„To nieprawda, że faceci są twardzi i idą przez życie obojętni na uczucia. Fakt, rzadko pokazują światu swoją miękką stronę. Ale ją mają”.
Życie i to, jak ono wygląda, co przeżywamy, najczęściej zależy od naszych wyborów. Nie nad wszystkim możemy mieć kontrolę i jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie mogą być konsekwencje podejmowanych decyzji. Powieść pt.: „Wszystkie nasze poplątane ścieżki” pokazuje, że jedna decyzja, jeden błąd, nierozważny krok, chwila, może zaważyć na kolejnych latach życia, gdyż nigdy nie wiadomo, czym może zaskoczyć nas życie.
W bardzo krótkim prologu poznajemy Janka i Adę, którzy są na początku wspólnej drogi. Jak każdy w takiej chwili mają nadzieję na szczęśliwą przyszłość. Gdy przechodzimy do pierwszego rozdziału widzimy, że nie wszystko poszło po ich myśli. Ponad dwa lata temu na świat przyszły bliźniaczki Aldonka i Emilka, które razem z rodzicami Ady wyczekiwali na nowego mieszkańca ich domu. Trzy dni temu Ada zaczęła rodzić. Na świat przyszła Kornelia, ale jej narodziny okupione zostało bólem. Janek zostaje sam z trójką dziewczynek. Zaczyna się dla niego nowy, trudny rozdział, który okupiony jest cierpieniem. Przez dłuższy czas nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Bliźniaczki mu tego nie ułatwiają, bo nie rozumieją, co się właściwie stało i dlaczego nie ma mamusi. Do tego młody tato nie ma pojęcia jak zaopiekować się córeczkami i wszystkiego musi uczyć się na swoich błędach, Zapada się w sobie, odseparowuje od otoczenia, nie chce widzieć nikogo, więc trudno komukolwiek mu pomóc. Im bardziej zagłębiamy się w jego psychikę i przeszłość, tym bardziej rozumiemy, co czuje, ale jednocześnie obserwujemy jego przemianę. Przy tym poznajemy pewne tajemnice, o których wie tylko on i jeszcze jedna osoba, które kiedyś była dla niego ważna.
Jego historia po pojawieniu się Kornelii na świecie biegnie wraz z opowieścią o chłopaku, którego nazywają Reda, którego poznajemy, gdy ma siedemnaście lat. Mieszka w małym miasteczku bez perspektyw i z każdym kolejnym dniem chłopak ma szczerze dosyć egzystowania w tym miejscu. Niewiele się tu dzieje, młodzież głównie spędza czas na piciu alkoholu, rozrywkach, seksie i szybkiej jeździe samochodami. Reda ma dziewczynę, ale nic do niej nie czuje. Jest z nią tylko po to, by mieć, z kim iść do łóżka. Jego serce bije dla Marty, z którą przyjaźni się od dzieciństwa. Niestety z nią spotyka się jego najlepszy kumpel, Gajda.
Te dwa wątki, Janka i Redy biegną obok siebie opowiadając o ich losach, aż w pewnym momencie, w zaskakujący sposób, łączą się ze sobą. To połączenie sprawia, że nagle wszystko zaczynamy dostrzegać zupełnie inaczej, a niektóre wcześniejsze zdarzenia, które nie do końca były nam ukazane i zrozumiałe, wyjaśniają się i wszystko robi się bardziej klarowne.
Doceniam ogromnie pomysł i sprytne poprowadzenie fabuły, która biegnie dosyć szybko, mimo że opowiada o trudnych przeżyciach, traumie po stracie najbliższej osoby, życiu z ojcem alkoholikiem, ale przede wszystkim o odpowiedzialności, trudach macierzyństwa, szczególnie samotnego, przyjaźni i miłości oraz skomplikowanych relacjach międzyludzkich w obrębie rodziny, ale też znajomych i zakochanych osób.
“Ciesz się wszystkim, co masz. Nic nie jest na zawsze.”
Mnogość poruszanych kwestii nie robi bałaganu, gdyż autorka wszystko logicznie i w sposób przemyślany poprowadziła tak, że jesteśmy zaabsorbowani wydarzeniami. W żadnym momencie nie jest wyczuwalny fakty, że jest to debiut pani Kiry Zielińskiej, więc tym bardziej jestem pod wrażeniem tej powieści. W bardzo mocny, wyraźny, dogłębny i sugestywny sposób ukazała ludzkie emocje, których tu nie brakuje, ale dotyczą one bólu, cierpienia, poczucia straty, poczucia niesprawiedliwości, ale też mierzenia się z codziennością, wychowywaniem małych dzieci, które dają ojcu nieźle w kość. Janek w ciągu swego życia przeszedł wiele, pozostawiając za sobą trudną przeszłość, wciąż doświadczany przez los.
„Biorę to pod uwagę, ale chcę żyć w zgodzie ze sobą. Tylko ja decyduję o tym, jakie życie chcę prowadzić. Mam prawo być szczęśliwy. A mentalność ludzi i tak się nie zmieni.”
W tym dramacie nie jest sam, bo ma wokół siebie życzliwe osoby. Na medal spisuje się Agnieszka, przyjaciółka Ady oraz Kuba, współpracownik w firmie Janka i jednocześnie przyjaciel. Ich gotowość do pomocy jest nieoceniona. Dużą pomocą służą też teściowie Janka, chociaż ich relacje, zwłaszcza z teściową, nie są przyjazne, ale i oni zawsze wspierają zięcia w opiece nad dziećmi.
Fabuła w książce pt.: „Wszystkie nasze poplątane ścieżki” nie jest prostą historią o miłości, lecz bardzo życiową, przejmującą niemal do bólu, opowieścią o ludzkich losach naznaczonych wyborami. Nie da się ująć w słowa wszystkiego, o czym czytamy w tej powieści, gdyż niektóre zdarzenia są bardzo znaczące, a element zaskoczenia, rozwój wątków i ich wspólne punkty dają satysfakcję z poznawania kolejnych wydarzeń.
Co ciekawe, autorka nie wymienia nazw miejscowości, w których żyją bohaterowie, ale to nie ma znaczenia, gdyż najważniejsi są tutaj ludzie i ich przeżycia, jakich doświadczają, wyzwania stawiane im przez życie i ich koleje losu.. Pojawia się też z tego nauka, mówiąca, że co wysyłamy, to do nas wraca i czasami warto wyciągnąć pomocną rękę do drugiego człowieka, bo nigdy nie powinno się z góry zakładać, co wyrośnie z młodego człowieka. Bywa bowiem tak, że nieraz młodzi ludzie nie potrafią poradzić sobie ze swoim życiem i staczają się na samo dno. Jednak, gdy dostaną szansę i z niej skorzystają, wszystko może odmienić się na lepsze.
To świetnie napisana powieść, rozbudowana, głęboka pod względem wnikania w mentalność ludzką, i ich przeżycia, dylematy, z wieloma wydarzeniami, ciekawymi osobowościami, pokazująca jak życie może pokomplikować się wskutek podejmowanych decyzji. Ścieżki życia potrafią poprowadzić nas nie zawsze tam, gdzie byśmy chcieli, ale czasami pojawiające się osoby i sytuacje mogą być znaczącymi krokami milowymi kierującymi nas ku przeznaczeniu.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater
O sile miłości, która nie pozwala zatonąć Siedemnaście lat to wydawałoby się świetny czas dla każdego młodego chłopaka. Ale Reda nie jest jak każdy młody chłopak. Dużo pracuje i czuje się już doro...
O sile miłości, która nie pozwala zatonąć Siedemnaście lat to wydawałoby się świetny czas dla każdego młodego chłopaka. Ale Reda nie jest jak każdy młody chłopak. Dużo pracuje i czuje się już doro...
„Wszystkie nasze poplątane ścieżki” to debiutancka powieść Kiry Zielińskiej. Sama bardzo chętnie sięgam po debiuty, gdyż pozwalają one na odkrywanie nowych, wspaniałych autorów, którzy w późniejszym ...
Powieść to lektura, do której od samego początku coś mnie przyciągało. Nie była pewna dlaczego, ale wiedziałam, że bardzo chcę, wręcz muszę ją przeczytać... Niezwykle intrygujący opis i klimatyczna o...
@viki_zm
Pozostałe recenzje @Mirka
Co kryją mury Mulberry Tales?
@Obrazek „Nie wiara wpływa na to, jakimi ludźmi jesteśmy, tylko to, jak sami postrzegamy moralność.” Kilka miesięcy temu skończyłam czytać "The paper dolls", pierw...
@Obrazek „Są słowa, które zapadają człowiekowi głęboko w pamięć.” Czasami spotykamy jakąś osobę, która wydaje się nam znajoma, ale nie jesteśmy w stanie osadzi...