Rywalka recenzja

"Sama nie wiedziałam, kogo uwielbiam bardziej – barmana, którego moim zdaniem powinni awansować na głównego sommeliera, czy tego całkiem sympatycznego faceta uśmiechającego się do mnie trochę dalej przy barze. "
W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, podobno. Ja nie jestem tego taka pewna, ale w tej książce działa ta zasada. Kiedy Adamem, a Emily rodzi się uczucie, które z dnia na dzień przybiera na sile. Wszystko zaczyna się sypać kiedy dziewczyna poznaje przyszłą teściową, taką o której mowa w kawałach. Pammie, bo tak ma na imię mama Adama, od samego początku wzbudziła moją niechęć, generalnie nie miałam o niej dobrego zdania i tak jak nie ocenia się książek po okładce, tak i nie powinno się oceniać ludzi. Ale po kolei. Matka naszego bohatera robi wszystko, żeby tylko zniechęcić Emily do syna. Psuje każda ważną dla nich chwilę, ale Adam zdaje się tego nie widzieć, a nawet uważa, że to jego przyszła żona wszystko wymyśla i wyolbrzymia. Idealny syn zawsze trzyma stronę mamusi. Czara goryczy przelewa się w momencie gdy Emily odkrywa, że to Pammie znalazła ciało poprzedniej narzeczonej syna, która zmarła w tajemniczych okolicznościach. Czy to Pammie pomogła jej umrzeć? Jeśli tak to czy ona nie jest w niebezpieczeństwie? 
Nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki, ciekawy opis pobudzał wyobraźnie, więc przeczytałam i wcale nie żałuję. Wręcz przeciwnie byłam zszokowana tym co się działo i jak wszystko się skończyło. Tak jak pisałam wcześniej nie oceniajmy ludzi, bo nigdy nie byliśmy w ich skórze i nie wiemy co nimi powoduje. Możemy nie mieć racji. I tak mówię to na własnym przykładzie. Bardzo źle oceniłam mamę Adama i było mi strasznie głupio kiedy czytałam ostatnie strony. Moja ocena okazała się bardzo na wyrost i mogę się jedynie za nią wstydzić. Książka wywołuje w czytelniku ogrom emocji, przez co nie można się od niej oderwać. Rywalka zajmuje na mojej liście świetnych książek wysokie miejsce, a to wszystko za sprawą pobudzania we mnie wszelkich emocji jakie przeżywali bohaterowie. Podsumując, nic tylko czytać.