Na moim blogu (Ewelina-czyta.blogspot.com) w ostatnim czasie pojawia się sporo literatury dziecięcej, bardzo mnie cieszy ten fakt, bo rośnie świadomość, nas rodziców jak ważna jest książka w życiu małego dziecka i jak wiele wartości ona w sobie niesie. Nie tylko rozwija wyobraźnię, zbliża wspólnie czytających rodziców i dzieci, to edukuje i pokazuje, że świat można zmieniać na lepsze, w łatwych słowach pokazuje, co jest dobre a co złe, czym są uczucia i emocje i jak sobie z nimi radzić, jak nawiązywać przyjaźnie i radzić sobie z reakcjami innych... Dziś chciałabym opowiedzieć o książce niezwykle ważnej, która porusza dwa naprawdę ważne tematy i dzieci powinny być ich świadome, pierwszy z nich to hejt...
W dzisiejszych czasach hejt towarzyszy nam już niemal na każdym kroku, jesteśmy oceniani przez pryzmat tego jak wyglądamy co robimy czym się pasjonujemy. Niestety z hejtem w olbrzymiej mierze muszą zmagać się dorastające nastolatki i niestety, ale też coraz młodsze dzieci. Statystyki z każdym miesiącem są coraz bardziej alarmujące. Pamiętajmy i uczmy nasze dzieci, że hejt to mowa nienawiści. To krzywdzące oceny, negatywne opinie, które pojawiają się masowo, nie tylko w internecie. Z hejtem mamy do czynienia również w życiu codziennym, w życiu publicznym, ale najwięcej jest go w internecie. Siedliskiem hejtu są na przykład szkoły i właśnie tym tropem poszła Autorka. Przy pomocy małej rybki, która jest oceniana przez to jak wygląda, pokazuje, jak trudne są to doświadczenia i jak za każdym razem odbierają chęć do normalnego funkcjonowania.
Drugim równie ważnym tematem poruszonym w tej bajce jest zaśmiecanie (nie tylko!) przez człowieka wód mórz i oceanów. Autorka ładnie pokazuje, jak wodne zwierzęta cierpią i jak wielkie jest to dla nich zagrożenie...
Kończąc już swój wywód na temat dwóch głównych tematów poruszonych w tej książeczce, apeluję do dorosłych, rozmawiajmy z nami dziećmi, pokazujmy, że hejt jest zły, rozmawiajmy i dajmy wsparcie i specjalistyczną pomoc gdy to nasze dziecko pada ofiara przemocy rówieśniczej.
Autorka postarała się by, dzieci z jej książeczki mogły dowiedzieć się nieco więcej o przyjaźni, akceptacji, zrozumieniu dla innych, wierze w siebie, to świetna okazja do konfrontacji z niełatwymi sprawami, takimi jak niesprawiedliwość i krzywda innych.
Historia została napisana prostym i przystępnym językiem, jednocześnie doskonale przekazuje wartość, która za nią stoi. Myślę, że każdy rodzic tę wartość zauważy i doceni. Jest to doskonały wstęp do wielu ciekawych i rozwijających rozmów.
Fabuła jest doskonale skonstruowana, zawierająca w sobie mnóstwo emocji.
"Felek Papugoryba" to pozycja, która z pewnością zauroczy każdego malucha również swoimi przepięknymi i niezwykle barwnymi ilustracjami, które stworzyła Anna Andrzejewska. Działają one na wyobraźnię, pobudzają i sprawiają, że cała historia nabiera jeszcze ciekawszej formy. Można się pokusić o wiele edukacyjnych zabaw, może dzieci same narysują, jak wyobrażają sobie Papugorybę (wiecie, że taka ryba naprawdę istnieje?)?
Jestem przekonana, że nie tylko maluchy będą nią zachwycone. Po tę książkę powinni również sięgnąć dorośli nie tylko nauczyciele i wychowawcy, w szkołach i przedszkolach, ale równie ci, którzy w hejtowaniu nie widzą nic złego.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To bardzo mądra i pouczająca i przemawiająca do wyobraźni, historia opowiedziana przyjaznym i zrozumiałym dla każdego malucha językiem.
W moim odczuciu jest to ważny głos w bardzo ważnej społecznie sprawie.