Morderstwo w świątecznym ekspresie recenzja

„Serce jest jak mozzarella: gdy się je podgrzeje, rozszerza się o tyle, ile trzeba”, czyli jedna z najnudniejszych książek, jakie przeczytałam w tym roku.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2023-12-27
Skomentuj
2 Polubienia
Morderstwo w świątecznym ekspresie to moja jedyna w tym roku książka z motywem świątecznym w tle. Wiem, że w tym roku już nie sięgnę po inne powieści w świątecznym klimacie. Do tej opowieści przyciągnął mnie opis, który zwiastował ciekawą historię kryminalną.

Na pokładzie świątecznego ekspresu każdy jest podejrzany. Krajobraz za oknem otula śnieżny puch, a w pociągu giną kolejni pasażerowie. Odkryj, kto zmienił tę podroż w śmiertelnie niebezpieczną pułapkę. To będą intrygujące święta…
Pociąg mknący przez zaśnieżone pola.
18 pasażerów.
Ofiara w zamkniętym od środka w przedziale.
Czy ktokolwiek z podróżujących może czuć się bezpieczny?
Na stacji kolejowej w Londynie spotykają się pasażerowie pociągu sypialnego jadącego do Fort William w zachodniej Szkocji. Na jego pokład wsiadają: była detektyw śledcza Roz, celebrytka Meg i jej zazdrosny narzeczony Greg, rodzina Bridgesów, emerytowana profesor podróżująca z synem i kotem o wdzięcznym imieniu Mousetache oraz czworo młodych ludzi pragnących wziąć udział w teleturnieju, w którym główną nagrodą jest stypendium na studia. Nie wszyscy jednak dotrą do celu…
Kiedy pociąg wykoleja się na pustkowiu, w jednym z przedziałów dochodzi o morderstwa. Kto mógł dopuścić się takiej zbrodni? I jak to zrobił, skoro przedział pozostał zamknięty od środka? Pewne jest tylko to, że zabójcą musi być ktoś z pasażerów.
Roz, korzystając ze swojego doświadczenia policyjnego, podejmuje się rozwiązania zagadki. Przeczesuje kolejne przedziały świątecznego ekspresu i odkrywa mroczne tajemnice skrywane przez podróżnych.
Czy Roz uda się znaleźć zabójcę, zanim będzie za późno?

Ta opowieść naprawdę miała spory potencjał i po zapoznaniu się z jej opisem liczyłam na dobry kryminał. Jednak sama historia mnie rozczarowała. Od samego początku nie mogłam wczuć się w akcję. Zupełnie nie zaciekawiła mnie fabuła ani bohaterowie, którzy byli strasznie nijacy. Jeśli sięgacie po tę książkę, oczekując kryminału, to na pewno czeka was rozczarowanie. Samo morderstwo zostaje popełnione w połowie książki i jest błyskawicznie rozwiązane. Coś, co miało stanowić filar powieści, tak naprawdę jest jej jedynie dodatkiem. Alexandra Benedict stworzyła dramat obyczajowy, w którym pierwsze skrzypce grają problemy rodzinne i to jak z nimi sobie radzić. Oprócz tego poruszane są tutaj takie tematy jak przemoc fizyczna, psychiczna oraz seksualna. Sporo czasu zostało także poświęcone opisom przeżyć wewnętrznych.

Strasznie mnie wynudziła ta książka. Wielokrotnie ją odkładałam i sięgałam po jakąś inną pozycję. W końcu po ponad miesiącu jej czytania zebrałam się w sobie, by ją wreszcie doczytać. Brak jakiegokolwiek napięcia powoduje, że zupełnie nie oczekuje się rozwiązania zagadki. Samych świąt jest tutaj także jak na lekarstwo (choć to akurat mi nie przeszkadzało). Chyba trochę za bardzo nastawiałam się na książkę w stylu Agathy Christie (nawet tytuł jest w pewnym sensie nawiązaniem, a i sama autorka chyba trochę się na niej wzorowała).

Morderstwo w świątecznym ekspresie to jedno z moich największych rozczarowań tego roku. Autorka napisała książkę, w której chciała chyba tylko poruszyć trudne tematy (choć ważne) bez większego zaciekawienia czytelnika. Strasznie dłużyła mi się ta opowieść. Wynudziłam się i nie mogę jej polecić ani fanom kryminału (bo jest go tutaj za mało i za szybko autorka pozbywa się tego wątku), ani fanom książek świątecznych, gdzie Boże Narodzenie jest kilkukrotnie wspomniane i nie czuć jego klimatu.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Alexandra Benedict
5.9/10

W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca. Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno? Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają ...

Komentarze
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Morderstwo w świątecznym ekspresie
Alexandra Benedict
5.9/10
W unieruchomionym pociągu pośród zimowej zawieruchy ukrywa się morderca. Czy uda się go odnaleźć, zanim będzie za późno? Na stacji kolejowej w Londynie spotyka się osiemnastu pasażerów. Ruszają ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie ukrywam, że sięgając po tę książkę jakiś czas temu, miałam pewne obawy. Z jednej strony przeczytałam na jej temat ogromną ilość pozytywnych opinii. Z drugiej jednak gryzło mnie pytanie, czy nie o...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

"Morderstwo w świątecznym ekspresie" to druga wydana w Polsce książka brytyjskiej autorki. Alexandra Benedict studiowała anglistykę w Cambridge i kreatywne pisanie w Sussex. Komponowała ścieżki dźwię...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Rój
„Nie sposób przecież żyć, gdy się choruje na umieranie”, czyli ból i cierpnie.

Weronika Mathia to dosyć nowe nazwisko w świcie kryminałów. Autorka ma na swoim koncie już trzy książki (wszystkie już za mną). Zachwyciła mnie swoim świetnym debiutem l...

Recenzja książki Rój
Profesorka
„Uwielbiam patrzeć na absolutne przerażenie na ich twarzach. Po tym poznaję, że wreszcie rozumieją, wreszcie dostrzegają moją prawdziwą naturę”, czyli mordercza profesorka, wymierzająca sprawiedliwość.

Profesorka to pierwsza książka Layne Fargo (pomijając opowiadanie w antologii W tych szacownych murach) wydana w Polsce. Kusi swoim oryginalnym opisem, który zwiastuje c...

Recenzja książki Profesorka

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl