„Daj komuś ogień, a będzie mu ciepło przez jeden dzień, ale wrzuć go do ognia, a będzie mu ciepło do końca życia.”
Terry Pratchett
Długo zastanawiałam się, co napisać po drugim tomie serii Wybrańcy Pani Kristin Cashore. Stworzenie powieści fantasy dla młodych czytelników wcale nie jest proste, wymaga nie tylko wyobraźni, ale przede wszystkim inteligencji, oraz choć odrobiny znajomości młodych ludzi. Niestety bardzo często, wielu pisarzy o tym zapomina, a wydawcy wypuszczają na rynek publikacje, delikatnie mówiąc nudne. Z początku żałowałam, że seria ta, tworzona jest nie jednym ciągiem, ale z możliwością czytania jako osobne tomy, ale później zaczęłam się głębiej nad tym zastanawiać i po lekturze Iskry, doszłam do wniosku, że faktycznie stworzenie odrębnych historii w tym samym uniwersum jest dobre.
W zależności od tego, na co się ma ochotę, oba tomy można potraktować jako przedłużenie jednej historii, ukazanej nam w części pierwszej, lub zanurzyć się w świat stworzony przez Pisarkę jak w nową przejmującą przygodę. Cokolwiek nie wybierzemy, z całą pewnością spełni nasze oczekiwania. Ja podeszłam do Iskry jak do osobnej historii, mogłam poznać nowych bohaterów bez porównywania do poprzedniego tomu, co pozwoliło mi zanurzyć się w kolejną ciekawą i pełną pasji, oraz życia opowieść.
Teoretycznie seria Wybrańcy zaprasza młodych czytelników, jednak ja uważam, że tego typu publikacje są dobre dla każdego bez względu na wiek, o ile jest fanem fantasy. Cały cykl Siedem królestw, jak na razie liczy trzy tomy, wspaniale manipulując czasem, oddanym w dwóch pierwszych częściach. Młody król Nash ma problem, aby utrzymać się na tronie. Za jego plecami gromadzona jest armia, aby pozbawić go korony. Lasy pełne są nieprzychylnych władcy buntowników, ale gdzieś tam właśnie ukrywa się Iskra, dziewczyna, która może zmienić losy monarchii. Jej wygląd daje moc panowania nad umysłami, ale nasza bohaterka broni się przed wykorzystywaniem tego daru. Z biegiem czasu, nadchodzi moment, kiedy postawiona przed mocą mrocznych sił chcących zawładnąć królestwem będzie musiała podjąć trudną decyzję, o która pomocy zmieni nie tylko bieg wydarzeń, ale i ją samą.
Wbrew pozorom nie znajdziemy tutaj tylko walki za króla, serii konfliktów oraz stada niegodziwców. Iskra to także fantastyczny romans, walka dobra ze złem, definicja przyjaźni, a przede wszystkim wyjście poza swoją strefę komfortu i to podoba mi się w tej książce najbardziej. Bardzo lubię publikacje, które zmieniają bohatera, ale także wpływają na czytelnika, chociażby zasadami moralnymi, wątkami do przemyślenia i utożsamieniem się z postaciami. W większości wybieramy książki o niczym, aby się zrelaksować, odpocząć i odpuścić życie na pięć minut, jednak te, które niosą jakieś przesłanie, chociażby to, że przyjaźń zwłaszcza dziś jest wielką wartością, są nam coraz bardziej potrzebne. Taka właśnie jest Iskra, opowieść o dziewczynie, która poświęca swoje dotychczasowe życie, aby nie tylko ratować to, co się da, ale postawić relację na pierwszym miejscu.
Jeśli jeszcze nie znacie cyklu Siedem królestw, zachęcam do zapoznania się z nim. Z całą pewnością w każdym tomie odkryjecie coś dla siebie, a może nawet o sobie.