Shade recenzja

Tym razem autorka wprowadziła mnie w świat brutalnych motocyklistów, którzy zmagając się z traumą przeżytą w czasie misji na Bliskim Wschodzie próbują funkcjonować w społeczeństwie.
Mają konkretny cel, złapać osobę odpowiedzialną za zaginięcia młodych dziewcząt, która grasuje w okolicy. Do tego potrzebna jest im Sonia, która prawdopodobnie była świadkiem jednego z porwań, swojej siostry Sary. Shade ma wzbudzić w dziewczynie zaufanie i wykorzystać do ich prywatnego śledztwa. Jednak mężczyzna ma inne zamiary...

Sama fabuła to poplątana włóczka, w której żaden supeł nie wydaje się być tym właściwym do rozwiązania całości. Nic nie jest takie oczywiste, każdy z bohaterów skrywa swoje tajemnice, które uwolnione w tym samym czasie spowodują istną erupcję wulkanu. Autorce udało się mnie zaskoczyć, czułam się zaintrygowana I zahipnotyzowana, jak to się wszystko dalej potoczy. To nie jest tylko romans z różnicą wieku między głównymi bohaterami, ale również ciekawa zagadka kryminalna. Pióro autorki dosłownie skrojone pod moje gusta czytelnicze, jeśli chodzi o romans. Wyważona ilość scen intymnych, która nie przytłacza. Są emocje, intryga i akcja poprowadzona w taki sposób, że ciężko jest odłożyć lekturę na później.

Sama relacja głównych bohaterów to emocjonalny rollercoaster, od pierwszego spotkania wywarli na sobie wrażenie. Sonia czuła niezwykle przyciąganie do Shade'a, ale również ją przerażał. Czuła, że ten mężczyzna jest pełen tajemnic, a jego szafa przepełniona trupami. A Shade choć próbował, nie potrafił trzymać się od niej z daleka. Chciał, żeby zapłaciła za jego stratę i cierpienie.

Powiem Wam, że autorka w pewnym momencie tak mną zakręciła, że niczego już nie byłam pewna. Nie czytałam wcześniej romansu, w którym główna bohaterka przechodziła przez to, co Sonia. Powiew świeżości w romansach, którym zarzuca się schematyczność.

Pozostali bikerzy również wzbudzili moją ciekawość i ich osobnych historii. Na pewno sięgnę po kolejne tomy z serii i już nie mogę się doczekać, co tym razem autorka wymyśli. Brawo! Gratuluję kolejnej książkowej petardy!

Całą sobą Wam polecam Shade'a, bo to naprawdę świetna historia, która ma w sobie wszystko, co uwielbiam i czego oczekuję w romansach.