Ring Girl recenzja

 Jak bym krótko opisała Ring Girl? Studentka, "przyjaciel" i bokser, którego poznała na gali boksu. Do tego demony dzieciństwa. Romans więc wiadomo do czego zmierza. Jednak muszę przyznać, że autorka nie raz mnie zaskoczyła zwrotem akcji w inną stronę. Co można powiedzieć o bohaterach? Zwariowani, z przeszłością, którym ciężko otworzyć się na siebie, a przy okazji przyciąga ich do siebie. Polubiłam ich i kibicowałam. Minusy? Zawsze by się jakieś znalazły, ale po co doszukiwać się na siłę. Lepiej podkreślić plusy. I tutaj jak dla mnie na plus krwawa scena, podchodząca pod kryminalną. Dodała ona dreszczyku emocji. Polecam czytelnikom romansów i lekkich książek.Emocje jak zawsze skrajne. Raz jesteśmy w szoku, żeby zaraz cieszyć się lub być zdziwionym zachowaniem bohaterów. Razem ze studentką przeżywałam tę historię i podobało mi się to. Wybitna książka może to nie jest, przy której trzeba myśleć, rozważać i zastanawiać się, ale to przecież raczej nie w tym gatunku lektur. Jest bardzo dobrze, przyjemnie, lekko i szybko się czyta. Ja osobiście sięgnę po inne książki autorki.