" W życiu wszystko musi się równoważyć. I smutek i szczęście, milczenie i mowa."
To moja druga książka z serii Opowieści z Wiary i druga, która okazała się strzałem w dziesiątkę. No i kolejny przeczytany debiut na moim koncie. Wiem, że się powtarzam, ale są debiuty i debiuty. Pod naszym niebem zasługuje na miano Debiutu ...tak przez duże D, bo to genialnie napisana i wciągająca książka, którą z żalem skończyłam. Takie książki mogę czytać codziennie,ale jak sami wiecie nie zawsze może być tak różowo. Może to i dobrze, bo chyba i świetne książki by się przejadły.
Sylwia Kubik w swojej książce Pod naszym niebem zabiera nas na wieś do wsi Brzozówka na Powiślu. Wiem, wiem powiecie, że książek o wsi to na tony można zliczyć. A owszem, ale w Brzozówkach nie ma czasu na nudę. To nie jest sielska wieś z obrazka. Tutaj ciągle się coś dzieje.\
Poznajemy Karolinę nauczycielkę języka polskiego, mamę dwóch córek i żonę mężowi, na którym zawsze może polegać i który ją wspiera nawet w najdziwniejszych pomysłach.Wiedzie spokojne i ustabilizowane życie w pięknym domu z wielkim ogrodem. Sielanka? Teraz już tak,ale i w życiu Karoliny były czarne chmury. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale mogło być różnie.
Hania to przyjaciółka Karoliny, która prowadzi wraz z mężem gospodarstwo rolne i tak jak Karolina jest matkę dwojga dzieci: syna i córki. Hanka gości pod dachem swoją teściową, która złamała rękę i nie bardzo radzi sobie z codziennym życiu, a jej własne córki nie kwapiły się, aby udzielić pomocy ukochanej mamusi. Ciekawe dlaczego: Ano teściowa Hanki do najłatwiejszych osób nie należy. Kobieta ani za grosz nie umie okazać wdzięczności za okazaną jej pomoc, a wręcz przeciwnie nic jej nie pasuje i o wszystko ma pretensje. Coś na zasadzie : " z kim ożenił się mój biedny syn". Do tego dochodzą kłopoty z nastoletnim synem Hanki, Tomkiem. Szesnastolatek zaczął zachowywać się dziwni, stał się opryskliwy i zamknięty w sobie.
Nie należy też zapomnieć o doktorze Macieju, który kupił zamkniętą szkołę , który uciekł z miasta i nie umie znaleźć wspólnego języka z mieszkańcami i w dodatku planuje otworzyć ośrodek dla osób uzależniony co jest absolutnie nie do przyjęcia w małej Brzozówce.
Nie należy zapomnieć o przyjaciółce Karoliny, Monice, która spędza wraz z synkiem wakacje u naszej bohaterki. To matka samotnie wychowująca niepełnosprawnego chłopca, która aż kipi z zazdrości patrząc na poukładane życie Karoliny.
Jesteście ciekawi mieszkańców Brzozówki i ich losów? Sięgnijcie koniecznie po Pod naszym niebem i jestem przekonana, że nie będziecie żałować czasu spędzonego z książką. Jedyne czego ja żałuję to fakt, że sięgnęłam po lekturę dopiero teraz. To jedna z tych książek, które się czyta jednym tchem, a bohaterów kocha całym sercem już od pierwszej strony ( no może z małymi wyjątkami). A już Gabrysię, córkę naszej bohaterki mogłabym jeść łyżkami.
To książka dopracowana w każdym szczególe.To opowieść płynąca prosto z serca i prosto w serce wpadająca. Autorka porusza w niej wiele trudnych tematów, ale radzi sobie z nimi doskonale. Pod naszym niebem to książka przepełniona ciepłem i pozytywną energią, która sprawia, że inaczej się oddycha.
To jest rzeczywiście Debiut przez wielkie D, który Wam gorąco polecam jeśli nie mieliście okazji go przeczytać.