Romans po brytyjsku recenzja

"-To, że nie życzysz sobie miłości, wcale cię przed nią nie uchroni, Simonie"
👩‍⚕️👨‍⚕️👩‍⚕️👨‍⚕️

Bałam się, że będzie to kolejna głupia historia jednak, o dziwo, bardzo mi się to spodobało ❤️
Simon i Bridget poznają się w dziwny sposób. Po raz pierwszy widzą się kiedy Bridget przyszła do lekarza wyciągnąć z pośladka wbity haczyk wędkarski. Wtedy po raz pierwszy zobaczyła Simona. A drugi raz to w jej łazience, kiedy zemdlała i siedziała w odpowiedniej pozycji by wszystko wróciło do normy. Wtedy Simon sprawdził czy wszystko z nią w porządku i zobaczyli się po raz drugi. Okazało się, że seksowny doktor Simon jest jej nowym współlokatorem. Od początku oboje widzą, że ciągnie ich do siebie jakaś niewidzialna siła. Jednak ona boi się przywiązania i zranienia oraz tego, że jej syn się do niego przywiąże. A Simon nie chce zakładać rodziny i szuka kobiety tylko na jedną noc.
_______________
Jak dobrze wiemy, takie książki zawsze się kończą dobrze. On się przełamał, ona pozwoliła sobie na miłość i dzięki temu powstały z tego związku słodkie bliźniaczki.
_______________
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Akcja jest prowadzona spokojnie. Są momenty słodkie (aż do porzygu), śmieszne jak i smutne. Cóż, wszędzie gdzie są dzieci i ich zmarli rodzice to ja płaczę 😅