Patoposłuszeństwo. Jak szkoła, rodzina i państwo uczą nas bezradności i co z tym zrobić to głos Mikołaja Marceli, który pokazuje czytelnikom, że idee polityczne, ekonomiczne i edukacyjne, które powszechnie obowiązują, są szkodliwe dla społeczeństwa. To odważna i ciekawa książka pozwalająca wyjść poza utarte schematy myślowe i poszukać korzystniejszych rozwiązań.
Mikołaj Marcela jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Śląskim. Od lat publikuje książki, w których namawia czytelników do radykalnej zmiany myślenia o otaczającym świecie. Skupia się przy tym na fundamentach, czyli edukacji, bo to właśnie w szkołach uczymy się bezradności i jedynego słusznego podejścia do całego spektrum zagadnień. Patoposłuszeństwo sięga jednak dalej i tylko w niewielkim stopniu odnosi się do praktyki nauczania.
Patoposłuszeństwo omawia różne koncepcje dotyczące funkcjonowania człowieka w świecie ekonomii. Współcześnie obowiązuje pogląd, że najlepszą motywacją do działania dla każdego z nas jest maksymalizacja korzyści. Będziemy podejmować tylko te działania, które pozwolą nam więcej zarobić. Prowadzi to jednak do nadmiernej eksploatacji zasobów planety, zanieczyszczenia środowiska, czego skutki możemy obserwować na masową skalę. Takie podejście prowadzi do katastrofy ekologicznej. Wygląda więc na to, że w ostatecznym rozrachunku nie jest ono dla nas korzystne.
Mikołaj Marcela wymienia w swojej książce wiele sposobów ograniczania naszej wolności. Zaczyna się to w szkole, gdzie musimy spędzać całe godziny, często nieproduktywnie. To samo dzieje się w pracy. A doświadczenie uczy nas, że skrócenie czasu pracy wpływa na jej efektywność. Przekonano się o tym już w czasach rewolucji przemysłowej, kiedy wprowadzono 40-godzinny tydzień pracy. Zwiększyło to wydajność pracowników, a jednocześnie zmniejszyło liczbę wypadków przy pracy.
W tym kontekście sensu nabierają dyskusje o możliwym wprowadzeniu 4-dniowego tygodnia pracy. Mogłoby przynieść to mnóstwo korzyści, oszczędności i przyczynić się do lepszego wykorzystania zasobów.
Ciekawą, choć wciąż kontrowersyjną ideą jest kwestia minimalnego bezwarunkowego dochodu. Autor Patoposłuszeństwa przekonuje, że takie rozwiązanie wcale nie spowoduje, że ludzie przestaną pracować. Przeciwnie, będą się rozwijać, realizować marzenia oraz mniej stresować.
Na przestrzeni dziejów istniało wiele społeczności, w których panowały inne porządki – bardziej demokratyczne niż te znane z naszej kultury. Napotkano takie wśród rdzennych mieszkańców Ameryk. Ludzie znacznie lepiej funkcjonowali w realnie demokratycznych wspólnotach, bez feudalizmu, monarchii i wszelkich zależności. Nikogo nie wykluczano z procesu decyzyjnego. Współcześnie pojawiają się próby odtworzenia takich wspólnot i przynosi to różne rezultaty.
Patoposłuszeństwo Mikołaja Marceli pokazuje, że nasz świat działa na zasadach, które nam nie służą. I że można te zasady zmienić, trzeba jednak wyjść poza utarte schematy. Trzeba użyć wyobraźni i stworzyć nowy porządek, który uwzględnia prawdziwe potrzeby ludzi. Proces zmian warto zacząć w szkole, która obecnie swą opresyjnością i dopasowywaniem do schematu zabija w uczniach naturalną chęć uczenia się i pasję. A liczne przykłady eksperymentów społecznych pokazują, że inny świat jest możliwy.
Aby udowodnić swoje tezy, Mikołaj Marcela sięga po wyniki badań psychologicznych i wiele źródeł, które wymienia w obszernej bibliografii. Często odnosi się do dzieł znanych z popkultury – motywów filmowych i literackich. Nie uniknął jednak dłużyzn i nudnawych rozważań. Jego diagnoza społeczna jest rewolucyjna, a propozycje zmian – wymagające daleko posuniętej otwartości. Czy Was do nich przekona? Warto to sprawdzić.