Wstyd się przyznać, ale jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Lingas- Łoniewskiej, i po tej lekturze stwierdzam, że mam bardzo dużo do nadrobienia. W życiu nie przypuszczałabym, że ta historia, tak mocno mnie poruszy i emocjonalnie przeczołga.
Dawno już tak się nie upłakałam przy książce. Niech Was, tak jak mnie, nie zwiedzie piękna okładka, to nie jest słodka bajeczka, to opowieść o prawdziwym życiu, do bólu autentyczna, szczera, pokazująca jak łatwo jest urządzić samemu sobie i drugiemu człowiekowi piekło na ziemi kierując się jakąś durną ideologią i ślepym fanatyzmem.
Nie będę ponownie opisywać fabuły, bo sam wydawca już wiele zdradza i nie chciałabym przez przypadek czegoś Wam zdradzić. Zaznaczę, tylko żebyście do lektury usiedli z zapasem chusteczek, bo poznając historię zakazanej miłości, nie będziecie w stanie zachować suchych oczów.
"Skazani na ból" to historia, która wywołuje ogromne, a zarazem skrajne emocje, od radości i wzruszenia przez współczucie po ogromną złość na los, oraz głupotę i niesprawiedliwość tego świata. Szczególnie jeśli spojrzy się na tę sprawiedliwość przez pryzmat dwojga młodych ludzi, których jedynym przewinieniem było to, że przyszli na świat w nieodpowiednich rodzinach, "po różnych stronach barykady".
Pani Agnieszka nie boi się pisać o trudnych sprawach takich jak ideologia, która ma za nic człowieka, który wyznaje inną wiarę, albo jest innej narodowości, o przemocy wobec słabszego, o chorej i wyimaginowanej nienawiści do świata, uczuciu, które trwa pomimo niesprzyjającemu losowi.
Autorka nie osładza tych spraw, nie sprawia, że wydają się one błahe i marginalne, nie koloruje i nie owija w przysłowiową bawełnę.
Jest to równocześnie opowieść o nadziei i o tym, że nic w naszym życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, o dobru które mimo wszystko w sobie nosimy.
Autorka pięknie pisze o wspomnieniach i skrywanej tęsknocie za utraconą miłością, o wybaczeniu i pojednaniu, o emocjach które rozdzierają serce nie tylko bohaterom, ale i samemu czytelnikowi.
Książkę przeczytałam dosłownie w jeden dzień, losy bohaterów są niezwykle wciągające i zaskakujące, choć sama akcja powieści płynie dość wolno. Pomysł na fabułę w moim odczuciu jest strzałem w przysłowiową dziesiątkę. Postawienie naprzeciw siebie tak skrajnych charakterów, zachowań i spojrzeń na życie, musi nieść za sobą ryzyko wybuchu. I ten "wybuch" tutaj dostajemy.
Bohaterowie są bardzo autentyczni, Każdy z nich wnosi wiele do tej historii, nikt tu nie jest zbędny.
Barwny język nadaje całości lekkości i wyrazistości, ale i zmusza do naprawdę wielu refleksji.
Wszystkie wątki łączą się piękną i poruszającą całość, choć zakończenie miażdży serce.
Autorce gratuluję z całego serca stworzenia przepięknej, głębokiej i zmuszającej do refleksji powieści. Z całego serca życzę, by ta historia trafiła do jak najszerszego grona czytelników, a ja z wielką ciekawością sięgnę po kolejne historie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To jedna z najbardziej poruszających historii, jakie ostatnio poznałam. Jeśli i Wy szukacie poruszającej i emocjonującej lektury, to "Skazani na ból" będzie idealnym wyborem.