"(…) czasami spojrzenie prawdzie w oczy zrzuca z barków ogromny ciężar i pozwala uwierzyć, że istnieje lepsze jutro bez względu na to, co wydarzyło się wczoraj".
Gdy proza, którą czytam pozwala mi współodczuwać wszelkie emocje, jakie targają bohaterami oraz niemalże uczestniczyć w wirze wydarzeń skrojonych na kartach książki, jestem wówczas usatysfakcjonowana. Cykl "Zemsta i przebaczenie" z każdą kolejną częścią, pozwala mi przeżywać to wszystko jeszcze więcej i jeszcze głębiej. Uwielbiam to.
Joanna Jax to absolwentka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, która pasjonuje się malowaniem na szkle unikatową techniką warstwową. Uwielbia także czytać biografie i publikować krótkie opowiadania. Na co dzień pracuje jako manager w dużej firmie ogrodniczej. Autorka zadebiutowała w 2014 r. książką pt. "Dziedzictwo von Becków".
Bohaterowie znani z dwóch poprzednich części trwają nadal w wojennej zawierusze. Alicja i Julian oczekują narodzin dziecka, do którego nigdy nie dochodzi ze względu na wyjazd bohaterki do Warszawy. Tymczasem Hanka nadal ukrywa się na wsi, Emil Levin znajduje nowy sposób zarobkowania, Igor kończy romans z Mariną, a Walter zajmuje się propagandą. Akcja trzeciego tomu obejmuje lata 1942-1943.
Joanna Jax w trzecim tomie swojego cyklu dość pokrętnie zagmatwała losami bohaterów, w wyniku czego kilka razy zostałam zaskoczona rozwojem poszczególnych wątków. W pierwszej kolejności nie spodziewałam się ukazanego zwrotu akcji w relacjach Alicji i Juliana – pary, której najbardziej kibicuję od samego początku. Niezrozumienie pomiędzy nimi, pogłębiająca się oschłość i wzajemne pretensje skutecznie osłabiły żar ich uczucia, który wywoływał we mnie tyle pozytywnych emocji. Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Drugim wątkiem, który mnie zszokował było zabicie jednej z bohaterek powieści, która towarzyszyła mi od pierwszego tomu. Cóż, jak widać Joanna Jax kryje w swojej głowie scenariusze fabularne, które trudno mi przewidzieć.
"Rzeka tęsknoty" to podobnie jak dwa poprzednie tomy, wielotorowe poprowadzenie fabuły, w której cały czas akcja gna do przodu. Autorka już przyzwyczaiła mnie do takiej konwencji, jednak odniosłam wrażenie, że w tej części fabuła została skierowana bardziej na ukazaniu aspektów narodowościowych. Dylematy bohaterów, walka o kraj, akcje konspiracyjne i trudne wybory to właśnie na tym Joanna Jax skupia się najbardziej w tej części. Miłość jest oczywiście obecna, ale została nieco zrzucona na dalszy plan, stając się swoistym antidotum na okrucieństwa wojny.
Najbardziej wstrząsającymi fragmentami tej książki okazały się dla mnie opisy oblężonego Leningradu, w którym panował wszechobecny głód, kanibalizm i nędza. Fragment o jedzeniu ludzkich zwłok przez matkę, której jedno z dzieci umarło, do tej pory nie chce wyjść z mojej głowy. To wstrząsające, ale jakże prawdziwe.
Trzeci tom wielowątkowej sagi o ludziach, którzy wrzuceni w wojenną zawieruchę musieli dokonywać tragicznych wyborów, tym razem wywołał we mnie refleksje dotyczące istoty szczęścia. Joanna Jax dzięki niespodziewanym zwrotom akcji, zaskoczyła mnie także na wielu płaszczyznach, co pozwala mi stwierdzić, że "Rzeka tęsknoty" to bezsprzecznie powieść pełna niespodzianek dla fanów tego cyklu.