Poszukujac lekkiej i przyjemnej historii na poprawę nastroju zdecydowałam się sięgnąć po książkę Małgorzaty Wachowicz - Łodzianki, pani inżynier architekt, która pierwszą swoją powieść wydała w 2018 roku. "Zatańcz ze mną" to druga książka autorki - romantyczna opowieść obyczajowa, w której miejscem akcji po części jest Łódź, ale również Warszawa i Jastarnia, a bohaterki wybierają architekturę jako swój sposób na życie. Mamy zatem tematykę, w której pani Małgorzata czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie. Do tego całe mnóstwo ciekawych sytuacji, bardzo życiowych ale zmuszających czytelnika do zastanowienia. Szerokie grono przesympatycznych bohaterów, inteligentnych, miłych i zabawnych sprawia, że w ich towarzystwie każdy poczuje się wyjątkowo.
Słów kilka o treści...
Grupa przyjaciół z Łodzi spędza urlop na kiteboardingu w Jastarni. Są wśród nich trzy pary oraz... jeden trzydziestoczterolatek - Artur, który jak dotąd nie natrafił na swoją drugą połówkę. Lato, morze i pewna tajemnicza dziewczyna napotkana na molo sprawiają, że serce faceta zaczyna szybciej bić... Już kilka dni później Artur i Julia tworzą zgraną i bardzo w sobie zakochaną parę, a mały siedmioletni Hugo zdaje się być dopełnieniem ich bardzo młodej znajomości. Co ciekawe, oboje mieszkają w Łódź, a zatem nie muszą mierzyć się z problemami związku na odległość. Jak zatem potoczą się ich losy po powrocie z urlopu?...
Adam Zawada jest chirurgiem w łódzkim szpitalu, a prywatnie ojcem Artura i Maliny. To on jest głową rodziny, podczas gdy jego ciągle nieobecna żona Aldona od wielu lat bywa jedynie gościem w domu, który traktuje jak hotel, krótki przerywnik pomiędzy swoimi podróżami. Dorosłe już dzieci związane są właściwie tylko z ojcem, który od początku stara się zastąpić im oboje rodziców. Małżeństwo Adama i Aldony to fikcja, chory układ, który mąż toleruje, ale wszystko do czasu... Poznanie Natalii zdaje się być najlepszą rzeczą, jaka spotkała Adama od wielu lat.
Powieść "Zatańcz ze mną" to bardzo przyjemna historia, w której płaszczyzna romantyczna zdecydowanie gra pierwsze skrzypce. Opowieść jest pełna lukru i słodyczy, ale najważniejsze, że nie mdli czytelnika podczas lektury. Niektóre fragmenty są sztuczne, mało wiarygodne, trochę bajkowe, ale w ogólnym odbiorze historia zdołała się obronić. Dzieje się tak za sprawą nutki goryczy, która wkrada się do życia rodziny Zawadów i sprawia, że wydarzenia nabierają realizmu.
Powieść Małgorzaty Wachowicz jest bardzo pozytywna. Historia ma za zadanie zrelaksować czytelnika, dostarczyć mu miłych wrażeń, optymistycznie nastroić na kolejne dni. I moim zdaniem idealnie spełnia tę rolę. Szerokie grono bohaterów i dość częste przeskoki pomiędzy poszczególnymi wątkami wcale nie wprowadzają chaosu, nie zaburzają koncepcji, całość jest spójna, klarowna i zrozumiała. Tym niemniej główny wątek dotyczący Artura i Julii z czasem ustępuje miejsca małżeńskim problemom Adama, przez co, w moim przekonaniu, żaden z tych tematów nie został należycie wyczerpany. Pozostaje niedosyt. A warto zauważyć, że takich wątków pobocznych, które aż się proszą o rozwinięcie jest kilka.
Podobały mi się bardzo cytaty z wierszy i piosenek, które w formie aforyzmów zamieszczono na początku każdego rozdziału. Stanowią one swego rodzaju preludium do opisywanych zdarzeń i są ich dopełnieniem.
Jeśli macie ochotę na życiowe perypetie sympatycznych ludzi młodych ciałem i duchem, dla których romantyzm to nie głupota lecz zwyczajnie... tęsknota, to zdecydujcie się na książkę Małgorzaty Wachowicz pt.: "Zatańcz ze mną". Jednak nie jestem pewna, czy wysłuchanie tej historii w formie audiobooka to dobry pomysł. Lektor zupełnie mi nie pasował. Dosadny, męski głos nie współgrał z lekką, romantyczną opowieścią. Być może samodzielna lektura sprawiłaby, że moje wrażenia byłyby lepsze. Zdecydowanie polecam wersję papierową bądź elektroniczną, audiobook raczej odradzam, chyba że w formie eksperymentu..