Zazwyczaj nie zdarza mi się sięgać po powieści tego typu, z wątkami romantycznymi, o nastolatkach, dla nastolatków itp. Ale powieść Pani Weroniki z lekka mnie urzekła. I nie tylko okładką, która swoją drogą jest bardzo ciekawa i przyciągająca uwagę, ale także opisem fabuły o czym ta powieść jest. Tym bardziej zainteresowanie jest większe gdy się czyta, że książka podbiła serca czytelników polskiego Wattapada. No jak tu było nie zajrzeć do niej? Ale czy naprawdę jest aż tak dobra jak ją zapowiadają?
Hailie Monet ma niespełna piętnaście lat, gdy w wypadku samochodowym traci dwie najukochańsze osoby: mamę i babcię. Ze skromnego, ale pełnego miłości i ciepła domu trafia do luksusowej willi w Pensylwanii zamieszkałej przez pięciu władczych i zdystansowanych mężczyzn, którzy raczej chłodno przyjmują nastolatkę.
Will, Vincent, Dylan, Shane i Tony to starsi bracia Hailie, o których istnieniu dziewczyna nie miała pojęcia. Tęsknota za ukochaną mamą, zagubienie w obcej rzeczywistości i brak zrozumienia ze strony rodzeństwa są trudne do udźwignięcia. I choć w nowym domu jest wszystko, o czym może marzyć nastolatka, prywatne liceum jest najlepsze w stanie, a stylowy mundurek i drogie ubrania leżą idealnie, Hailie czuje się bardzo samotna. Jakby tego było mało, z każdym dniem odkrywa, że życie jej braci pełne jest mrocznych sekretów, których będą strzec, zwłaszcza przed swoją młodszą siostrzyczką.
Oto wciągająca historia, od której nie sposób się oderwać.
Przyznam się szczerze, że z początku myślałam, że będzie to kolejne nastolatkowe romansidło, pełne dziwactw i z zakończeniem typu „żyli długo i szczęśliwie”, a z z lekka autorka mnie tu zaskoczyła. Dostałam niesamowicie wciągającą powieść, pełną różnych zwrotów akcji oraz nutki grozy i niebezpieczeństwa.
Autorka w powieści porusza też kilka bardzo ważnych tematów jak na przykład utrata bliskich osób, przeżywanie żałoby , tęsknoty za rodziną, swoim poprzednim życiem i otoczeniem. Ciekawie pokazane jest też przywiązanie do siebie, stosunek męskiej części rodziny do tak naprawdę obcej im siostry oraz pokazanie jaka powinna być rodzina i jakie wyznawać wartości. Wzruszające to było z lekka.
Fabuła powieści choć nie jest zbyt wymagająca to nie jest typem przynudzacza, czyta ją się lekko i przyjemnie, można się przy niej zrelaksować jednocześnie kibicując naszej bohaterce. Postacie jakie mamy tu stworzone przez autorkę to osoby dość charakterne, ciekawe , mające swoje sekrety - i to jest ciekawe, bo powoli można samemu je zacząć poznawać! Akcja choć toczy się swoim tempem to tak jak napisałam wcześniej jest ciekawa i wciągająca, a lekkie pióro autorki sprawiało, że książkę czytało mi się przyjemnie i szybko.
Podsumowując:
Choć nie jestem fanką tego typu powieści, które tak naprawdę skierowane są raczej do grona nastolatków niż osób w moim wieku, to przyznam szczerze, że bardzo miło czytało mi się tę książkę. Zaciekawiła mnie swojąhistorią, przedstawionymi tutaj relacjami i przyznam szczerze, że bardzo miło spędziłam z nią czas.
Gorąco polecam samemu po nią sięgnąć, a ja czekam na kolejny tom!