Czy łatwo wybaczacie ? A może jesteście typem osób długo chowających urazę ?
Ja jestem pamiętliwa, z tych co może i wybaczą ale nie zapomną.
Hailie Monet, jak pokazuje ta część serii, też nie łatwo zapomina.
Kolejna część, kolejny tom, niezwykle popularnej serii, która zrobiła furorę na Wattpadzie, a teraz zyskuje coraz większą liczbę fanów w rozmaitym wieku. Książki idealne zarówno dla młodzieży jak i dla starszych książkoholików ( takich jak ja). Mam wrażenie, że to jedna z tych serii, która mogłaby się nie kończyć, a i tak zawsze wierna grupa wielbicieli czekałaby na kolejny tom. I tu po raz kolejny Weronika Anna Marczak, wciągnęła mnie bez reszty w emocjonujące doświadczenia życiowe najnowszego członka wyjątkowej rodziny Monet.
Nasza Perełka dorasta, walczy o swobodę, o prawo do prywatności, do własnego życia nad którym nie mają totalnej kontroli jej bracia. A nie jest to łatwe. Ich nadgorliwość, nadopiekuńczość i brak zrozumienia w pewnych aspektach życia, bardzo jej dokucza. Można ich usprawiedliwiać, troska nie jest bezzasadna. Rodzina Monet ma wrogów, ona jeszcze tego świata dobrze nie zna i chcą by była bezpieczna. Czas też by zrozumieć, że nazwisko Monet nie tylko otwiera wiele drzwi dając liczne przywileje i możliwości ale wiąże się z nim masa ograniczeń i zagrożeń, których zupełnie dotąd nie brała pod uwagę.
“Przynależność do rodziny Monet uplasowała mnie na mocno uprzywilejowanej w tym świecie pozycji i zaprzeczenie temu byłoby zupełnym nietaktem. Wolałam zaakceptować tę myśl i zwyczajnie być wdzięczną, docenić te dobre rzeczy, które mi się od życia tak niespodziewanie dostały.”
Minęły dwa lata od śmierci babci i matki Hailie. Od czasu kiedy to w ich miejsce otrzymała piątkę braci i jak się okazuje nie tylko ich. Rodzina rośnie, więzi są coraz silniejsze ale… Posiadanie rodzeństwa ma też swoje minusy. Szczególnie gdy bracia wciąż mają ją za dziecko. A Hailie coraz częściej myśli o Leo i chciałaby móc spędzić z nim swobodnie czas nie bojąc się, że skończy się to dla niego tragicznie.
Z jednej strony czytając tę książkę, czekam aż ten skromniutki wątek romantyczny, zacznie rozkwitać. Z drugiej jednak, wielką zaletą tej serii jest to, że nie da się jej nazwać romansem. Tu się dzieje sporo, nawet bardzo dużo. Przewijają się liczni, wyraziści i ciekawi bohaterowie. Ale skupiamy się wciąż na licznych emocjach związanych z relacjami rodzinnymi, z interesami Monetów, z problemami ich ojca na którego polują federalni i liczni wrogowie podejrzewający, że jego śmierć to tylko zagrywka. No i się nie mylą ale jak zdobyć dowody ? Czy Cam da radę ukrywać się bez końca ?
Tych emocji tu nie brakuje lecz podobnie jak w przypadku tomu drugiego, ta pierwsza część jest jakby spokojniejsza i czuję, że w drugiej ponownie będzie istny rollercoaster. Już ostatnie strony wciągałam z zapartym tchem i przyznam, że coraz mocniej intryguje mnie postać Adriena. Taki niby czarny charakter ale czy aby na pewno ? Już sama nie wiem co myśleć o tym osobniku, mam chęć dać mu kredyt zaufania. Ale jeśli jego rola wskoczyłaby na to miejsce co myślę…to co z Leo ?Ach te dylematy czytelnika …
Ale! Dobre jest to, że zdecyduje autorka, nie my. My możemy tylko z przejęciem śledzić losy tych niesamowitych bohaterów. Wciąż mam wrażenie, że przed nami jeszcze bardzo wiele, bo w końcu każdy z bohaterów zasługuje na uwagę, swoje szczęśliwe zakończenie. Mam nadzieję, że do tego jeszcze daleko.
Tak więc Kochani, to ciąg dalszy, trzeba znać poprzednie części zanim się po niego sięgnie . Ale warto spędzić czas nad tymi książkami, warto poznać tę historię. Wciąga niesamowicie i sądzę, że uzależnia od siebie. Ja jestem spokojniejsza jak mam nie przeczytane na półce. A teraz to już jestem w raju, mając świadomość, że po takim zakończeniu tej części, zaraz chwycę za ciąg dalszy i będę wiedziała do czego pewna feralna rozmowa telefoniczna doprowadzi. Och… Nie ma co się rozpisywać, trzeba czytać! Polecam, nie będziecie rozczarowani.
Dziękuje serdecznie za kolejne części tej cudownej serii, utalentowanej autorce oraz Wydawnictwu You & Ya. Miłego wieczoru !