Ring recenzja

"Życie było ringiem, na którym przyszło ludziom stoczyć niejedną walkę, i to nie zawsze wgraną, ale on swoją wygrał. Bo miał przy sobie miłość życia".

Alice jest kobietą, która od kilkunastu lat żyje w ciągłym strachu. W wieku 18 lat została pozbawiona miłości osób, które kochała. Rozdzielono ją z bratem. Nie miała obok siebie nikogo bliskiego na kogo mogłaby liczyć. Na domiar złego zostaje zdradzona przez partnera w dzień, kiedy dowiaduje się, że nosi pod sercem niewinną istotę ich związku. To ona sprawia, że Alice staje się silniejsza i ma powód, aby żyć i walczyć o lepsze jutro.
Carter jest walecznym mężczyzną dla, którego ring stanowi drugie życie. To na nim czuje się, że jest Panem świata. Dni upływają mu na nieustannych treningach i walkach. Jednak wystarczy jedna sekunda, aby wszystko obróciło się przeciwko niemu. Ta chwila sprawia, że Carter musi stoczyć najważniejszą bitwę swojego życia. Czy będzie na tyle silny, aby podnieść się z upadku?
Znajomość między bohaterami miała trudny początek. Połączył ich los, który nakreślił im drogę. Relacja rozwijała się dość szybko jednak nie zabrakło czułych gestów oraz rozmów. Każdy z nich pokazywał swój ognisty temperament.
Kiedy wszystko zaczynało się układać na ich drodze stanęły nie wyjawione tajemnice. W jednej chwili wszystko zostało przekreślone. Czy będą potrafili zaufać sobie na nowo i odbudować kiełkującą między nimi relację ?
Historia zawarta w książce jest pełna nieprzewidywalnych zwrotów akcji. To jak autorka poprowadziła fabułę zasługuje na najwyższą nagrodę. Niejednokrotnie myślałam, że nic już mnie nie zaskoczy, ale się myliłam. Jest to opowieść o miłości, która musi stoczyć zaciętą walkę, aby zwyciężyć. Czy bohaterowie będą potrafili o siebie zawalczyć?
Książka ta pokazała mi, że ludzie, którym ufamy mogą ukrywać przed nami swoje prawdziwe zamiary. Nie zawsze ci, którzy są nam bliscy chcą dla nas tego co najlepsze. Jeśli jesteście ciekawi o co mi chodzi przeczytajcie tę książkę.

Dziękuję autorceza stworzenie niepowtarzalnej historii, która urzekła mnie od pierwszej strony. Było to moje pierwsze spotkanie z Pani twórczością, ale już wiem, że nie ostatnie. Wszystko tworzyło spójną całość, dzięki czemu czytałam to z przyjemnością. Mimo to jest mi przykro, że to już koniec przygody z Alice i Carterem. Jednak czekam na kolejne książki