Finał dylogii poświęcony relacji pomiędzy Penny i Raphaela, jednocześnie trzeci tom serii o Anonimowych Grzesznikach. Określany jako dark romans, jednak jest to wersja bardzo łagodna i szczerze mówiąc na mój gust niewiele ma wspólnego z tym motywem. Zdecydowanie jest to erotyk i to w wersji spicy. Przeznaczona dla czytelników powyżej 18 roku życia.
Kontynuujemy zawiłą i skomplikowaną relację pomiędzy naszą niesforną parką. Penny jest zdezorientowana zachowaniem Raphaela, który raz jest opiekuńczy i czuły, a raz ma ją za zabawkę. Także ona sama nie może zrozumieć uczuć, którymi zaczyna darzyć mężczyznę, po konfrontacji oboje zgodnie uznają swoją relację jako "wrogowie od seksu". Wciąż obecne są ich słowne potyczki i utarczki. Lepiej poznajemy bohaterów i przyczyny ich działań. Oboje krążą wokół siebie, nie raz napotykając przeciwności i nie mogąc pogodzić się z samymi sobą.
Książka to typowy erotyk, znajdziemy tu bardzo dużo scen dla dorosłych, są one szczegółowe i bardzo zmysłowe. Fabuła skupia się także na wątku miłosnym tym samym spychając ten mafijny na margines, a szkoda bo w pierwszej części ten wątek zdecydowanie dominował i był świetny. Mafijni mężczyźni zostali tu przedstawieni niemal jako pantoflarze, i choć nie mam nic przeciwko temu, że gangster stara się o kobietę, to akurat w tej książce zamiast gangsterki mamy ciepłe kluchy.
W moim odczuciu książka jest zdecydowanie lepsza od swojej poprzedniczki, choć nie dorównuje pierwszemu tomowi, który na ten moment jest moim ulubieńcem. Akcja jest tutaj uporządkowana oraz logiczna i rozwija się w fajnym tempie. Oprócz wcześniej wspomnianych scen erotycznych, znajdziemy tu sporo humoru i sarkastycznych uwag, poznamy mafiozów z całkiem innej bardziej łagodnej strony. Książka w przeciwieństwie do poprzedniczek utrzymana jest raczej w lekkim i żartobliwym tonie, choć kilka afer i dramatów się znajdzie.
Byłam sceptyczna do tej książki i sama nie wiedziałam czy ją czytać, ale jednocześnie byłam ciekawe jak to wszytko się potoczy i o dziwo nie było tak źle i nawet mi się podobało, choć miało to duży potencjał, ja zaliczam dylogię o Penny i Raphaelu jako bardzo przeciętną. Wiem też, że pojawi się kolejna historia z serii, która mam nadzieję podniesie poprzeczkę i dorówna "Sinners Anonymous".