Książka, a w zasadzie reportaż, Przemka Pawelca jest bardzo cenną i wartościową pozycją. Nasze społeczeństwo się starzeje, żyjemy coraz dłużej. Niestety wraz z wiekiem, jak pokazują statystyki, odsetek osób cierpiących na chorobę Alzheimera dramatycznie wzrasta. Choroba ta dotyka statystycznie 32% osób w wieku 85 lat i więcej. Zgodnie z danymi Narodowego Funduszu Zdrowia na tę chorobę i jej pokrewne w 2022 roku chorowało w Polsce 357 tys. osób. Jest to o 5% więcej niż w 2014 roku. Dlatego też podnoszenie świadomości istnienia samej choroby jak i problemu opieki nad osobami nią dotkniętymi staje się coraz ważniejsze. Szczególnie w kontekście wydłużającej się aktywności zawodowej ludzi, członków rodzin osób chorych.
Autor jest od prawie dziesięciu lat pracownikiem opieki społecznej w Szczecinie i pracuje z osobami chorującym właśnie na Alzheimera. Jego doświadczenie zawodowe i znajomość problemu zaowocowała napisaniem dwóch książek. Wydaną w 2022 roku „I żyli długo i szczęśliwie” o chorych na Alzheimera mężczyznach i opublikowaną aktualnie to jest w 2024 "Oddanie w czasach nienawiści", której bohaterkami są kobiety z tą chorobą. Myślę, że jest on osobą jak najbardziej kompetentną do pisania o tym problemie.
Nie czytałam „I żyli długo i szczęśliwie” , ale miałam przyjemność przeczytać „Oddanie w czasach nienawiści". Piszę, że spotkanie z tą książką było przyjemnością, bo mimo bardzo trudnego tematu, Pawelcowi udało się w piękny i pełen szacunku dla osoby chorej sposób opisać jej chorobę i problemy z niej wynikające.
Książka jest reportażem i ma formę trzech wywiadów z przeprowadzonych w kolejnych latach to jest 2021, 2022 i 2023 z siostrami kobiet chorych na Alzheimera. Bohaterki wywiadów Pani Irena i Krystyna przebywają obecnie w domach opieki społecznej w Szczecinie, a Pani Teresa w dziennym domu wsparcia. Nie ma wątpliwości, że mamy tu odczynienia z autentycznymi rodzinnymi historiami.
Rozmówczynie początkowo same opiekowały się swoimi starszymi siostrami. Decyzja o umieszczeniu ich w placówkach była albo koniecznością spowodowaną stanem zdrowia podopiecznej albo suwerenną decyzją samej zainteresowanej w chwili jej lepszego samopoczucia i pełnej świadomości.
W każdej rozmowie dominuje głos osoby opowiadającej, przedstawiający relacje rodzinne, poczucie odpowiedzialności rodzeństwa za siebie nawzajem, chęć pomocy, ale i miłość do chorej siostry. Opisy trudności funkcjonowania osoby z Alzheimerem i osób sprawujących opiekę nad nią są dokładne i obiektywnie przedstawione. Książka jest bardzo poruszająca, bez upiększeń pokazuje problemy związane z samodzielną opieką przez rodzinę nad taką osobą, bardzo duże obciążenie psychiczne, ale i finansowe z tym związane, a także organizacyjne.
Autor poprzez relacje sióstr pokazuje charakterystyczne zachowania osoby chorej, co stanowi duży walor edukacyjny. Zwłaszcza, że choroba początkowo nie daje ostrych, widocznych objawów i długo mogą one pozostawać niezauważone. Lektura książki pozwala wyostrzyć uwagę bliskich pozostających w kontaktach z osobami starszymi.
Kolejny walor to swoiste odmitologizowanie instytucji sprawujących opiekę nad osobami starszymi, o których w przestrzeni publicznej krążą różne opinie. W przypadku opisanych w książce opinie są bardzo pozytywne. Mamy okazję zapoznać się z pracą takich ośrodków i zobaczyć na co należy zwracać uwagę przy ich wyborze.
Pokazanie dylematów i przeżyć osób przekazujących członka rodziny pod opiekę instytucjonalną jest także próbą zdjęcia negatywnej oceny z nich. Pokutuje przekonanie, że jako najbliżsi powinniśmy zająć się opieką nad chorym członkiem rodziny, bo to jest nasz obowiązek. Nie tylko mowa tu o chorych na Alzheimera. A przecież czasem granica fizycznych czy psychicznych możliwości nie pozwala na dalsze sprawowanie takiej opieki. W opisanych przypadkach fakt umieszczenia siostry w dziennym ośrodku czy Domu Pomocy Społecznej nie pozbawiał umieszczonej tam osoby kontaktów z bliskimi. Odwiedziny nadal są, nawet częste, bo bliscy mieszkają w pobliżu i kontakt ten zyskuje inny wymiar, bo zdjęty jest ciężar całodobowej odpowiedzialności i opieki. Wspólny czas można więc o wiele lepiej wykorzystać.
Szkoda, że są to tylko trzy wywiady czyli raptem 154 strony, które czyta się bardzo szybko. Bardzo ciekawa grafika okładki, rozmazany, jakby malowany akwarelą obraz trzech postaci wspólnie siedzących na ławce, przeciąga wzrok. U środku umieszczono zdjęcia sióstr zarówno współczesne jak i z lat ich młodości.
Bardzo podobała mi się forma wywiadu, oddanie głosu siostrze lub siostrom osoby chorej i pokazanie jej w kontekście jej życia rodzinnego od dzieciństwa do czasów obecnych. Przez słowa najbliższych przebijają uczucia życzliwości, siostrzanej miłości. Mimo trudnych przeżyć związanych z postępującą chorobą jakie były udziałem opiekunek, nie pojawiają się słowa przykre, potępiające, żal czy złość, czy jakiekolwiek emocje negatywne. Jest za to bardzo wzruszający obraz relacji rodzinnych utrzymywanych mimo postępów choroby. Zakończenie każdego wywiadu to kilka słów opisu funkcjonowania danej osoby po przybyciu do placówki.
Podsumowując, "Oddanie w czasach nienawiści" jest bardzo potrzebą książką i dobrze, że się ukazała. Polecam ją każdemu. Trudny problem społeczny został bardzo ciekawie potraktowany przez autora, w sposób naturalny, w oparciu o przeżycia autentycznych osób, umieszczony w istniejących realnie miejscach. Przedstawione opisy faktycznych wydarzeń i sytuacji są bezcenne podnosząc w społeczeństwie wiedzę o ludziach z chorobami otępiennymi.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.