"Są rany, które nigdy się nie zagoją. I są takie blizny, które uleczyć może tylko miłość.....".
Czasami trzeba przejść prawdziwe piekło, by odnaleźć w sobie siłę i wolę walki. A prawdziwa miłość nie jest zarezerwowana raz na zawsze i tylko dla tych idealnych istot. Ona należy się przede wszystkim tym, którzy mimo przeciwności losu, całym sobą pragną poczuć jej smak.
"Saturn. Bezlitosna siła".Konrad to młody i przystojny mężczyzna, z boskim ciałem, lecz nieprzyjemną i trudną przeszłością. Nic dziwnego- w końcu to jeden z członków PantaRhei, gdzie kłopoty, bijatyki i krew stoją na porządku dziennym. Z życia czerpał garściami, ale i mocno dostawał po tyłku. Na dłuższą metę- niedostępny dla innych, zamknięty w sobie, arogancki chłopak. Gdy wchodzi na ring, jego przeciwnik nie ma żadnych szans. Niepokonany, szybki, bezlitosny! To właśnie Saturn. Jednak tylko najbliżsi wiedzą, że ma on pewną słabość. To piękna, ognistowłosa Inez, była podopieczna fundacji dla kobiet, które doświadczyły przemocy, a teraz jej pracownica. Przyjaciółka Anity oraz Martyny. Niestety ten uroczy krasnal ma za sobą bardzo traumatyczne przeżycia, z których powoli wychodzi na prostą. Jednak demony coraz częściej zaczynają się o nią upominać. Czy rodzące się uczucie pomiędzy dziewczyną a Konradem ma szansą przetrwać? Czy warto o nie walczyć? A może ta miłość stanie się na tyle niebezpieczna, że oboje pogrążą się w mroku? W poprzednich częściach serii "Bezlitosnej siły" postać Konrada wydawała mi się niezwykle tajemnicza i niebezpieczna, podobnie jak jego przeszłość. Już nie mogłam doczekać się momentu, gdy znacznie bliżej poznam jego historię. Sięgając po "Saturna" miałam więc bardzo wygórowane oczekiwania, po których pozostał pewien niedosyt. Jak się okazało, już w trakcie tej lektury wiedziałam, że jest ona znacznie słabsza od pozostałych. Bardziej delikatna, sporo ocenzurowana, subtelniejsza i tak do samego końca. "Kastor" oraz "Polluks" to były mocne uderzenia, pełne pożądania, dzikości i niebezpieczeństw. Tutaj zabrakło mi tej siły i dosadności.
Podobnie było z głównym bohaterem, po którym spodziewałam się niezwykłej zadziorności, ogromnej spontaniczności, okrutnej przeszłości, trudnej teraźniejszości i zagadkowej przyszłości. W zamian było szybko i konkretnie. On zbyt łatwo oddał się w wir uczucia i pragnień, za słabo musiał się starać, by zdobyć ukochaną. Podobnie jak pozostali bohaterowie powinien przez dłuższy czas cierpieć katusze duszy, nie mogąc zdobyć tego, czego pragnął najbardziej. NIE- to było zbyt łatwe. Inni musieli się bardziej starać, nie fair. Niestety, zarówno Konrad, jak i Inez okazali się niezbyt charyzmatyczni i problemowi. Nawet akcja nie była już aż tak dynamiczna i nieprzewidywalna, co wcześniej. Wręcz przeciwnie, już w połowie można było rozszyfrować całą fabułą i jej intrygi, choć nadal było dość wciągająco i ciekawie. Ale nie do tego przyzwyczaiła nas autorka.
Podsumowując, "Saturn. Bezlitosna siła" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to tylko dobra powieść, która frapuje i ekscytuje, pomimo kilku niedociągnięć. Niestety, jest znacznie słabsza niż jej poprzedniczki, głównie za sprawą zbyt uproszczonej i lekkiej fabuły, mało przebojowych bohaterów i umiarkowanej akcji. Jednakże ta historia porusza bardzo ważny temat jakim jest przemoc wobec kobiet. To dodaje jej nieco więcej mocy i jeszcze silniejsze emocje. Całość czytało mi się jednak przyjemnie i szybko, choć nie do końca jestem usatysfakcjonowana. Mam nadzieję, że "Mars" ponownie zbije mnie z tropu i rozkocha w sobie, czego sobie niewątpliwie życzę.
Emocje to jej specjalność. Najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to emocjonalna jazda bez trzymanki! Konrad Klajzer zebrał od życia wystarczająco wiele ciosów. To, że wyszedł na ludzi, zawdz...
Emocje to jej specjalność. Najnowsza powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to emocjonalna jazda bez trzymanki! Konrad Klajzer zebrał od życia wystarczająco wiele ciosów. To, że wyszedł na ludzi, zawdz...
96/2023 recenzja “Kiedy zapytałem Inez, czy pojedzie tam ze mną, przytuliła mnie i szepnęła: “Z tobą nawet do piekła.” Tam nie zamierzałem jej zabierać, ale cieszyłem się, że jedzie ze mną.” Opis ...
Powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej mogłabym pochłaniać codziennie. Fakt, że jest ich tak dużo, niesamowicie mnie cieszy, ponieważ mam jeszcze tyle okazji do spędzenia czasu z historiami wymyślonym...
@Natalia_Swietonowska
Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...
„Confessio” Natalia Kruzer
Tytuł: „Confessio” Autor: Natalia Kruzer Gatunek literacki: thriller, kryminał Wydawnictwo: Filia Seria: Mroczna strona Ilość stron: 336 „Gdy dowiadujesz się, że...
Tytuł: „Tajemnica lekarki” Autor: Leslie Wolfe Wydawnictwo: Mando Gatunek literacki: thriller Ilość stron: 336 @Obrazek Mogłoby się wydawać, że Anne ma wszystko, czego...