Zakochana w Barcelonie recenzja

Miałam niesamowitą ochotę na ten tytuł. Bardzo się ucieszyłam, gdy okazało się, że zrecenzuję tę książkę. Gdy otwierałam przesyłkę, czułam się tak, jakbym wylądowała na lotnisku w Gironie i do Barcelony miała dosłownie "rzut beretem". Okładka mnie zauroczyła, przymknęłam oczy i już wiedziałam! Tylko filiżanka z kawą dzieli mnie od rozpoczęcia czytania.
Niestety. Moje rozczarowanie trwało, nie uwierzycie... prawie 200 stron. Moim zdaniem, autorka, Anna Wawrykowicz, która jest hispanistką, zagalopowała się fundując czytelnikom przewodnik po Barcelonie, opakowany w historię o miłości i przyjaźni. Dokładnie w takiej kolejności!

Chociaż kocham Hiszpanię, uwielbiam zabytki i zwiedzałam niejedno miasto w tym kraju , czułam się przesycona i znudzona fabułą. Autorka wnikliwie dostrzegła i opisała, mam wrażenie każdy element i drobiazg, który możemy spotkać w Barcelonie.
Czekałam na rozwinięcie wątków, na przyjaźń, miłość z bajkowym miastem w tle. A co otrzymywałam w kolejnych rozdziałach? Opisy, które mogłyby być fragmentami materiałów zbieranych przez główną bohaterkę, Małgosię, do pracy doktorskiej. Na szczęście w okolicach 200 strony, pojawiła się para Polaków, i... coś drgnęło. Miejsce dłużyzn, zajęły dialogi i rozważania bohaterki czy jest szansa na nowe uczucie?...

Zatem, jeśli macie dużo samozaparcia i potraficie przetrwać nużące, według mnie, opisy i fragmenty dotyczące czy to historii Hiszpanii, czy zwyczajów i tradycji, nie mówiąc o zabytkach Barcelony, możecie sięgać po ten tytuł.
Jeśli ciekawi Was kuchnia hiszpańska, też bez obawy, zabierajcie się do czytania. Czeka sporo smakowitych kąsków, do odwzorowania w zaciszu własnej kuchni. Gdybyście chcieli poczytać skąd się wzięła walka Katalończyków o niepodległość i jaki jest język tego regionu , również odsyłam do "Zakochanej w Barcelonie". Warto też przyglądnąć się charakterom przyjaciółek Małgosi. Każda z dziewczyn jest inna i proponują Polce różnorakie spojrzenia na swoje, rodzinne miasto.

Natomiast na pewno nie znajdziecie w tej książce mnóstwa wielobarwnych motyli, zakręconych od miłosnych lotów. Temat został potraktowany bardzo pobieżnie , a szkoda...
Tyle mogło się zdarzyć w fascynującym mieście, jakim jest Barcelona.

OCENA: 5/10

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu na kanapie.pl