Serafina i zmiennokształtny kostur recenzja

Serafina w końcu dowiedziała się kim jest. Nareszcie odnalazła swoją rodzinę. Jednak pewnego wieczoru w lesie stanęła oko w oko z nowym zagrożeniem. Uciekając niemal przypłaciła swoim życiem. Matka ją uratowała, ale musiała uciekać dalej. Coś co pojawiło się w lesie jest zagrożeniem dla każdego istnienia. Serafina z całych sił pragnie przeciwstawić się temu okropnemu złu. Tak samo pragnie w końcu znaleźć swoje miejsce na ziemi. Wraz z przyjacielem Braedenem i nowo poznaną Lady Rowena postanawia dowiedzieć się co takiego dzieje się w obrębie Posiadłości Biltmore. Zły wróg czyha bliżej niż ich cała trójka myśli. Tylko czego on chce i czym się kieruje?

"Serafina i zmiennokształtny kostur" to drugi tom przygód niezwykłej młodej dziewczyny Serafiny, która tak naprawdę jest kotoludem. Samozwańcza strażniczka Biltmore poprzysięgła sobie, że będzie pilnować mieszkańców posiadłości, zwłaszcza Braedena przed ciemnymi mocami. Książka ta jest podzielona na dwie części. Pierwsza połowa niej początkowo mówi o odtrąceniu, które kończy się poznaniem. Serafina nadal nie wie do jakiego świata należy. Została odrzucona zarówno przez matkę jak i przez największego przyjaciela - przynajmniej ona tak myśli. Przez to postanawia opuścić tych, których kocha i ucieka. Ucieka by poszukać swojego ja. Dzięki tej ucieczce dowiaduje się wielu ważnych rzeczy o swoim pochodzeniu i najważniejszym - kim był jej ojciec? W końcu wszystko staje się dla niej jasne. Druga część książki to walka ze złem. To ponownie dziecięce dochodzenie, mające na celu złapanie i zneutralizowanie wroga. Akcja, która się toczy jest bardzo dynamiczna, rozwija się z rozdziału na rozdział. Dzięki temu Czytelnik wczuwa się jeszcze bardziej. Ta książka to ponownie piękny opis przyrody jak i strasznych zdarzeń, które mają miejsce w lesie. Ten tom to nie tylko walka ze złem. To również ukazana siła dziecięcej przyjaźni jak i przestroga by nie oceniać ludzi po ich wyglądzie, by nie przypinać im etykietek.

Z czystym sercem mogę powiedzieć, że seria z Serafiną jest przepiękną baśnią. Fabuła jest zachwycająca. Mamy w tych książkach nie tylko standardową walkę dobra ze złem, mamy tutaj też przekazane ważne wartości jak zaufanie, wzajemny szacunek, lojalność czy wreszcie odwagę. Klimat powieści jest owiany mgłą tajemnicy, akcja jest dynamiczna, napięcie rośnie z każdą chwilą, więc Czytelnik dostaje na talerzu bardzo dobre literackie danie. A wiadomym jest, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc ja już bardzo chcę sięgnąć po trzeci tom tej fantastycznej serii.

Za przeczytanie dziękuję Wydawnictwu Mamania.