Bardzo lubię czytać powieści obyczajowe z wojną tle. Chętnie zaczytuję się w książkach, które są o miłości, ale które nie są sentymentalnymi i banalnymi romansami. Przepadam za lekturami, które zapadają na długo w pamięć. Taką właśnie powieścią jest dzieło Alyson Richman "Wojenna narzeczona", której głównymi bohaterami jest para Żydów pochodzących z Pragi : Lenka i Josef. Urodzili się kilkanaście lat przed II wojną światową. Oboje pochodzili z dobrych domów. Żyli dostatnio i spokojnie w otoczeniu rodziny. Oboje byli na tyle uzdolnieni, że podjęli studia. Ona na Akademii Sztuk Pięknych, a on rozpoczął kształcenie mające przynieść mu tytuł lekarza medycyny. Poznali się dzięki siostrze Josefa, która studiowała na tym samym kierunku i roku co jego przyszła żona. Od razu wpadli sobie w oko. Młode serca zabiły mocno ku sobie. Miłość wybuchła nagle i gwałtownie niczym letnia burza. Zaczęło się od ukradkowych wspomnień, niewinnych pocałunków i wspólnych spacerów. Oboje byli młodzi, mieli plany i marzenia, które nagle zmiażdżyła brutalna rzeczywistość. Wybuchła wojna. Potworna wojenna zawierucha rozbiła ich szczęście w drobny mak. Ich marzenia roztrzaskały się niczym krucha porcelana. Jednak zdążyli wziąć pośpieszny ślub. Niestety nie było to huczne wesele i niezapomniana uroczystość pełna przepychu i blasku. Rodzina Josefa dzięki amerykańskim krewnym zdobyła upragnione paszporty pozwalające opuścić europejskie piekło i wyruszyć w podróż do Stanów. Paszport Lenki był również gotowy, ale ona zdecydowała zostać w ogarniętej pożogą wojenną ojczyźnie wraz z rodzicami i siostrą. Liczyła, że mąż załatwi również paszporty jej bliskim i wtedy dołączą oni do rodziny Josefa. Los nie okazał się łaskawy. Wszyscy z rodziny męża Lenki za wyjątkiem jego samego zginęli podczas napaści na ich statek. Lenka z rodziną po stracie dziecka Josefa została wywieziona od Terezina.......
Tę książkę pochłonęłam w jeden dzień nie bacząc, że zaniedbuję codzienne obowiązki. Wprawdzie autorka w prologu zdradza bardzo wiele, ale mimo to nie mogłam przerwać czytania o losach Lenki i Josefa. Musiałam doczytać do samego końca, a potem dłuższą chwilę zadumać się na lekturą, która totalnie mnie zauroczyła.
Powieść ma dwóch narratorów, którymi są główni bohaterowie. Ich losy dzięki szaleńczym pomysłom Hitlera są bardzo zagmatwane, a oni sami muszą zmagać się z wieloma przeszkodami. Gdyby nie wybuchła wojna pewnie żyliby sobie spokojnie i szczęśliwie w Pradze, cieszyli się ciepłem domowego ogniska i patrzyli z optymizmem w przyszłość wychowując dzieci. Wojna sprawia, że tracą członków rodziny, a ich oczy muszą patrzeć na potworne sceny, które pozostają na zawsze w ich pamięci.
"Wojenna narzeczona" to książka momentami bardzo drastyczna i smutna. Obozowa rzeczywistość widziana oczami Lenki przeraża i szokuje. Dlaczego ludzie musieli przechodzić tak nieludzkie cierpienia? Co komu była winna młoda para taka jak Josef i Lenka, że musiała zapomnieć o szczęściu i utracić siebie ? Mimo końca wojny nie dane im było wspólne szczęście. Paskudne i koszmarne wspomnienia dopadały ich bardzo długo zabierając spokojne sny. Wprawdzie ułożyli sobie życie, ale .....
Los okazał się okrutny zabierając im siebie.
Powieść Richman to książka jak może zasugerować tytuł o miłości, takiej prawdziwej, pierwszej i jedynej, która mimo przeżycia wielu lat nie wygasa. Wciąż w głębi prawdziwe kochających serc pali się jej płomień. "Wojenna narzeczona" to lektura, której szybko nie zapomnę, to książka którą czytałam z chusteczką w ręku, bo przecież inaczej poznać się jej nie da. Po lekurze spodziewajcie się przepięknej historii miłosnej, sztormu emocji i wzruszeń, drastycznych scen i zawiłej fabuły.