarzy, ten stary i schorowany człowiek ostatni raz spotkał się z medykiem na rok przed śmiercią. A na początku 1953 r. rozpętał nagonkę na czołowych lekarzy w kraju.
Bardzo dużo pisze Rubenstein o narastającej paranoi Stalina w ostatnich latach jego życia; jej kulminacją była wspomniana nagonka przeciw czołowym lekarzom: 'mordercom w białych kitlach', wielu z nich aresztowano na początku 1953 r. i okrutnie torturowano.
Dużo, za dużo pisze autor o sprawach marginalnych dla tematu książki. Po pierwsze zbyt wiele miejsca poświęca amerykańskim reakcjom na chorobę i śmierć Stalina. Po drugie na wielu stronach usiłuje odpowiedzieć na pytanie, czy Stalin zamierzał wysiedlić żydów na Syberię. Brak na to dowodów, ale istnieje wiele pogłosek. W ogóle wydaje się, że książka jest przeznaczona dla zachodniego czytelnika, którego takie sprawy mogą interesować.
Cały rozdział poświęcony jest zachodniej polityce po śmierci tyrana, znowu za dużo tego i jest mało interesujące to, ale znajdziemy jeden ciekawy wątek. Oto twierdzi autor, że przywódcy sowieccy po śmierci Stalina chcieli rozmów pokojowych, nurtowały ich zwłaszcza dwie kwestie: zakończenie wojny w Korei i rozwiązanie sprawy niemieckiej. Nieufny Zachód nie podjął sygnału, może i dobrze, że wtedy kwestia niemiecka nie została rozwiązana, bo skutki dla Polski mogłyby być opłakane...
Ciekawie przedstawia autor miesiące po śmierci Stalina, jego następcy musieli się skonfrontować z szeregiem problemów, głównie ze społecznymi protestami w państwach satelickich w roku 1953: w Bułgarii i Czechosłowacji; najpoważniejsze były w czerwcu w Niemczech Wschodnich. Wtedy użyto Armii Sowieckiej do ich brutalnego stłumienia. Sporo też dowiadujemy się o kulisach upadku Berii w czerwcu 1953 r.
Książka jest napisana solidnie, czyta się dobrze, ale za dużo w niej rozważań na temat polityki Zachodu, poza tym nie dowiedziałem się z niej wiele nowego po lekturze Khlevniuka 'Stalin. Nowa biografia' czy Montefiore 'Stalin. Dwór czerwonego cara'.