Temat walki dobra i zła, aniołów i szatanów jest obecny w literaturze od wieków. Tym razem pół żartem, pół serio podjął ten temat Marcin Wolski.
Meff Fawson jest przeciętnym, dobrze zarabiającym facetem, lubiącym się zabawić. Jednak, gdy dostaje połówkę czeku na milion dolarów i adres gdzieś „na końcu świat” z obietnicą dostania drugiej części czeku, nie namyśla się i wyrusza w podróż. Na miejscu przeżywa szok. Poznaje swojego Stryja, który mu uświadamia, że jest potomkiem pięknej Małgorzaty i Mefista, a jego matka wywodziła się w prostej linii z jednej z czarownic spalonych w Salem. Meff jest Półdiabłem, a ponieważ prawdziwe diabły wymarły lub wycofały się w głąb piekieł, gdzie i Stryj się wycofuje, zostaje dyżurnym Szatanem Świata. Otrzymuje od Stryja olbrzymią gotówkę oraz plik kopert, które ma otwierać, co drugi dzień z kolejnymi instrukcjami, a także dwóch agentów Dołu do pomocy. Meff z listów dowiaduje się, że ma przygotować ludzkości Rozwiązanie Ostateczne. Pierwszym jego zadaniem jest odszukanie po całym świecie „uśpionych” agentów Dołu: Drakulę, barona Frankensteina, ostatniego żyjącego wilkołaka, powiązaną z ruchami kontrkulturowymi topielicę i pokracznego gnoma o imieniu Mister Priap. Ta grupa ma mu pomóc przeprowadzić Rozwiązanie Ostateczne. Meff na początku jest przerażony, z czasem coraz lepiej czuje się w swojej roli. Niestety agenci z Góry wiedząc o zbliżającym się możliwym terminie Rozwiązania Ostatecznego, starają się odkryć zamierzenia Meffa i udaremnić jego poczynania. Czy uda się Meffowi doprowadzić do Rozwiązania Ostatecznego i na czym ono będzie polegać?
Jeden z najlepszych satyryków w Polsce napisał świetną powieść z gatunku fantastyki. Akcję powieści można porównać do najlepszych powieści szpiegowskich, pędzi w zawrotnym tempie. Jednocześnie jest to powieść satyryczna, przepełniona humorem, groteską i ironią. Autor nie stroni od sytuacji przerysowanych i groteskowych. Nawiązuje w niej do klasyków gatunku i spotykamy bohaterów ze znanych nam powieści. Ja wspaniale bawiłam się,czytając tę powieść. Szczególnie podobało mnie się dość nietypowe przedstawienie agentów Góry. Myślę, że nie tylko spodoba się fanom fantastyki, ale każdy czytając ją, będzie świetnie się bawił.