Dzisiejsza, recenzowana przeze mnie książka, jest lekturą legendą, lekturą, która budzi przerażenie w młodzieży oraz sieje postrach w polskich gimnazjach. Znienawidzona przez większość uczniów ilością stron oraz nadmiaru wydarzeń, niedoceniona i tak wiele razy zbluzgana przez łódzkich dresów książka, która ma dar. Po prostu ma dar utrudniania życia jakże zajętym polskim nastolatkom. Chyba nie zliczymy osób, które miały obowiązek tę książkę przeczytać, a tego nie zrobiły. Większość z nich kierowało się zdaniem starszych kolegów, którzy pewnie jej nie czytali, ale gorąco zapewniali o bijącym z niej złu. Jak wszakże wiadomo najwięcej do powiedzenia mają ci co wiedzą najmniej. Pewnie już domyślacie się o którą chodzi. Tak oto sławni i nielubiani Krzyżacy!
Książka opowiada o losach młodego rycerza Zbyszka z Bogdańca, który pewnego dnia zakochuje się w podopiecznej królowej Jadwigi, Danusi. Zaślepiony urodą dziewczyny chłopak jest w stanie zrobić dla niej wszystko. Składa obietnicę, przez której spełnienie wpadnie w nie małe kłopoty, a z których później ciężko mu będzie się wydostać.
W Krzyżakach Henryk Sienkiewicz porusza wiele problemów. Nie skupia się na jednym wątku, przez który brnie od początku do końca. Pokazuje nam najważniejsze wartości w życiu jakimi kierują się bohaterowie. Nie dla wszystkich ta sama rzecz jest sprawą pierwszorzędną. Dla jednego liczy się ojczyzna, dla drugiego rodzina, a jeszcze dla trzeciego Bóg. Za to właśnie lubię tę książkę. Przedstawia szeroką gamę postaci różniących się od siebie pod każdym względem.
Muszę jednak przyznać, że książki nie czyta się łatwo i szybko. Autor zastosował archaizację języka, która zdecydowanie utrudnia czytanie współczesnemu czytelnikowi. Nie był to oczywiście główny cel. Pisarzowi zależało na tym, aby książka w pełni oddawała klimat tamtych czasów. Byłoby to dość dziwne, gdyby rycerze posługiwali się mową bliską naszych lat. Uważam, że typowy, ciężkawy charakter książki jest w pełni uzasadniony i przeze mnie wybaczony. Chociaż według mnie dodawał treści swoistego uroku, który mi szczególnie przypadł do gustu.
Autor w książce wykreował wiele ciekawych portretów psychologicznych, zaczynając od Danusi, a na Danveldzie kończąc. Głównego bohatera Zbyszka nie darzyłam jakimś głębszym uczuciem. Lubiłam go, ale momentami mnie irytował. Jeśli chodzi o walkę Danusia kontra Jagienka, zdecydowanie wybieram tą drugą. Wolę te silne i mocne charaktery niż delikatne i zrozpaczone damulki.
Tak, wiem. Pewnie wielu z was sądzi, że zwariowałam. Jednak nie będę ukrywać, że Krzyżacy to książka, która bardzo mi się spodobała. Autor stworzył ciekawą powieść historyczną, do której wrócę jeszcze nie raz. Szkoda, że tak mało osób ją docenia, jednak w pełni rozumiem, że mogła im po prostu nie przypaść do gustu. Nie ma co na siłę się uszczęśliwiać. Jeśli za pierwszym razem przez Krzyżaków nie przebrnęliście, nie ma sensu robić tego po raz drugi.