Selekcjoner recenzja

Moi drodzy ta książka przeniesie Was do roku 1985, do Londynu, a miesiącem będzie lipiec. Podczas bardzo dużej awarii prądu na peryferiach miasta młoda, naga kobieta pojawia się, prawie nic o sobie nie wie, aby tyle że ma na imię Faith oraz to, że ma 48 godzin na realizację zabójczego planu. Po kilku godzinach zaczynają ginąć bossowie mafii, a tą sprawą zajmuje się Nell Palicki- pani inspektor, słynąca ze schwytania seryjnego mordercy o pseudonimie Rzeźnik z Greenwich. Śledztwo ujawnia bardzo dziwne fakty zabójca może mieć nadprzyrodzoną moc. 

Pewnie większość z Was czytała już tę książkę, ja dopiero teraz zapoznałam się z nią. Pochwalę na samym początku wielkość czcionki, wiem, że to dla co poniektórych jest nie ważne, ale dla mnie jest to bardzo ważna sprawa, gdyż zauważyłam ostatnio u siebie pogorszenie wzroku, a przy tej czcionce moje oczy się nie męczyły a czytanie było przyjemnością, ale i tak nie ominie mnie okulista. Książka należy do tych tajemniczych i zaciekawiających od pierwszych stron. Autor bardzo powoli ujawnia nam wszelkie rozwiązania, podoba mi się to, że podejmuje się też przedstawienia kilku wariantów rozwiązań w niektórych momentach. W książce jest sporo akcji i to bardzo dynamicznej nie braknie również jej zwrotów. Były strzelaniny, krew, walka, a to wszystko bardzo dobrze i szczegółowo opisane. Od początku widać, że dużą wagę przywiązuje autor do opisów czy to osób, czy to miejsc co jak dla mnie jest plusem. Poznamy również wątek i przebieg wydarzeń ze sprawy o Rzeźniku, jednak ta historia będzie rozdzielona na dwie części, gdyż początek jest umieszczony już na samym wstępie książki a zakończenie historii znajdziemy przy końcu książki. Moim zdaniem Selekcjoner wpisuje się do gatunku sensacji, a nie thrillera, gdyż tu akcja goni akcję. Rozdziały są oznaczone datą i godziną co pozwala na lepsze zorientowanie się w całości. Książka interesująca, tajemnicza, ale przede wszystkim niedająca się odłożyć dopóki nie poznamy zakończenia. Moja ocena 8/10.