Książkę tę kupiłam jakieś 3 lata temu, będąc w ostatnim stopniu maniakalnej fazy na wszystko co wampirze. Co prawda z góry zakładałam, że to nie wampiry będą grać w tej powieści pierwsze skrzypce, ale jak się okazało - w wielu potyczkach były tylko pionkami na szachownicy. I to nie takimi, które po jakimś czasie zamieniają się w dowolną figurę...
Łukjanienko umieścił akcję swej powieści we współczesnej Moskwie, na pozór zwykłym, szarym mieście. Jednakże, gdyby tak spojrzeć głębiej... Dlaczego ludzie nagle nie pamiętają, co zdarzyło się chwilę wcześniej? Dlaczego tak nagle zbaczają z drogi na ulicy? Dlaczego czasem zachowują się irracjonalnie - nagle popadają w otępienie albo rozpacz? Czyżby na Ziemi żył ktoś potężniejszy od nich? Można tak powiedzieć... Niektórzy ze zwykłych śmiertelników posiadają bowiem dar. Zalążek wyższej mocy, bardziej otwarty umysł, podstawę do tego, by stać się Innym (i w rezultacie także móc wywierać wpływ na zwykłych śmiertelników). I to tylko od przekonań wybranych zależy jaka droga jest im pisana - Światła, czy Ciemności. Moskwą bowiem żądzą dwa patrole - Nocny Patrol i Dzienny Patrol, ze swoimi szefami, operacyjnymi, siedzibami i dążeniami. Tym, co je łączy jest Traktat, na mocy którego Jaśni i Ciemni mają żyć obok siebie, we względnej zgodzie i harmonii, by nie doprowadzić do otwartej wojny. Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że to jednak przerasta ich możliwości - plotą oni bowiem sieć intryg, oszukują, ścierają się ze sobą, by zrealizować swój cel - osiągnąć rażącą przewagę.
Co mnie urzekło w tej historii (a właściwie w trzech historiach splecionych ze sobą) to fakt, że czytając tę książkę miałam wrażenie, że te wydarzenia naprawdę mogłyby mieć miejsce! Moskiewskie realia, szczegóły dopracowane na każdej płaszczyźnie, w każdym calu i co najważniejsze - bohaterowie z wadami, zupełnie ludzcy. Od szefów Patroli wymagałoby się praktycznie bożej mądrości, ale oni także popełniają błędy. Bo pomimo swoich ogromnych zdolności nadal są ludźmi! Łukjanienko o tym nie zapomniał. Podał nam na tacy doskonałe studium ludzkich charakterów i reakcji. Pokazał, że los zawsze można zmienić, że nic nie jest nam z góry przesądzone. Pokazał, że nawet ci, głoszący tak wspaniałe teorie i przekazujący tyle dobra i nadziei, mają luki w swoich przekonaniach, sprzeczności, które niekiedy potrafią bardzo skrzywdzić. Tą częścią zaznaczył także jeszcze jedną ważną kwestię, którą będzie szerzej się zajmował w drugim tomie - czy świat dzieli się tylko na "czarne" i "białe"? A może to my zawsze dążymy do tego, żeby od razu wszystko szufladkować? Co jest ważniejsze -inteligencja, czy siła? Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla dobra ogółu? Czy możemy ingerować w życie innego człowieka? Czy mamy prawo do tego, by swoje powodzenie przedkładać nad szczęście tysięcy innych istnień?
Każdy jest kowalem własnego losu, nawet jeśli ma wpływ na jego najmniejszą część. Bo to ona w ostatecznym rozrachunku będzie tą najważniejszą.
" -Będziemy zmieniać losy świata? - zapytałem. - Mimo naszych małych prywatnych spraw?
Heser skinął głową i zapytał:
-Nie cieszysz się?-Nie.
-No cóż, Anton, nie można wygrać na wszystkich frontach. Mnie się to nie udawało. I tobie też się nie uda.
- Wiem - odparłem. - Dobrze o tym wiem, Heserze. Ale zawsze tak bardzo się tego pragnie. "
Uwielbiam rosyjskich pisarzy. Piszą zajmująco, z odpowiednią dozą humoru i ironii, nie są gawędziarzami, ale nie poprzestają na suchej relacji kolejnych zdarzeń. Siergiej jest bezapelacyjnym mistrzem swego fachu. No bo czy to nie jest zbytnie rozpieszczanie czytelnika - serwowanie mu fantasy, akcji, romansu, thrillera z nutką filozofii i szczyptą karykatury w jednym?
Ten tom czytałam po raz trzeci. Po raz trzeci byłam oczarowana. Daję szóstkę i zdaję sobie sprawę, że na świecie istnieją mądrzejsze, bardziej wartościowe lektury. Ale ta jest wyjątkowa - wybuchowa mieszanka wszystkiego, co kocham.