Ten tom z serii z paryskim komisarzem zaczyna się tak, że państwo Maigret wyjeżdżają na wakacje nad morze do miasteczka Sables, gdzie pani Maigret ma atak wyrostka robaczkowego i trafia na stół operacyjny. I tak urlop komisarza sprowadza się do spacerów po miasteczku i codziennych wizyt u żony w szpitalu prowadzonym przez siostry zakonne.
I właśnie w szpitalu Maigret dostaje anonimowy liścik, w którym błaga się go, aby porozmawiał z chorą z sali 15, niestety, zanim komisarz zdąży to zrobić, kobieta umiera. Okazuje się, że zmarła jest szwagierką członka miejscowej elity, a wypadek, który doprowadził do śmierci zdarzył się w zagadkowych okolicznościach. Wkrótce dochodzi do zbrodni, uduszona zostaje kilkunastoletnia dziewczyna. Komisarz rad nierad angażuje się w śledztwo, zresztą miejscowej policji zupełnie brakuje kompetencji i doświadczenia do prowadzenia tak poważnej sprawy. Oczywiście Maigret znajduje zabójcę stosując swoją zwykłą metodę uważnej obserwacji i rozmów z ludźmi.
Parę rzeczy rzuciło mi się w oczy w czasie lektury, po pierwsze kryminał jest zajmująco napisany, wciąga, kończyłem czytać jeden rozdział i nie mogłem się oprzeć przed rozpoczęciem lektury następnego. To pewna nowość, bo zwykle Simenon lekko przynudza i usypia.
Po drugie jest to rzecz o kastowości społeczeństwa francuskiego, temat często poruszany przez Simenona. Członek klasy wyższej jest poza podejrzeniem, sama przynależność do tej grupy społecznej jest gwarantem jego uczciwości i bezkarności. Taki człowiek raczej nie jest niepokojony przez policję, za to Bogu ducha winni biedacy i owszem, robi im się rewizje i wypytuje bez żenady o najbardziej intymne sprawy.
To też książka o miłości szalonej, kompletnie dominującej, kontrolującej, ocierającej się o obłęd i mogącej prowadzić do zbrodni.
Jak to się często zdarza w powieściach Simenona, domyślamy się od początku, kto jest sprawcą zbrodni, ale nie wiemy dlaczego, brakuje motywu, intrygi, wiedzy, niemniej komisarz to wszystko odkrywa. Ozdobą książki są psychologiczne pojedynki komisarza z doktorem Bellamy.
Ciekawy to kryminał Simenona, jeden z lepszych w serii z Maigretem, jak już wspomniałem czytałem z zainteresowaniem, nie mogłem się oderwać.