Gdy pewnego ranka policja puka do drzwi Deven, ta nie przypuszcza, że wiadomość, jaką mają jej przekazać roztrzaska jej życie na kawałki. Dowiaduje się, że jej młodsza siostra nie żyje z powodu przedawkowania. Jednak podczas identyfikacji zwłok kobieta nie rozpoznaje w ciele denatki Kennedy... Uparcie wierzy, że to nie ona, choć wszystko wskazuje na to, iż jest inaczej. Zdeterminowana, by poznać prawdę zaczyna prowadzić własne śledztwo...
Akcja początkowo nie rozwija się tempem galopującego konia, ale wraz z jej rozwojem dynamika przyspiesza. Wydarzenia przedstawione zostały z różnych perspektyw czasowych, dodatkowo wzbogacony zostały fragmentami pamiętnika. Dzięki czemu krok po kroku odsłaniane są przed nami wszelkie niuanse tej historii. Fabuła momentami sprawia wrażenie dość zawiłej, mnożą się wątki, wątpliwości czy podejrzenia, które prowadzą w głąb ślepej uliczki. Cała intryga przypomina pajęczą sieć, utkaną misternie z kłamstw, sekretów oraz manipulacji, a czytelnik wpada w nią niczym nieświadoma zagrożenia mucha, odczuwając przy tym całą masę skrajnych emocji. Z każdą kolejną przeczytaną stroną rośnie ciekawość, co do dalszego przebiegu dochodzenia prowadzonego przez Deven, napięcie staje się namacalne, a plot twisty potrafią zaskoczyć. Bohaterowie tworzą niejednoznaczną, często irytującą mieszankę, a ich zachowania niejednokrotnie nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Kto jednak nigdy nie postąpił w niewytłumaczalny sposób, ten niech pierwszy rzuci kamieniem 😉
Siostrzana więź w różnych rodzinach, za sprawą licznych perturbacji życiowych, splotu niefortunnych zdarzeń przybiera rozmaite formy. Zdarza się, że bywa mocna i trwała niczym kamienny głaz, ale też może być nikła i cienka jak jedwabna nić. Wiele zależy od tego, w jaki sposób wychowywani jesteśmy przez rodziców, jakie wartości przyswoiliśmy, jakie mamy charaktery czy wzajemne oczekiwania. Najbardziej niszczycielską siłą dla takich relacji okazuje się zazdrość oraz wieczna potrzeba rywalizacji oraz udowodnienia sobie i innym swojego "pierwszeństwa", tego, iż jesteśmy lepsi bądź ważniejsi. Wtedy pojawia się rozdźwięk, następuje rozłam w rodzinnych stosunkach, a zamiast wzajemnego wsparcia lub troski, rodzi się złość albo antypatia...
To pozycja, która mówi także o żałobie, próbie poradzenia sobie ze stratą bliskich osób. Każdy z nas przechodzi ten proces na swój własny sposób, u każdego przybiera on zupełnie inną formę i może mieć zupełnie różny przebieg. Zgon ukochanej osoby wywiera wpływ na dalsze życie człowieka, muszącego uporać się z realną nieobecnością, brakiem kontaktu i bliskości. Śmierć najbliższych tak naprawdę zabiera nie tylko ich, ale też cząstkę nas samych. Potrzeba czasu, by oswoić się z tą sytuacją, przebrnąć przez mozolne etapy ostatniego pożegnania oraz pogodzić się z nieuniknionym.
Autorka na kartkach tej powieści przywołuje też kwestie demencji, która nie jest naturalną częścią procesu starzenia się. To schorzenie, wywołujące trudne do zaakceptowania zmiany oraz wpływające na wiele aspektów codzienności zarówno chorego jak i jego rodziny. Wiąże się ona nie tylko z zanikiem pamięci, to również niszczenie niezwykle skomplikowanego zestawu umiejętności oraz sprawności, zdobywanych przez całe życie.
To bardzo dobry thriller, który porusza wiele istotnych tematów, a co za tym idzie skłania do refleksji. Sprawia, że czytelnik zaczyna zadawać sobie pytania i szukać na nie odpowiedzi. Ta lektura prowadzi do tego, iż na wiele spraw odbiorca spojrzy z zupełnie innej strony, przewartościuje własną egzystencję, poczuje impuls do zastanowienia się nad własnym postępowaniem czy budowanymi przez niego relacjami.