Julij Trifonow w "Zamianie" przedstawia ułamek życia zwykłych ludzi, przeciętnej rodziny. To nasi sąsiedzi. Z siódmego piętra, zza ściany. Niczym się nie wyróżniają. Problemy zamknięte w czterech ( powiedzmy wyraźnie - ciasnych) ścianach nie są dostępne dla oczu nieznajomych. Dmitriew jest cichy, spokojny, pod wpływem żony, Leny. A zapewne wcześniej rozpieszczany przez matkę. Lena za to jest władcza, pewna siebie i doskonale radząca w planowaniu.
Zaczynamy całą trzódkę obserwować ( inaczej nie można nazwać powieści Trifonowa) gdy matka głównego bohatera zaczyna niedomagać. Dmitriew poczuł się zagrożony, Lena przejęła stery dowodzenia. Zaproponowała aby teściowa zamieszkała razem z nimi, a puste mieszkanie sprzedać. To była sprawa do przemyślenia, lecz do zaakceptowania; najpierw przez Dmitriewa, następnie przez świekrę. Ręka młodej kobiety głaskała dwie bliskie dłonie, ale od czasu do czasu przyciskała je do blatu stołu. Lena nie myślała o sobie. Te wszystkie przedbiegi, te wszystkie zabiegi, wszystko dla dziecka. Aby córka miała lepszy start życiowy niż jej rodzice.
Realni nasi sąsiedzi być może nawet nie domyślają się, że czytamy o ich kłopotach. Tak, czytamy. To, że "Zamiana" jest wymyśloną historią, nie oznacza że mamy ją traktować jak historyjkę pozbawioną autentyczności. Absolutnie! Na okładce książki wydawca powinien zamieścić hasło: " Historia oparta na faktach". Pod każdą szerokością geograficzną mogło się wydarzyć, to co relacjonuje Trifonow w powieści. I to jest ogromny atut. Każdy może utożsamić się z bohaterami "Zamiany".
Autor napisał powieść "po bożemu". Nie eksperymentował. Treść wydarzenia na to nie pozwoliła. Jeżeli historia ma być prosta, realna i momentami pouczająca, to brak miejsca na wszelakie swawole językowe. Każda wypowiedz powinna składać się z trzech elementów. Początek, rozwinięcie, zakończenie. Tak właśnie złożył w całość Julij Trifonow "Zamianę". "Po bożemu", inaczej mówiąc tak jak nas uczono w liceum. Lecz nie wynika z powyższego, że pointa jest do odgadnięcia od zaraz. Powieść jest tak skonstruowana, aby każde rozwiązanie pasowało. A jednocześnie aby ręce i nogi były przyczepione do tułowia w odpowiednich miejscach.
Warto poświęcić kilka godzin z życia, aby przeczytać "Zamianę" Julija Trifonowa. Powieść nie jest zbyt długa ( coś koło stu stron), a przenosi nas do ciekawego psychologicznie świata. Do krajobrazów zmęczenia, cwaniactwa, improwizacji. Podane na ładnej tacy, bez zbędnego słowa. 8/10 jak dla mnie.