Cóż, sam tytuł sugeruje, co kryje wnętrze. Autorka wielu poczytnych książek, pionierka, dla której pierwowzorem stały się dzieła i punkt widzenia Wirginii Wolf przychodzi z lekturą dla kobiet dywagując o tym, w jaki sposób mężczyźni kreują świat kobiet.
Autorka bez oporów porusza temat męskiego szowinizmu, seksizmu, mizoginii, nierówności i ucisku. Jako przykłady podaje wiele sytuacji, w których kobietom zabroniono dostępu do określonych sfer życia społecznego. W tychże na przestrzeni lat pojawiły się przedstawicielki, które nie bacząc na konsekwencje, a tym bardziej nie zatrzymując się na tym "co wypada, a czego nie" ruszyły w świat mężczyzn (środowiska sędziowskie, lekarskie, obszary zarezerwowane dla artystów, polityków).
Nie bez emocji w książce ukazuje się szereg przykładów, w których to z molestowanych, pobitych czy zamordowanych kobiet robi się sprawcę, a prawdziwy winny chodzi wolno lub ponosi niewielkie, prawie żadne konsekwencje wynikłe ze sprawstwa.
To w głównej mierze kobiety są ofiarami przemocy domowej, która w dużym procencie kończy się ich śmiercią.
To najczęściej kobiety są molestowanie i napastowanie seksualnie i to ich słowa, prośby, zgłoszenia ignoruje się, gdy chcą zgłosić przestępstwo organom ścigania. To właśnie im zamyka się usta wpędzając w poczucie winy i wstydu. To kobietom sugeruje się nie wychodzić po zmroku poza miejsce zamieszkania, ubrać się nieprowokująco, a nie skupia się na tych, którzy dopuszczają się niepożądanych czynów wobec kobiet. Toksyczny model męstwa przetrwał i ma się doskonale.
Nie jest to pozycja idealna, a wręcz dla osób mocno zaznajomionych z tematem feminizmu będzie to powtórka z rozrywki.
To, co mnie nie zadowala to niezbyt głębokie podejście do kluczowych kwestii, a wręcz zasygnalizowanie problemu i pozostawienie go samemu sobie oraz zbyt częsty powrót do innych książek autorki przyjmujący formę samouwielbienia.
Rebecca Solnit w formie eseju rozprawia o świecie, w którym sygnalizuje się nadchodzące potrzebne zmiany, ale i o świecie, który na przestrzeni dziejów mocno zmienia się w dostępie kobiet do ich podstawowych praw. Długa droga jeszcze przed nami, ale niejeden raz kobiety udowodniły, że są równie dobre (jak nie lepsze) w poszczególnych płaszczyznach życia społecznego dawniej zarezerwowanych wyłącznie dla płci męskiej, a "Mężczyźni objaśniają mi świat" może stać się zaczynkiem do rozmów, działań oraz zmian w nurtującym nas - kobiety temacie.
"co dziewięć sekund na świecie jakaś kobieta zostaje pobita przez męża czy partnera"
"Badania przeprowadzone przez służby medyczne Stanów Zjednoczonych wykazały, że przemoc domowa stanowi najczęstszą przyczynę urazów i zranień kobiet pomiędzy piętnastym a czterdziestym czwartym rokiem życia, bardziej powszechną niż wypadki samochodowe, napady rabunkowe i śmiertelne przypadki raka razem wzięte"
"jeśli wrzucisz w Google frazę <<karierowiczki>>, wyskoczy ci całkiem sporo linków, ale jesli wrzucisz <<mężczyźni karierowicze>>, wyszukiwarka spyta, czy masz na myśli:" mężczyźni - kariery"."
"... język i ideologia nowej mizoginii wciąż traktowane są jako coś, co można wybaczyć"