Grobowiec z ciszy recenzja

Skandynawska powściągliwość

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Natula ·2 minuty
2020-02-24
1 komentarz
5 Polubień
Tove Alsterdal obecnie uchodzi za najciekawszą i najważniejszą szwedzką autorkę powieści kryminalnych. Debiutowała wydaną na naszym rynku „Kobietą na plaży” - szwedzkim bestsellerem przetłumaczonym na ponad dziesięć języków. Ten sam sukces powtórzył „Grobowiec ciszy”, który – podobnie jak „Kobieta na plaży” - ukazała się nakładem wydawnictwa Akurat.

Byłam bardzo ciekawa tej książki, zresztą jak i wychwalanego pod niebiosa stylu Alsterdal. Wprawdzie obawiałam się fabuły, która mocno dotyczy historii Szwecji i z całą pewnością bardziej porusza serca Szwedów niż Polaków. Mimo to jestem pod urokiem surowej, a zarazem pięknej historii o poszukiwaniu własnych korzeni. Tym właśnie, całkiem przypadkowo, zajmie się Katrine, szwedzka dziennikarka mieszkająca w Londynie, która przyjeżdża do Sztokholmu, żeby zaopiekować się chorą matką. W zaległej korespondencji matki, Katrine odnajduje zaskakującą ofertę od Centrum Maklerskiego, które za starą posesję, zbudowaną w latach sześćdziesiątych, oferuje ogromne pieniądze. Kobieta jest tym bardzo zaskoczona, raz, że nie wiedziała, iż matka jest właścicielką domku, a dwa, kwota oferowana za zniszczoną chatkę za kołem polarnym jest niezrozumiale wysoka. Zaintrygowana postanawia dowiedzieć się o tym miejscu czegoś więcej. Mimo oporów najbliższych jedzie w rodzinne strony matki z zamiarem wyjaśnienia sprawy. Na miejscu poznaje zagadkowe i skandaliczne zdarzenia z dziejów swojej rodziny. Poczynania przodków prowadzą aż do rosyjskiej Karelii. Republiki, z którą wiązali wielkie marzenia. Jednak poszukiwania Katrine nie każdemu są w smak. Atmosfera robi się coraz cięższa, poznane tajemnice coraz większego kalibru, a i spokojna wieś przestaje być bezpieczną oazą, w sąsiedztwie domu matki naszej bohaterki dochodzi do brutalnego morderstwa.

„Grobowiec ciszy” nie jest prostą powieścią. Od swojego czytelnika wymaga zaangażowania, skupienia i odrobiny wiedzy historycznej. Co prawda wystarczy do tego podstawowa, szkolna wiedza, zwłaszcza dotycząca planów gospodarczych ZSRR po roku 1928. Oczywiście nie jest to wymóg, ale w pewnym momencie losy bohaterów łączą się z tymi danymi, tworząc szczegółowy rys, dość absorbujący rosyjski wątek. Jednak nie tylko nawiązanie do Rosji ma znaczenie. Istotnym elementem opowieści jest też natura bohaterów. Autorka wiernie oddała mentalność Szwedów, głęboko zakorzenioną w nich tradycję i wiarę w ideały. Powściągliwość literackich postaci równa jest zimnej aurze. Zrozumienie ich intencji i zachowań nie należy do najłatwiejszych. Ale w tym cały urok, bo nie tylko trzeba mierzyć się ze skomplikowaną intrygą, pełną kłamstw i niedomówień, ale też z zamkniętymi w sobie ludźmi żyjącymi według ustalonego porządku. W miejscu gdzie wszyscy się znają, ufają sobie, a obcych nie pyta się skąd jesteś? ale czyj ty?

Miałam wrażenie, że wstrzemięźliwość szwedzka przełożyła się też na styl Tove Alsterdal, gdyż pisze konkretnie, oszczędnie, czasami aż za bardzo, bo niekiedy miałam problem ze zrozumieniem pewnych dialogów, głównie za sprawą sporej ilości chrząknięć i lakonicznych wypowiedzi, moim zdaniem nie zawsze gramatycznych, ale zakładam, że w ten sposób daje o sobie znać skandynawski chłód. Nie do końca podobał mi się też kryminalny wątek, który jest jakby gdzieś obok i służy tylko do zaakcentowania tematu obyczajowego. Nie mogę powiedzieć, żeby „Grobowiec z ciszy” powalił mnie na kolana, ale nie mogę odmówić autorce talentu do tworzenia twardych charakterów, do kreślenia skrupulatnych i zajmujących intryg, oraz do zjawiskowej wizualizacji mocy natury. Sadzę, że „Grobowiec z ciszy” będzie idealną lekturą dla fanów wymagających fabuł o niepokojących i melancholijnych tonach.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Grobowiec z ciszy
Grobowiec z ciszy
Tove Alsterdal
5.3/10

Katrine, mieszkająca w Londynie dziennikarka szwedzkiego radia, wraca po latach do Sztokholmu, żeby zająć się starą matką chorą na alzheimera. Okazuje się, że matka jest właścicielką domu we wsi za ko...

Komentarze
Grobowiec z ciszy
Grobowiec z ciszy
Tove Alsterdal
5.3/10
Katrine, mieszkająca w Londynie dziennikarka szwedzkiego radia, wraca po latach do Sztokholmu, żeby zająć się starą matką chorą na alzheimera. Okazuje się, że matka jest właścicielką domu we wsi za ko...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natula

Rzeźnik
Między prawdą a fikcją

Do tej książki podchodziłam jak pies do jeża, ale raz kozie śmierć. Zaznaczam, że historia Józefa Cyppka była mi znana, więc do powieści usiadłam już z pewnym obrazem, a...

Recenzja książki Rzeźnik
Satyricon
Wszystko ma swoją cenę

Co sprawiło, że skusiłam się na „Satyricon”? Po pierwsze, ostatnio ciągle wałkowałam jakąś makabreskę...psychopaci, kaci, wariaci, no ile można? Po drugie, zaintrygował ...

Recenzja książki Satyricon

Nowe recenzje

Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
Zło w ciemności
W ciemności wszystko jest straszniejsze.
@florenka:

“Zło w ciemności” to kolejna książka Alex Kavy, w której pierwsze skrzypce odgrywają agentka FBI Maggie O’Dell, Ryder C...

Recenzja książki Zło w ciemności
© 2007 - 2024 nakanapie.pl