"Dręczy mnie ostatnio samotność w wielkiej rodzinie, najgorsze uczucie, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam. W ciągu kilku ostatnich lat przekonałam się, że samotność jest gorsza od smutku. A to dlatego, jak sobie uświadamiam, że samotności z definicji nie da się z nikim dzielić."
Nawet nie spodziewałam się, że tak się zauroczę tą książką. Jest to temat zawsze aktualny, gdyż depresja poporodowa istniała od wieków, tylko nie zawsze o niej mówiono i nie zawsze kobiety miały czyjekolwiek wsparcie w tym okresie. Muszę przyznać, że sama również przez to przechodziłam, może nie aż tak jak bohaterka tej książki, ale ja miałam dużo łatwiej, gdyż mogłam liczyć na pomoc matki, męża i siostry. Kelly Rimmer nie bała się poruszać tego trudnego tematu, a wykreowani przez nią bohaterowie są świetnie tu przedstawieni, bardzo realistycznie, są jednak mocno poturbowani przez los i ich życiowe wybory. Opowieść o macierzyństwie wydawałoby się, że powinna być taka cukierkowa, przesłodzona, a jednak wyszła naturalnie słodko-gorzka, to takie rozpaczliwe, ciche wołanie o pomoc, a także skrywana przez wiele lat wielka rodzinna tajemnica, której rozwiązanie przyniesie ze sobą wiele związanych z nią emocji. Fabuła prowadzona jest w dwóch płaszczyznach czasowych. Historię Grace poznajemy z jej zapisków z lat 1957, 1958 oraz opowieści jej siostry Maryanne a także Beth, najmłodszej córki Grace w 1966 roku. Choroba ojca zmusiła Beth i trójkę jej rodzeństwa do podjęcia kroków aby zapewnić mu stałą opiekę. Nie dając sobie z tym jednak rady, zmuszeni zostali do oddania go do domu opieki. Odwiedzają go codziennie wg grafiku a przy okazji zamierzają zrobić porządki w rodzinnym domu i wystawić go do sprzedaży. Ojciec umiera...Podczas porządków Beth znajduje na strychu, pojedyncze kartki z zapiskami swojej dawno zmarłej matki oraz jej akt zgonu. Okazuje się, że ich matka wcale nie zginęła w wypadku samochodowym, jak im powiedziano. Dlaczego ojciec ich okłamał? Dlaczego nie zgadza się rok jej śmierci? I jeśli chciał im oszczędzić przykrości jako małym dzieciom, to dlaczego nie powiedział im o tym gdy już dorośli?
Grace pochodziła z bogatej rodziny, jednak nigdy nie miała dobrych relacji z matką, a gdy się zakochała i chciała założyć rodzinę, rodzice się temu sprzeciwili, gdyż jej narzeczony był bez żadnych perspektyw. Mimo tego Grace bierze ślub a za sprawą jej siostry Maryanne, w kościele byli nawet jej rodzice. Po urodzeniu pierwszego syna, Grace czuje się bardzo źle, czuje, że dzieje się z nią coś niedobrego, w głowie ciągle roją się jakieś czarne myśli. na domiar złego, ponownie zachodzi w ciążę, tym razem to bliźnięta...
"Okazuje się, że nigdy nie jest "za wcześnie, żeby znowu zajść w ciążę". Wkrótce wyrósł mi brzuch... i tym razem były to bliźnięta."
Pierwszy rok po porodzie jest dla niej najgorszym okresem, potem się jakoś to normowało, więc Grace ma nadzieję, że będzie lepiej. Niestety, rodzi kolejne dziecko - Beth. I na tym jeszcze nie koniec. Grace jest pewna, że więcej razy nie będzie już mogła przeżywać tego na nowo, że po prostu tego nie przeżyje..., szuka rozwiązania tej sytuacji, nie ma z kim o tym porozmawiać. Zdesperowana zwraca się o pomoc do siostry... Po wielu latach Beth czytając zapiski matki dochodzi do wniosku, że również zachowuje się podobnie jak ona, z ta różnicą, że matka nie miała znikąd pomocy, a jej wszyscy chcą pomóc a ona się przed tym wzbrania. Zapiski jej matki pozwalają jej podjąć dobrą decyzję.
Niezwykle poruszająca i taka po prostu życiowa historia, wzbudzająca bardzo dużo emocji. Aż zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy depresja poporodowa może być dziedziczna, chociaż moja mama nic mi o tym nie mówiła, a ja tylko przy jednej ciąży tak miałam, a moja córka wcale... Mimo tego, ze to dość smutna, ale jednak bardzo piękna historia, o miłości, o więzach rodzinnych, o chorobie i o samotności, takiej wśród innych... POLECAM.
Podczas porządków w domu rodzinnym Beth Walsh znajduje ukryty dziennik dawno zmarłej matki. Nie może wyjść z szoku. Okazuje się, że kobieta wcale nie zginęła w wypadku samochodowym, jak myślały jej d...
Podczas porządków w domu rodzinnym Beth Walsh znajduje ukryty dziennik dawno zmarłej matki. Nie może wyjść z szoku. Okazuje się, że kobieta wcale nie zginęła w wypadku samochodowym, jak myślały jej d...
"Zagrażam bezpieczeństwu swoich dzieci, ale nie ma nikogo innego, kto mógłby je przed tym zagrożeniem ochronić." Rok 1957. Grace Walsh samotnie zajmuje się czwórką dzieci. Jej mąż coraz później w...
"Wszystko, co ukrywamy" Kelly Rimmer to jedna ze smutniejszych książek, jakie ostatnio przeczytałam. Jest to historia pewnej rodziny oraz opowieść o kobietach z dwóch pokoleń: ich braku spełnienia w ...
@papierowamagnoolia
Pozostałe recenzje @maciejek7
Winna czy... niewinna...
Nie znałam wcześniej tej autorki, więc dla mnie lektura tej książki była okazją do poznania jej twórczości. I chociaż "Niewinna" jest książką dla młodzieży, to jej temat...
Świat ciągle się zmienia i komplikuje, każde pokolenie uważa, że ma gorzej niż poprzednicy, lecz oni zazwyczaj twierdzą, że młodym jest lepiej. Trudno jest stwierdzić kt...