Ścieżki Avenidów recenzja

Ścieżki Avenidów

Autor: @Bujaczek ·2 minuty
2011-05-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
No i przeczytałam kolejną książkę dzięki akcji „Włóczykijka”. Tym razem znowu trafiłam na serię i niestety nie od początku. Ale na szczęście nie było to zbyt dokuczliwe. Czy sięgnę jeszcze po tą serię? Przyznam szczerze, że nie wiem. Moja przygody były różna z tą książką i mimo wszystko podobała mi się. Ale o tym za chwilę.

Książka zaczyna się od momentu gdy przyjaciółka Mori bierze ślub ze swoim wybrankiem. Ale to nie o nich chce opowiedzieć, a o Mori. Młoda dziewczyna nadal mieszka z rodzicami w zamku, który należy do rodziny. Dziewczyna ma niezwykły dar. Potrafi odczytywać uczucia ludzi z otaczających ją kolorów. Potrafi stwierdzić kiedy ktoś mówi prawdę, a kiedy oszukuje. Mori na ślubie przyjaciółki poznaje przystojnego młodzieńca, który jest nią zauroczony. Ona zaś coś zaczyna czuć do niego. Po jakimś czasie Mori przeprowadza się do miasta w celu usamodzielnienia się. Zarabia na siebie robiąc biżuterię i malując obrazy. Międzyczasie chodzi do biblioteki miejskiej gdzie znowu spotyka Dark. A tam zaczyna się ich przygoda… Pewnego dnia w bibliotece pojawiają się dziwni ludzie (?) i zabierają ich do świata książek, a ściślej mówiąc do świata Avenidów. Co im się przytrafiło musicie już sami odkryć…

Mam mieszane uczucia co do książki. Z jednej strony mi się podobała, a z drugiej strony nie bardzo… Podobał mi się świat Avenidów. Tak misternie zbudowany od podstaw. Mający swoją historię, legendy, kulturę. Za to wielkie brawa. Ale książka nie porwała mnie fabułą. Jak dla mnie była taka no nie wiem. Momentami się nudziłam czytając ponieważ nić się nie działo. Znaczy działo, ale nic specjalnego. Dla mnie było za mało akcji, przygód (choć pewnie jak ja bym miała to przeżywać to by było za dużo;)). Ale ja od książki, szczególnie takiej, oczekuje dreszczyku i akcji od której nie będę potrafiła się oderwać. Choć muszę przyznać, że końcowe strony połknęłam ;)

Czy książka powinna dalej wędrować? Owszem. Ponieważ mimo wszystko polecam ją bo warto poczytać o świecie gdzie nie trzeba się bać wyjścia za róg, nie patrzy się z obawą na osobę naprzeciwko nas, a książki to świętość.

Książkę przeczytałam dzięki akcji „Włóczykijka” przekazaną przez wydawnictwo „Prószyński i S-ka”!

Autor: Agnieszka Grzelak
Tytuł: Ścieżki Avenidów
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: wrzesień 2010
Liczba stron: 296

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-05-19
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ścieżki Avenidów
2 wydania
Ścieżki Avenidów
Agnieszka Grzelak
8.7/10
Cykl: Blask Corredo, tom 4

Trzecia część ? po ?Herbacie szczęścia? i ?Córce szklarki? ? pełnego niezwykłych przygód magicznego cyklu Blask Corredo. Życie Mori upływa spokojnie w rodzinnym zamku w Versathis. Pod wpływem nagłego ...

Komentarze
Ścieżki Avenidów
2 wydania
Ścieżki Avenidów
Agnieszka Grzelak
8.7/10
Cykl: Blask Corredo, tom 4
Trzecia część ? po ?Herbacie szczęścia? i ?Córce szklarki? ? pełnego niezwykłych przygód magicznego cyklu Blask Corredo. Życie Mori upływa spokojnie w rodzinnym zamku w Versathis. Pod wpływem nagłego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Astronautka
Astronautka

Dlaczego postanowiłam być z dala od ludzi, Ziemi i normalnych relacji? Uciekałam od czegoś? Od siebie samej? A może byłam poszukującą mocnych wrażeń kretynką pozbawioną ...

Recenzja książki Astronautka
RAK. Psy szczekają, karawana jedzie dalej
RAK

Napawał się tą chwilą. Był z siebie bardzo dumny, bo rozegrał to lepiej, niż planował. To nie życie pisało dla niego ten scenariusz. To on pisał swoje życie, a nawet jeś...

Recenzja książki RAK. Psy szczekają, karawana jedzie dalej

Nowe recenzje

Klub Pickwicka
Klub Pickwicka
@klapa.agnie...:

Rzecz dzieje się w świecie dorożek, oberży, służących, pojedynków. W świecie gdzie słowo bynajmniej jest wyraźnie naduż...

Recenzja książki Klub Pickwicka
Włocławskie przesilenie
Nigdy nie wiadomo, co nam się może przytrafić.
@maciejek7:

Skusiła mnie okładka..., jej urzekające kolory i tajemnicza twarz dziewczyny, po prostu nie dały przejść obojętnie. I c...

Recenzja książki Włocławskie przesilenie
Deadline
Niepokojąca historia pewnej pisarki.
@anettaros.74:

Obecnie żyjemy w czasach, gdzie czas jest towarem deficytowym. Ciągle nam go brakuje. Termin deadline jest chyba każdem...

Recenzja książki Deadline
© 2007 - 2024 nakanapie.pl