Samotność twórcy. Klątwa recenzja

Dzień dobry, kochani 😊

Dzisiejsza premiera "Samotność twórcy." Klątwa
Marta Grzebuła - strona autorska

"Jeśli masz tak silną potrzebę tworzenia, pisz. Olej krytykantów, ponieważ większość z nich to też frustraci, bo im nie wyszło".

Powiem tak, książka skradła mi serducho ♥

Gratulacje dla wydawcy i pani Marty
Wydawnictwo WasPos

Samotność Twórcy klątwa

Głównym bohaterem jest młody chłopak o imieniu Alan.
Całym sercem kocha świat pisarski.
Jest to jego największa pasja, bez której nie wyobrarza sobie życia.
Bardzo wierzy w siebie i swój talent, lecz nie każdy dostrzega go tak bardzo jak on.
Chłopak doznaje ogromną ilość krytyki dotyczącej jego dzieł.
Szczególnie w internecie został skreślony przez czytelników.
Trzeba też dodać w tym momencie, że Alan jest typowym samotnikiem, oddającym się w całości pasjom i temu co sprawia mu przyjemność.
Tysiące myśli na minutę burzy jego równowagę umysłową.
Ojciec chłopaka z całych sił go wspiera mimo iż widzi, że na dłuższą metę będzie ciężko.
Matka natomiast próbuje ściągnąć go do normalnego świata, między ludzi.
Warto wspomnieć że bohater nie ma swej miłości.
To znaczy miał, lecz umknęła mu przed oczami i jego brat znalazł w niej tą jedyną.
Tak było ze wszystkim.

Po załamaniu jakiego doznał Alan, postanawia cos zmienić.
Chce wyjechać.
Znaleźć spokój w domku, który należał niegdyś do jego dziadka po którym odziedziczył smykałkę do pisania.
Tak on również był pisarzem.
Czas dla siebie na pewno zrobi mu dobrze.

Wtedy odkrywa pewną tajemnicę.
Starsza szafa, głupoty spisane na kartkach?
Czy moze coś poważnego?
Coś w rodzaju klątwy?

Muszę przyznać, że książka bardzo mi się spodobała.
Jest w niej ciekawa historia, jakiej jeszcze nie słyszałam.
Według mnie wyszło świetnie.
Pragnę więcej takich patronatów medialnych.

Miło patronować takim książka jak jest ,ta uważam , że każdy powinien ja przeczytać .
Osobiście uważam również ,że takich książek jest bardzo mało 😞 a na prawde warto czytać takie książki jak pisze pani Marta

Nie piszę tego jako patronat ,ale jako czytelnik