"Scarlett ma szesnaście lat i właśnie przeprowadziła się do Sieny. Zostawiła za sobą wakacje, swoją najlepszą przyjaciółkę i kiełkującą miłość do Matteo… W nowej szkole poznaje Umberto, który od razu okazuje jej zainteresowanie, jednak Scarlett odkrywa, że jej koleżanka z ławki Caterina jest w nim skrycie zakochana. Co wybrać: miłość czy przyjaźń? Odpowiedź przychodzi sama podczas szkolnego koncertu, kiedy na scenę wchodzi chłopak o oczach jasnych jak lód i ich wzrok spotyka się w tłumie. Mikael, basista zespołu Dead Stones, pojawia się przy niej w najbardziej niespodziewanych momentach, by za chwilę zniknąć, a Scarlett nie potrafi oprzeć się jego magnetycznemu spojrzeniu.
Jednak Mikael jest zbyt piękny i zbyt niezwykły, by mógł być prawdziwy: tylko Umberto zdaje się znać jego sekret, lecz nie udaje mu się ostrzec Scarlett…
Niedługo potem w szkole ma miejsce niewyjaśnione morderstwo, a Scarlett pada ofiarą przerażającego ducha o płonących oczach.
Kim naprawdę jest Mikael? Jej aniołem stróżem czy prześladującym ją demonem?"
http://www.zielonasowa.plScarlett to typowa nastolatka. Standardowa bohaterka książek dla młodzieży. Wrażliwa, spokojna, uciekająca w świat książek. Pewnie dlatego, że właśnie takie dziewczyny najczęściej kochają czytać. Ot, dość popularny, zgrabny zabieg, dzięki któremu czytelniczki łatwiej są w stanie utożsamiać się z główną bohaterką. Tym bardziej, że tutaj to ona jest narratorką i to z jej punktu widzenia zapoznajemy się z historią. Tak więc, kiedy poznajemy Scarlett jej życie właśnie legło w gruzach. Rodzice podjęli decyzję o przeprowadzce w najmniej odpowiednim momencie, i to bez konsultacji z dziewczyną. Nastolatka musiała pozostawić przyjaciół, właśnie rozkwitającą miłość i całe życie, które do tej pory znała. Do tego rodzice nie mogą znaleźć wspólnego języka, a młodszy brat nie opuszcza jej na krok...
W nowej szkole Scarlett dość szybko udaje się znaleźć nowych przyjaciół i (jak to w młodzieżowych historiach bywa) mimo swojej przeciętności wzbudza zainteresowanie wielu chłopców. Dziewczyna jest bardzo sympatyczna i zdecydowanie polubiłam ją jako bohaterkę. Jej szkolni znajomi również przypadli mi do gustu. Nie miałam problemów z zapamiętywaniem imion, postacie nie mieszały mi się ze sobą (jak to często bywa), więc muszę przyznać, że autorce udało się nadać każdemu z nich indywidualny charakter.
W powieści najbardziej przeszkadzało mi, że jest niemal bliźniaczo podobna do "Zmierzchu". Troszkę nijaka nastolatka przeprowadza się do nowego miasta. Niemal automatycznie zaczyna się nią interesować dwóch chłopaków - "kumpel z sąsiedztwa" i tajemniczy przystojniak, który nigdy wcześniej nie zwrócił uwagi na żadną dziewczynę. Pojawiła się nawet scena kiedy "Pan tajemniczy" zabiera Scarlett na posiłek, na którym sam nic nie je - dokładnie tak jak we wspomnianym "Zmierzchu". Nie umniejszało mi to jednak przyjemności z czytania. Jest to pierwszy tak typowy romans paranormalny, który tak bardzo mnie wciągnął!
Autorka serwuje nam bardzo krótkie rozdziały. Czytając, za każdym razem kiedy chciałam ją odłożyć, myślałam sobie "Jeszcze tylko jeden, no dobra dwa". W ten prosty sposób pochłonęłam książkę praktycznie jednych tchem. Powieść jest napisana prostym językiem, dzięki czemu faktycznie nadaje się dla nastolatek. Akcja jest bardzo płynna, a całość niesamowicie wciągająca. Przez jakieś 2/3 książki można mieć wrażenie, że czytamy obyczajówkę, a nie paranormal, jednak nawet początek nie jest nużący i wzbudza zainteresowanie niemal od pierwszej strony.
Przyciągająca oko okładka, przystępny język i ciekawe poprowadzenie akcji - czego więcej można chcieć od powieści młodzieżowej. To z pewnością pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów paranormal romance, a nawet tym, który na co dzień nie czytają takich książek wcale nie odradzam "Scarlett". Sama nie mogę się doczekać kiedy będę mogła zagłębić się w lekturę drugiego tomu:)
Ocena: 7/10