Popioły i przeklęty król recenzja

Rozczrowanie

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2025-01-21
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Chociaż pierwsza część serii „Królestwo Nyaxii” nie do końca spełniła moje oczekiwania, spektakularne zakończenie, jakie swoim czytelnikom zafundowała autorka, zachęciło mnie do tego, aby sięgnąć po kontynuację. Czy książka „Popioły i przeklęty król” okazała się lepsza od swojej poprzedniczki? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Pierwszym elementem, na który zwróciłam uwagę, jest jakość tłumaczenia. Jest ono zdecydowanie lepsze niż w pierwszej części i w zasadzie chyba nie ma się w tej kwestii, do czego przyczepić, ponieważ nie przypominam sobie, aby jakieś przeczytane zdanie kuło mnie w oczy pod względem gramatycznym.

Jeżeli chodzi natomiast o samą treść, jestem bardzo rozczarowana tym tomem i w zasadzie biję sobie brawo, że dotrwałam do końca, ponieważ męczyłam te 680 stron przez cały tydzień. Dlaczego? Głównie przez wszechobecną nudę i powtarzanie w kółko tych samych scen, zachowań, czy rozmyślań głównych bohaterów.

W zasadzie po zakończeniu Kejari nic specjalnego się w tej książce nie dzieje. Morderczy turniej się zakończył, więc nie było na czym oprzeć fabuły. Wprawdzie pojawiały się jakieś bitwy czy inne starcia, ale brakowało szczegółów, przez co miałam wrażenie, że zostały wstawione tylko dlatego, żeby książka nie była zbyt cukierkowa. Wampiry i inne stworzenia zeszły w zasadzie na drugi, jak nie trzeci plan, a autorka skupiła się na miłosnych rozterkach głównych bohaterów. Nienawidzę go/jej, kocham go/ją, ale mu/jej tego nie powiem i tak w kółko. Miałam wrażenie, że cały czas odgrzewam tego samego kotleta i to przez około 3/4 książki. Lubię romanse i uwielbiam romantasy, ale nie w takim wydaniu.

Nie wiem, czy to tylko moje odczucia, ale przez większość książki zastanawiałam się, czy ktoś podmienił głównych bohaterów. Oraya z walecznej, pewnej siebie osoby stała się tak miałka, że aż szkoda gadać. Wiecznie wystraszona, rozchwiana emocjonalnie i użalająca się nad sobą do granic możliwości. Natomiast u Raihna zabrakło mi tej nutki tajemniczości, którą owiana była jego postać w pierwszej części.

Właściwie, gdyby nie końcówka, wyrzuciłabym tę książkę przez okno, ale przyznaję, że poszukiwanie, nazwijmy to tajemniczego skarbu, okazało się nad wyraz ciekawe, a scena, w której pojawiają się bogowie, dodatkowo mocno mnie rozczuliła, stąd też malutkie podwyższenie oceny.

Było to moje drugie spotkanie z twórczością Carissy Broadbent i przyznaję, że zanim sięgnę po jej kolejną książkę, dwa razy zastanowię się nad tym, czy aby na pewno chcę się ponownie rozczarować.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-01-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Popioły i przeklęty król
Popioły i przeklęty król
Carissa Broadbent
7.5/10
Cykl: Królestwa Nyaxii, tom 2

Przy ołtarzu mocy ofiarą jest miłość. Po krwawym turnieju znanym jako Kejari, Oraya jest teraz więźniem we własnym królestwie i opłakuje utratę jedynej osoby, która była dla niej rodziną. Teraz jest...

Komentarze
Popioły i przeklęty król
Popioły i przeklęty król
Carissa Broadbent
7.5/10
Cykl: Królestwa Nyaxii, tom 2
Przy ołtarzu mocy ofiarą jest miłość. Po krwawym turnieju znanym jako Kejari, Oraya jest teraz więźniem we własnym królestwie i opłakuje utratę jedynej osoby, która była dla niej rodziną. Teraz jest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Byłam zmę­czo­na przed­sta­wie­nia­mi i kłam­stwa­mi. Zmę­czo­na tań­cze­niem wokół praw­dy. Pra­gnę­łam szcze­ro­ści tak, jak kwiat pra­gnie słoń­ca. Pra­gnę­łam nawet bólu, wbi­ja­ne­go głę­bo­ko ...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

"Popioły i przeklęty król" autorstwa Carissy Broadbent to książka której wręcz nie mogłam się doczekać. Pierwsza część serii bardzo mi się podobała, nawet za bardzo nie przeszkadzało mi skopane tłuma...

@agnban9 @agnban9

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Not in Love
Rue i Eli

Powiedzieć, że uwielbiam twórczość Ali Hazelwood to jak nic nie powiedzieć. Jest to jedna z tych autorek, po której książki zawsze sięgam w ciemno, ponieważ wiem, że cho...

Recenzja książki Not in Love
Poza zasięgiem
Idealne połączenie wyścigów F1 i romansu

Lubicie sporty motorowe? Przyznam, że ja niespecjalnie darze je sympatią, ale mój brat je uwielbia, dlatego zdarza mi się od czasu do czasu obejrzeć jakiś rajd albo wyś...

Recenzja książki Poza zasięgiem

Nowe recenzje

Obsesja pacjenta
Obsesja pacjenta
@Malwi:

Niektóre książki są jak delikatny szmer deszczu – czytasz je, doświadczasz, ale po chwili znikają, nie zostawiając ślad...

Recenzja książki Obsesja pacjenta
Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Stres, jako przenikające się procesy fizjologic...
@roksana.rok523:

Ciało człowieka można porównać do niezwykle zaawansowanej technologicznie maszyny, z wbudowanym systemem zarządzania, k...

Recenzja książki Stres. Jak zrozumieć swoje reakcje i odzyskać równowagę
Zamek po drugiej stronie lustra
Czytajcie
@Radosna:

Wilk w kulturze i popkulturze przedstawiany jest jako, inteligentne i bezwzględne ucieleśnienie zła. Przekaz ten spopul...

Recenzja książki Zamek po drugiej stronie lustra