„Życie jest jak kręta droga, ważne, aby mieć cel podróży przed oczami, a wtedy podróż jest najcudowniejszym przeżyciem”.
„Rysa na honorze” to ciekawa, słono — gorzka historia, która wywołuje lawinę przeróżnych emocji, przepełniona bólem, stratą, ale również o drugiej szansie i zmianach, które nieuchronnie i całkowicie wpływają na życie bohaterów. Zaczyna się spokojnie, by po chwili roztrzaskać nasze serca i wciągnąć w skomplikowaną historię trójki bikerów z Klubu Diabły szos i Beaty. Klub, niebezpieczni mężczyźni, intrygi, narkotyki, szybkie motory i życie na krawędzi to idealne tło tej opowieści, relacje między bohaterami i ich błędne decyzje i rysa na honorze to serce tej historii. Czeka na was ogrom emocji, napięcia, zwrotów akcji.Opowieść o odnalezieniu miłości pomimo traumatycznych przeżyć i piętnie na honorze, gdy błędnie podjęte decyzje wpływają na cały jego bieg, ale również o odkupieniu win, tylko czy można odkupić coś takiego, musicie przeczytać, by się o tym przekonać. Autorka w ciekawy sposób poprowadziła fabułę książki, dozując nam napięcie, skupiając się na emocjach i psychice postaci, co chwilę komplikując życie bohaterów, i wywracając je do góry nogami, to ciekawa mieszanka wybuchowa, która sprawia, że od książki ciężko się oderwać. Magda Rysa ma lekki, przyjemny styl, a to sprawia, że czytanie tej historii to czysta przyjemność.
Historię poznajemy z perspektywy głównych bohaterów, Beaty, Piotra i Tomka, dzięki czemu możemy idealnie wczuć się w ich sytuację, lepiej zrozumieć ich wybory, decyzje, poczuć ich emocje, obawy, strach, wstyd i poczuć co czują.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni i pełni wad. Niektóre postacie strasznie mnie drażniły, tak, jak Gośka siostra Piotra, która nie liczyła się z nikim i przez jej intrygi, cierpiała niczego winna dziewczyna. Jak by mogła, wyciągnęłaby ją z tej książki i zatłukła. Bynajmniej na samym końcu dostrzeże swoje błędne decyzje.
Tomek z trójki bikerów najbardziej mi zaimponowała, był zdeterminowany, walczył i nie poddawała się, czułam, że żałował tego, co zrobił i dnia, który zaważył na ich życiu.
Beata to postać, która przeszła w swoim życiu bardzo wiele. Skrzywdzona, boi się dotyku mężczyzn i musi żyć z konsekwencjami, które wyniknęły po tamtym wydarzeniu. Nadwyraz silna, robi wszystko, aby przetrwać.
„Już wiem, co to oznacza, że nagle serce ruszyło w pełnym biegu, łomotało w piersi, jak tylko odszedł, musiałam przystanąć. A potem ruszyłam jak na skrzydłach do domu, wreszcie spełni się mój sen, moje największe marzenie”.
Beata razem bratem Bartkiem po śmierci rodziców, muszą sobie sami radzić, choć czasami nie jest łatwo. Od dzieciństwa zakochana w Piotrze koledze brata, wodzi cały czas za nim oczami. Pragnie, aby ten mężczyzna był jej choćby na jedną noc. Chciała poczuć, jak to jest z nim, z niegrzecznym motocyklistą, jej fantazją. Gdy myśli, że osiągnęła w końcu swój cel, ponieważ Piotrek ją zauważył, zainteresował się nią i na dodatek chce się umówić, to jak wygrana szóstki w totka, gdyby tylko wiedział, że jej marzenia okażą się mrzonką, w dodatku cena, jaką poniesie, będzie tak bolesna. Jeden dzień ponie za sobą traumatyczne przeżycia i zniszczyć jej wszelkie marzenia. Potem nic, już nie będzie takie samo. Piotr, Tomek i Rober nie mogą darować sobie, tęgo jak postąpili z Beatą, to wydarzenie ich zmieniło całkowicie i pozostawiło rysę na ich honorze, która nie chce zblednąć, choć starają się okupić swoje winy.
-Jaki los zgotują bikerzy Beacie?
-Czy Beata otrząśnie się po przeżytej traumie?
-Czy bikerzy zrozumieją, co zrobili i odkupią swoje winy?
-Jak Beata ułóż sobie życie i znajdzie cel w życiu?
-Czy przebaczy mężczyznom, którzy ją tak skrzywdzili?
-Czy można pokochać i wybaczyć mężczyźnie, który skrzywdził w tak brutalny sposób?
Polecam.