Pan Krzysztof Goluch po raz czwarty zabiera nas w przeszłość, do przełomu lat 1919-1920, kiedy odradzała się II Rzeczpospolita. Pokazuje, że koniec I wojny światowej i odzyskanie przez Polskę niepodległości to był dopiero początek trudnej walki o niezależność. „Fortel” to już czwarta część tych dziejów, na tle, których poznajemy losy ludzi będących na szczycie władzy, ale też tych zwyczajnych, zaplątanych we własne problemy. Zarówno w tomie pierwszym „Operacja berlińska", jak i w drugim „Napad” i trzecim „Zdrajca”, tak i w czwartym tomie obecne są prawdziwe miejsca, realne postacie i wydarzenia historyczne, które przeplatają się z fikcyjnymi postaciami i sytuacjami.
W każdym z dotychczasowych tomów obecna jest historia początków lat dwudziestych w Polsce, polityczne zawirowania i intrygi. Autor w dużej części skupia się na pracy wywiadowczej, ale też sprawach osobistych bohaterów. W czwartej części spotykamy się ponownie z Jerzym Dobrowolski, szefem polskiego wywiadu, Bolesławem Wieniawą-Długoszowskim, ale też z fikcyjnymi postaciami, takimi jak Tomasz Grobel. Na szczęście w części czwartej mniej jest typowych politycznych wątków, a więcej akcji skupionej na głównych bohaterach, chociaż zabrakło mi tu dalszego ciągu losów Wiktora i Elizy
Tą serią autor wprowadza nas na polityczne salony, odsłania kulisy narad, planów, zarówno organizacji wywiadowczych polskich, jak i niemieckich i rosyjskich. Jest to cykl, który ma przede wszystkim na celu ukazanie wydarzeń historycznych, byśmy mogli poczuć atmosferę panującą w tamtym czasie i trud budowania nowej polskiej rzeczywistości. To powieść, która wymaga skupienia i uważnego czytania, gdyż fabuła złożona została z wielu wątków, które często nie są dokończone w danej części. Wiąże się z tym także duża ilość osób, zarówno autentycznych, jak i fikcyjnych. Ważne jest, więc, by poznać wszystkie części, gdyż razem tworzą pewną ciągłość wydarzeń.
Moja uwaga dotyczy sposobu prowadzenia fabuły, w której autor stosuje duże partie opisowe nie tylko dotyczące wyglądu pomieszczeń, czy jakiejś osoby, ale też tego, co w danym momencie rozmówca myśli i co rozważa, lub też, kim jest. To sprawia, że dana rozmowa, czy zdarzenie niknie w dużej ilości słów nakreślających nam daną sytuację czy przybliżających jakąś postać. Nie raz musiałam się cofnąć do wcześniejszego akapitu, by powiązać na przykład odpowiedź z zadanym pytaniem, czy też powiązać ze sobą jakieś wydarzenie.
Cały cykl jest niewątpliwie interesującym materiałem po względem historycznym, chociaż nie można tego traktować, jako dokumentację tamtych czasów. Historia posłużyła autorowi jedynie, jako machina napędzająca wydarzenia, które pozwolą nam wejść do gabinetów przywódców, wziąć udział w ważnych naradach, pertraktacjach i spotkać znane postacie z kart podręczników. Autorowi udało się to bardzo dobrze, ale czasami zbyt dużo działo się w jednym czasie.
„Fortel” nie jest ostatnim tomem serii o czasach II Rzeczypospolitej i dlatego wiele wątków czeka na swój finał. W posłowiu autor ujawnił, że już myśli o kolejnych częściach, w których będziemy mogli poznać dalsze losy Wieniawy, Saszkina, Wolfa, Wiktora i innych postaci, których poznaliśmy do tej pory, ale też pragnie przedstawić wydarzenia historyczna toczące się latach 1921-1926. Zdradził też, że w zamyśle książka "W tajnej służbie II Rzeczypospolitej" miała być niewielką powieścią sensacyjną osadzoną na tle historycznym. W efekcie powstała monumentalna powieść historyczna z wieloma emocjonalnymi wątkami, w którym możemy odnaleźć zarówno elementy obyczajowe, sensacyjne, szpiegowskie, jak i perypetie miłosne. Oddał w niej starannie i niezwykle realistycznie obraz międzywojennych lat, ożywiając znane postacie i wydarzenia, dając nam możliwość bezpośredniego uczestniczenia.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/05/1096-w-tajnej-suzbie-ii.html