Dziś chcę Wam przedstawić kolejną idealną książkę na wakacje - „Smak tabaki” Darii Kaszubowskiej
Książka opowiada historię Wandy, matki trójki dzieci, tkwiącej w niesatysfakcjonującym małżeństwie. Wandzie brakuje miłości, czułości i uwagi. Wszystko co robi, robi dla swojej rodziny, ale nie jest przez nią doceniana. Już od dziecka była tłamszona przez rodziców – kochała od zawsze tańczyć, ale według nich taniec jest zbędny w życiu, a teraz przez męża – powinna pracować, ale nie wydawać pieniędzy na głupoty i zajmować się domem.
Pewnego dnia Wanda za namową koleżanki przychodzi z dziećmi na zajęcia taneczne w lokalnym domu kultury. Tam daje się porwać do tańca dyrektorowi Leonowi Zakrzewskiemu, który oczarowuje ją nie tylko tańcem, ale i samym sobą. Nie tylko ona jest oczarowana, bo Leon też odczuwa pociąg do nowej znajomej. Jest oczarowany jej wiedzą na temat tańca kaszubskiego i proponuje stanowisko nauczycielki tańca. Wanda jest podekscytowana propozycją i chętnie przyjmuje nową posadę, ale Rafał – mąż wcale nie jest z tego powodu zadowolony, uważa, że jest to wymysł i Wandzie nie jest potrzebna kolejna posada.
„Gdyby porównać kobiety do ptaków to dzieliłyby się na głupie gęsi, szare kury domowe, pazerne awanturnicze kawki i rajskie ptaki.”
Wandę i Leona bardzo do siebie ciągnie, w pewnym momencie rozwija się między nimi romans. Wanda jest zauroczona kochankiem, chciałaby żeby to on był jej życiowym partnerem, jednak nie potrafi przekreślić swojego małżeństwa i rodziny. Jednak dzięki Leonowi rozkwita i znajduje w sobie odwagę by przeciwstawić się rodzicom i mężowi i postanawia otworzyć kurs tańca.
Za dużo Wam zaspojlerowałam, ale to tylko dlatego, że chcę Was zachęcić do sięgnięcia po tę książkę. Jest warta uwagi. Mnie przyciągnęła po pierwsze swoją piękną, barwną okładką. Po drugie bardzo lekko się ją czyta – mam wrażenie, że trafiam na same świetne książki, które wciągają od pierwszej strony, a nawet od pierwszego słowa. Podobała mi się też historia, razem z bohaterką przeżywałam jej rozterki, bo z jednej strony chciałam jej powiedzieć by walczyła o marzenia i miłość, jakiej zawsze pragnęła, a z drugiej strony rozumiem, że rodzina jest najważniejsza, bo sama bym nie zostawiła dzieci, jednak czy wszystkie małżeństwa da się uratować ? W grę wchodzi wiele czynników i to zależy od dwojga ludzi. Co wybrała Wanda sami musicie się dowiedzieć, ale powiem Wam, że do ostatniej kartki nie byłam pewna jej decyzji.
„Życie nie zawsze układa się tak jak byśmy sobie tego życzyli. I nie zawsze mamy na to wpływ. Jedyne co możemy zrobić, to wycisnąć ile się da dla siebie.”
W książce jest trochę o Kaszubach, a dokładnie trochę o tańcach i muzyce, a także jest przedstawiona kaszubska mowa – podobały mi się wstawki z nią w książce. To wszystko sprawiło, że chętnie dowiem się więcej o Kaszubach i w sumie chętnie też je zobaczę.