„Ta książka traktuje o Władimirze Putinie - nie w taki jednak sposób, w jaki jest on zazwyczaj postrzegany na Zachodzie. Czyli nie przez różowe okulary...” - takimi oto słowami rozpoczyna się książka Anny Politkowskiej „Rosja Putina”, która mnie dosłownie „zatkała”. Przed samym rozpoczęciem czułam, że będzie to bardzo ciekawa, a zarazem trudna podróż, jednak nie byłam kompletnie przygotowana na szok, który dostarczył mi ten tytuł.
W tej przerażającej książce Politkowska kieruje swoje ostre spojrzenie na Władimira Putina i jego wczesny reżim, począwszy od despotycznego ucisku stosowanego wobec zwykłych obywateli, poprzez szerzącą się korupcję na najwyższym szczeblach władzy, a skończywszy na mafijnych układankach, skandalach na prowincji i upadku inteligencji, dziennikarka w ostrych słowach potępia prezydenta i jego rządy...
Może sam tytuł oraz opis wydawniczy może Was zwieść i sugerować, że jest to książka głownie o rządach Putina - nie dajcie się zwieść pozorom. Mamy tutaj do czynienia nie tylko z początkowymi rządami tego pana, ale również autorka pozwala nam spojrzeć na społeczeństwo rządzonego przez niego kraju. Pani Anna pozwoliła dojść do głosu nie władzy, a zwykłym/szarym obywatelom, co sprawia, że poznajemy dwie strony medalu niepokonanej Rosji.
„Rosja Putina” to kolejny tytuł, który spowodował, że podczas czytania miałam wrażenie, iż śnię i za chwilę wybudzę się z tego koszmaru. Nadal nie potrafię uwierzyć w niektóre kwestie poruszone w tej pozycji. Po tej przygodzie całkiem inaczej patrzę na niektóre wątki, co nie zmienia faktu, że powieść ta powoduje niepokój oraz dyskomfort w czasie czytania.
Aż nie wiem co napisać... jak tylko pomyślę o tym tytule przed oczami mam historię pewnej kobiety, która zmuszona była dawać łapówki by odzyskać ciało swojego zmarłego syna, który poległ w obronie ojczyzny, czy o starszym panu, do którego nie przyjechało pogotowie, ponieważ jest za stary - nie potrafię sobie wyobrazić takiej sytuacji, jak można być tak nieczułym na krzywdę innych? Anna Politkowska porusza tutaj dość popularny w ostatnich czasach problem - czym wyższą posadę człowiek posiada tym bardziej staję się bezkarny. Problem ten dotyczy nie tylko Rosji , ale również wiele innych krajów.
„Rosja Putina” nie jest lekturą łatwą, nie mamy tutaj cukierkowych opisów, które mają za zadanie w delikatny sposób opisać początki rządów Putina, mamy tutaj przedstawione wszystko czarno na białym - tak jak jest naprawdę.
Czy książkę polecam? Anna Politkowska stworzyła bardzo trudną historię, o której każdy z nas powinien usłyszeć. Niby mamy tutaj przedstawione tylko wydarzenia do 2004 roku to jednak przeczuwam, że w dzisiejszych czasach niewiele się zmieniło w niektórych kwestiach. Po tej lekturze całkowicie inaczej patrzę teraz na niektóre sprawy oraz do tej pory nie potrafię pojąć, że wszystkie opisane w tej książce wydarzenia miały naprawdę miejsce kilka lat temu.
Dziennikarka została zastrzelona w windzie w bloku, w którym mieszkała, dokładnie 7 października 2006 roku, czy tylko mi ta sprawa dziwnie pachnie?