”Royal”
Wpadłam w ciąg. Najchętniej czytałabym teraz fantastykę, której sporo czeka u mnie na półkach. Ale że egzemplarze do recenzji też czekają, więc uznałam, że taka wręcz bajkowa historia pokroju "Książe i ja" będzie idealna.
"Przez chwilę mieliśmy swoją własną nieidealną bajkę. On był księciem bez białego konia, a ja kopciuszkiem z dwoma butami."
Vivi to Amerykanka, która przyjechała do Anglii dzięki wymianie studenckiej. W Miami miała chłopaka, jednak rozstali się, gdyż nie wierzyła, że ich uczucia przetrwają roczne rozstanie. Z pomocą koleżanki dostała pracę w kuchni pałacu królewskiego. Miała to być szansa na dobry zarobek, jednak gdy w kuchni i zarazem w życiu Vivian, pojawił się książę Lucas, wszystko stanęło na głowie.
To nie jest historia jak z bajki. To nie jest typowa historia o miłości z uroczym zakończeniem jakiego byśmy się spodziewali po takiej książce. To historia, która wciąga i zaskakuje, bo jest zupełnie inna niż każde z nas sądzi, chwytając za nią .
Vivi mnie kupiła swoim charakterem. To nie ten typ, który na widok księcia jest gotowy na wszystko byle go zdobyć, z miejsca się zakochuje i świata poza nim nie widzi. To dziewczyna twardo stąpająca po ziemi, a zarazem wrażliwa na krzywdę innych. Lucasa ujęła tym, że nie traktowała go jak następcy tronu, tylko jak zwykłego człowieka, któremu nie pozwala traktować się tak, jak do tej pory traktował wszystkich wokoło.
A on ?
Życie w pałacu królewskim nie jest czymś godnym pozazdroszczenia. Przez lata byliśmy chyba przekonani, że to coś wspaniałego. Jednak ostatnio coraz częściej można obserwować jak ta prawdziwa Angielska rodzina królewska, a dokładnie młodsze pokolenie, walczy z narzuconymi im zasadami. To życie tylko z pozoru idealne. Fakt, mają pieniądze, ale więcej ograniczeń i zakazów niż my wszyscy razem wzięci.
I właśnie te ograniczenia, ta niemożność poznania normalnego życia i dokonywania własnych wyborów, ewidentnie niszczy Lucasa. Odreagowuje to zachowując się jak zwyczajny cham na co wielokrotnie zwraca mu uwagę Vivi i tylko ona ma odwagę powiedzieć mu to w oczy. Jako bohater, irytował mnie wielokrotnie, ale Vivi częściej. Z jednej strony oczekiwał, że nie zmieni swojego podejścia i będzie go traktowała jak zwyczajną osobę. Jednak jak chciał coś wymusić grał kartą królewicza, któremu wszystko wolno i jak chce to ma mieć. Ranił ją mimo, że starała się nie brać go poważnie, nie angażować się w tę znajomość bo przecież nie mają szansy na szczęśliwe zakończenie. A może jednak ? Czy zostaną przyjaciółmi ? Czy zranią się oboje na tyle, że się znienawidzą? Czy może ktoś z otoczenia zrujnuje wszystko co uda im się osiągnąć?
Z pewnością będzie się tu wiele działo. Autorka poszła inną ścieżką niż zwykle idą tego typu historie i za to ma wielki plus. Stworzyła wyjątkowych bohaterów, których charaktery są trudne i nieprzewidywalne co zapewnia niemało wrażeń i emocji. Skupiamy się głównie na ten dwójce, choć bohaterów jest o wiele więcej.
Książka kończy się skandalem. Jakim ? Musicie się przekonać. Ciekawi mnie jak autorka pociągnie to dalej. Co jeszcze dla nas przygotowała ? Co jeszcze czeka Lucasa i Vivian ? Muszę się dowiedzieć. Do premiery drugiego tomu już z górki. Kto czeka ze mną ?
Dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji i polecam każdemu kto lubi nieoklepane książki z wątkiem romantycznym.