Skarb recenzja

DZIUNIA NA GRENLANDII

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·4 minuty
2025-01-28
5 komentarzy
29 Polubień
Myślałam, że będzie gorzej.

Spodziewałam się głupoty na poziomie Rowu Mariańskiego, a skończyło się na Morzu Martwym.

Rozdawałam ostatnio autorom i wydawcom pały z zachowania ("Chłód" Macdonalda, "Wielka księga opowieści kryminalnych"), ale tym razem pała należy się za całokształt. „Rodzina Monet” pod żadnym względem nie zasługuje, aby by przyznać jej ocenę dopuszczającą.

Fabuła durnowata: po śmierci matki i babki piętnastoletnia uboga Angielka Hailie trafia do ociekającej bogactwem rezydencji w Stanach, gdzie zamieszkuje z pięcioma braćmi – mafiozami, którzy posyłają ją do ekskluzywnej szkoły i próbują nauczyć życia. Motyw Kopciuszka mógłby zadziałać, gdyby autorka miała choć blade pojęcie o opisywanych realiach: mafii, bogactwie i życiu na amerykańskiej prowincji, a nie tylko fałszywe wyobrażenia zaczerpnięte z seriali klasy „C”. Równie dobrze akcja mogłaby się rozgrywać na Grenlandii, nie byłoby widać różnicy.

Dramaturgia leży. Zapomnijcie o punktach zwrotnych, kulminacjach czy związkach przyczynowo - skutkowych. Akcja jest niemiłosiernie rozwleczona, równie dobrze moglibyście czytać tę książkę od końca.

Dialogi drewniane i o niczym. Dziesiątki słów i nic z tego nie wynika. Przykład:

„- Co robisz? Czemu stoimy? (…)

- O co chodzi?

- O co tobie chodzi?

- To ty powiedziałaś, że nie chcę… nie chcemy z tobą rozmawiać. Dlaczego tak powiedziałaś?

- Nie powiedziałam, że wy nie chcecie, tylko że Jason chciał...

- Przestań filozofować, co? (…) Dobrze cię słyszałem.”

I takie zapychacze przez cały czas, okraszane od czasu do czasu przekleństwami i wulgaryzmami, żeby grzeczne dziewczątka z wypiekami na twarzy spróbowały owocu zakazanego.

Bohaterów nie ma. No niby są jakieś postacie, ale zupełnie przezroczyste. Jest pięciu braci, ale wszyscy, jak jeden mąż – tacy sami. Różnią się tylko wiekiem i tym, że jednego z nich główna bohaterka bardziej lubi. Jej postać, na tle innych, nijakich i sztampowych rzeczywiście się wyróżnia. Bezbrzeżną głupotą.

To jest książka dla osób, które potrafią czytać po polskiemu. Ja straciłam tę umiejętność po ukończeniu szkoły podstawowej. Liczba błędów językowych, stylistycznych, logicznych i rzeczowych poraża jak seria z kałasznikowa. Próbka:

Cała zdrętwiałam, ale odwróciłam się natychmiast [skoro cała zdrętwiała, to jak mogła się odwrócić?] i moje otwarte szeroko oczy spoczęły na twarzy Dylana [wyjęła sobie oczy i położyła na twarzy Dylana czy może chodzi o wieczny odpoczynek?]. Jego usta wykrzywiały się w kpiarskim uśmieszku, ale wciąż promieniowała od niego mroczna aura [czy wykrzywione usta wykluczają promieniowanie mrocznej aury, a jeśli tak, to dlaczego?] (…) Pomijając już nawet jego imponującą muskulaturę, z powodzeniem udało mu się również mnie zawstydzić swoim wysokim wzrostem [jeśli wysoki wzrost potrafi zawstydzić, to dlaczego naga klata już nie?] tak, że zupełnie zapomniałam o tym, że przecież nie zrobiłam nic złego [jeśli zupełnie zapomniała, to skąd wie, że nie zrobiła nic złego?].”

Próbowałam tłumaczyć na polski, co autorka chciała powiedzieć, lecz nie dałam rady. Ale przecież wiedziałam na co się piszę, zacisnęłam więc zęby, wyłączyłam tryb czytania ze zrozumieniem i fotografowałam strony na szybko. W końcu, nie sięgnęłam po tę książkę po to, żeby ją kontemplować, tylko aby się dowiedzieć, na czym polega jej fenomen.

Wyjaśnienie okazało się banalne.

Bohaterką i narratorką tej opowieści jest piętnastolatka, rozmemłana dziunia, która mentalnie jest na poziomie mało rozgarniętej dziesięciolatki. I to dla takiego odbiorcy, wyłącznie płci żeńskiej, „Rodzina Monet” jest przeznaczona. Rzuciły się więc na nią tłumy nierozgarniętych dziewczynek (a takich jest dużo więcej niż rozgarniętych), które wreszcie mogą się utożsamić z bohaterką. Pamiętacie książki Bahdaja, Ożogowskiej czy Nienackiego? Jacy tam byli inteligentni spryciarze! Jak świetnie sobie radził Poldek z „Podróży za jeden uśmiech” i nawet lalusiowaty Duduś Fąferski przeszedł przemianę. Jaka to musiała być mordęga dla nierozgarniętych dziewczynek – czytać książki o bohaterach, którym nigdy się nie dorówna. A tu Hailie zachowuje się tak bezsensownie, że taka dziesięciolatka myśli sobie: „jeśli ona ma piętnaście lat i tak samo się zachowuje jak ja, to może ja nie jestem taka głupia”. Grunt to dowartościować czytelniczkę.

Niektórzy recenzenci zwracają uwagę, że „Rodzina Monet” gloryfikuje przemoc, bo bracia stresują główną bohaterkę, zmuszając do przestrzegania całej listy zakazów i nakazów. Nie widzę w tym niczego nagannego. Pięciu braci - to archetyp troskliwego ojca, który mając świadomość jak bezdennie głupia jest jego córka, chce ją uchronić przed popełnianiem błędów. Taki jest bowiem tryb myślenia piętnastolatki (!): Ojej, nie pozwolili mi, a ja ich oszukałam i poszłam z nim do kina, a on nie oglądał filmu, tylko mnie obmacywał i włożył język do buzi; myślałam, że to miłość, ale on to samo zrobił koleżance i jeszcze jej zrobił dziurkę w cipce. Skoro więc córka łamie zakazy, należy ją ukarać. Kiedyś taki ojciec wbijał rozum do głowy przy pomocy pasa, w dzisiejszych czasach trzeba się bardziej gimnastykować, zwłaszcza jeśli się jest ojcem w pięciu osobach.

I tylko jednego nie łapię. O ile rozumiem popularność tej książki wśród małolatów, to jednak zachwycają się nią również dorosłe osoby. Czy potraficie mi wyjaśnić dlaczego???

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-28
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Skarb
2 wydania
Skarb
Weronika Anna Marczak
7.1/10
Cykl: Rodzina Monet, tom 1

Wyjątkowe wydanie specjalne w twardej oprawie - z faksymile podpisu i listem od autorki, barwionymi brzegami i tasiemkami. Zagubiona i odnaleziona jesteś jak skarb. Hailie Monet ma niespełna pięt...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · 2 miesiące temu
Tego typu powieścideł dla nastolatek jest teraz pełno. Tworzy się modelowo na wzór dających tanią podnietę romansideł dla dorosłych dziewic:P Nie dziwie się piętnastoletniej córce koleżanki, które po kolejnej książce zaproponowanej przez bibliotekarkę stwierdziła, że nie znajduje dla siebie nic ciekawego w nowościach, czuje się staro, bo bardziej kręci ją światowa klasyka i powieść przygodowa czytywana przez jej rodziców. A polscy autorzy dalej zaniżają poziom....
× 10
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
Mnie już nawet nie martwi ogłupianie małolatów. Nie doczekam czasów, kiedy będą rządzić 😉
× 5
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 2 miesiące temu
Powieścideł może i pełno, ale na targach książki pod Pałacem Kultury kolejka po autograf akurat do tej autorki była tak długa , że pomyślałam sobie: chyba iPhone'y rozdają? 😂

× 6
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
To też jest nowy element tego fenomenu, dzieciaki, które przychodzą na targi książki.
× 4
@gala26
@gala26 · 2 miesiące temu
Brawo, chociaż Twoja recenzja to jak głos wołającego na puszczy. Byle jakie książki, potem recenzje też takie, ale reklama jest i chłam się sprzedaje. 👀🥺🫣
× 2
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
Wiem… Coraz częściej mam wrażenie, że wołam na puszczy. I coraz bardziej mi się nie chce…
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 2 miesiące temu
O ile się nie mylę, autorka znalazła się na liście 10 najlepiej zarabiających polskich pisarzy w 2024 r.
× 7
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
Może wszyscy powinni zacząć pisać dla nierozgarniętych dziewczątek?
× 6
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 2 miesiące temu
Lepiej nie. 😬
× 2
@Asamitt
@Asamitt · 2 miesiące temu
Jeśli masz do spłaty kredyt... przemyśl sprawę;)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
Musiałabym się nauczyć pisać po polskiemu, a w moim wieku nauka nowych języków ciężko przychodzi 😉
× 4
@Asamitt
@Asamitt · 2 miesiące temu
Oj tam, oj tam..przeczytasz jeszcze kilka takich dla lepszego wczucia i będziesz w stanie osiągnąć zadowalający pułap.
× 3
@Antytoksyna
@Antytoksyna · 2 miesiące temu


× 2
@Mackowy
@Mackowy · 2 miesiące temu
Takie książki to ekwiwalent skrolowania tiktoka albo fejsbuka.
× 7
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
I nawet czytać trzeba tak samo, bo inaczej się nie da…
× 7
@zuszka60
@zuszka60 · 2 miesiące temu
W Empiku stoją w rządku na ladzie. Sprzedawca próbuje wciskać chyba wszystkim, mówiąc że to hit, który schodzi jak ciepłe bułeczki 😉. Podejrzewam, że mają to narzucone przez firmę.
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
No bo to jest hit, niewątpliwie, i to dopiero jest przerażające.
× 5
@S.anna
@S.anna · 2 miesiące temu
Ach! Miałam w planie przeczytać 😀. W nienachalnym planie 😆. Ciekawam wlasnych wrazen, teraz jeszcze bardziej!
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · 2 miesiące temu
To się daje „czytać” wyłącznie metodą scrollowania. Ale zachęcam, przynajmniej ktoś jeszcze pocierpi dla towarzystwa 😉
× 3
@S.anna
@S.anna · 2 miesiące temu
Potrzebuję pozycji do literackiego wyzwania, w które się z upodobaniem bawię, ksiązki z kategorii "Książka, o której mówią wszyscy" ;). Uznałam, że "Rodzina Monet" mi się nada, scrollowanie brzmi całkiem zachęcająco :D.
× 3
Skarb
2 wydania
Skarb
Weronika Anna Marczak
7.1/10
Cykl: Rodzina Monet, tom 1
Wyjątkowe wydanie specjalne w twardej oprawie - z faksymile podpisu i listem od autorki, barwionymi brzegami i tasiemkami. Zagubiona i odnaleziona jesteś jak skarb. Hailie Monet ma niespełna pięt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Myślałam że będzie lepiej.Spodziewalam się tego że książka za mądra nie bedzie ale jest tam ukazany tak duży poziom głupoty i idiotyzmu że muszę napisać tą recenzje.Odrazu mówie nie polecam czytać je...

@ameliatrochimiuk8 @ameliatrochimiuk8

„Rodzina Monet. Skarb” autorstwa Weroniki Anny Marczak to książka, która wzbudziła ogromne zainteresowanie wśród czytelników, a ja z ciekawością sięgnęłam po tę pozycję, aby sprawdzić, o czym wszyscy...

AN
@anawit0308

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Bogowie bitcoina. Historia geniuszu, zdrady i drugiej szansy
SPÓŹNIONE INWESTYCJE

Postanowiłam wreszcie się dowiedzieć, o co chodzi z tym bitcoinem. Za późno. Miliony dolarów przeszły mi koło nosa. Nie mnie jednej, i to jest jakieś pocieszenie. Jeż...

Recenzja książki Bogowie bitcoina. Historia geniuszu, zdrady i drugiej szansy
Potwory
POPRAWNOŚĆ PERFEKCJONISTY

Ta książka jest jak praca domowa prymusa, któremu bardzo zależało, żeby dobrze wypaść. Rzadko ostatnio pozwalam sobie na ryzyko poznawania nowych polskich autorów, bo ...

Recenzja książki Potwory

Nowe recenzje

Królowa zabójców
Królowa Zabójców
@marcinekmirela:

„Pragnienie innego życia okazało się moją zgubą. Powinnam chronić się za wszelką cenę, a nie odsłaniać serce, które i t...

Recenzja książki Królowa zabójców
Deliverance
Deliverance
@gdzie_ja_ta...:

Zawsze wydawało mi się, że wpływowi ludzie mają życie jak z bajki. Wiecie, ludzie bogaci, lubiane przez nas gwiazdy są ...

Recenzja książki Deliverance
Rumor
Rumor
@gdzie_ja_ta...:

Nie mam za wiele styczności z twórczością Roberta Małeckiego i wiem, że wiele tracę. "Rumor" podobno różni się od innyc...

Recenzja książki Rumor
© 2007 - 2025 nakanapie.pl