Sekret Tamary recenzja

Tamara jest dojrzałą kobietą, liczy sobie bowiem 45 wiosen i pracuje jako agentka nieruchomości.
Jest również żoną i matką.
Jednakże los nie był dla niej zbyt łaskawy.
Mąż Tamary-Piotr choruje na stwardnienie rozsiane oraz na depresje.
Kobieta z dnia na dzień obserwuje, jak życie ucieka z Piotra.
Mogłaby liczyć na wsparcie córki, niestety Sandra studiuje w Poznaniu i niezbyt często może przebywać w domu rodzinnym, ze względu na szkołę i odległość dzieląca ich.
Większość czasu Tamara spędza w pracy, lecz po powrocie do domu, musi codziennie mierzyć się z przykrą rzeczywistością, by nie stracić zdrowego umysłu, postanawia, wraz z koleżanką zacząć uczęszczać na siłownie.
Podczas pierwszej wizyty na siłowni, spotyka swojego klienta, któremu nie tak dawno sprzedała mieszkanie.
Wybrały akurat tę siłownię, w której Krystian jest trenerem personalnym.
Przystojny, wysportowany oraz 30-letni mężczyzna z niewiadomych powodów zadłużył się w Tamarze i postanowił zdobyć jej serce.

Czy Tamara skusi się na zakazany owoc i wda się w romans z mężczyzną młodszym o 15 lat?
Czy małżeństwo Tamary i Piotra jest zagrożone?

Pierwszą rzeczą w tej książce, która mnie zachwyciła to oznakowanie!
Wydawnictwo Wydawnictwo ImagineBooksidentyfikuje swoje książki symbolami (na drugim zdjęciu pokaże Wam, jak to wygląda), przez które wiemy, po jaki gatunek sięgamy!
Pierwszy raz się z tym spotkałam i to jest tak genialny pomysł, że wydawnictwo zasłużyło na oklaski!
Przechodząc do historii, nie bardzo wiedziałam jakie sekrety może skrywać nasza główna bohaterka i nie ukrywam, że wg się tego nie spodziewałam!
Książka porusza bardzo wiele ciężkich wręcz tematów, pokazuje, jak ciężko jest żyć z chorą osobą w rodzinie, jak ciężko jest wyjść z szafy ze swoją orientacją, jak ciężko jest wybrać między swoim a czyimś szczęściem, oraz że miłość możemy spotkać w każdym wieku, nawet jako emeryci!
W książce znajduje się także temat tabu, czyli duże różnice wiekowe między partnerami, gdzie to właśnie kobieta jest starsza.

Przyznam Wam się szczerze, że nigdy nie interesowało mnie życie innych i to czy ktoś wiąże się z rówieśnikiem, ze starszym czy młodszym partnerem, ale po przeczytaniu tej książki, zaczęłam rozmyślać trochę nad tym tematem i faktycznie łatwiej jest znaleźć związek, gdzie mężczyzna jest dużo starszy, niż kobieta.Nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje, ale mam nadzieję, że za niedługo z ludzkich umysłów znikną te bariery wiekowe!
Miłość to miłość i nieważna jest tu orientacja, religia czy wiek!
Najważniejsze jest, by się kochać, wspierać i ufać sobie wzajemnie!
Polecam Wam tę książkę, bo historia w niej zawarta jest wartościowa i koniecznie musicie ją poznać!

Ocenka: 10/10