Ucieczka z nieznajomym recenzja

"Nie musisz się mnie bać (...) To tylko środki ostrożności. Ty nie znasz mnie, Ja nie znam ciebie, Ale to ty wsiadłaś do mojego samochodu, więc w tej chwili ja ustalam zasady"

"Uratował mnie. Znowu. Nie wybaczyłabym sobie, jeśli z mojej winy trafiłby za kratki"

Znacie książki Katarzyny Bester? Jeśli nie, to koniecznie musicie przyjrzeć się jej twórczości. 😉
Pokochałam jej styl, po przeczytaniu książki "Świąteczne nieporozumienie", a każda kolejna powieść, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że warto sięgać po jej kolejne dzieła.

Główną bohaterką jest Hannah, która musi uciekać przed mężem tyranem. Uciekając, wsiada do pierwszego, lepszego, otwartego samochodu. Chowa się za siedzeniem i rusza w podróż. Niestety, jej kierowca szybko orientuje się, że ma pasażera na gapę... Kobiecie wydaje się, że trafiła z deszczu pod rynnę, jednak Jonathan postanawia pomóc kobiecie. Czy uda się jej uciec przed mężem? Kto i dlaczego chce pojmać kobietę? Czy Hannah i Jonathan poczują coś do siebie?

Jak zwykle nie zawiodłam się na kolejnej książce p. Kasi. Fabuła była niezwykle intrygująca i wciągająca. Akcja dynamiczna, przepełniona nagłymi wydarzeniami, które wpływały na los bohaterów. Autorka tak zwodziła mnie, że do końca nie widziałam, kto odpowiada za śmierć Viktora.To był najlepszy efekt w książce. Byłam w totalnym szoku, kiedy zagadka została rozwiązana! Bardzo podobało mi się połączenie romansu z wątkiem kryminalnym. Powieść czyta się w błyskawicznym tempie, a wszystko za sprawą dużej ilości dialogów oraz wartkiej akcji.
W moim odczuciu ogromnym plusem jest prowadzenie narracji, raz z perspektywy Hannah, a raz Jonathana. Myślę, że niektórzy mogą zarzucić autorce to, że ich zauroczenie pojawiło się dość szybko. Mnie wydaje się, że między nimi, od razu pojawiła się chemia. Do tego Jonathan brzydził się przemocą wobec kobiet, a szybko odkrył, że kobieta była ofiarą przemocy domowej. Poczuł w środku, że chce się nią zaopiekować. Dopiero z czasem między dwójką pojawiło się pożądanie. Pani Kasia świetnie podsycała napięcie seksualne. Ja nie mogłam doczekać się ich pierwszego zbliżenie. Kiedy nastąpiło, miałam ciarki, a policzki przybrały malinowe kolory. Cieszy mnie to, że musiałam trochę na to poczekać i wszystko przybrało taki naturalny tok. Jestem zachwycona postawą Jonathana, a ta akcja z lekarzem ginekologiem...
Bomba! 🤭😂 Gorąco Was zachęcam do przeczytania tej książki. Dynamiczna akcja, duża ilość intryg, namiętność między bohaterami sprawi, że nie zaznacie nudy. Mnie bardzo się podobała i zamówię sobie "Ogrodnika" 😉
Ps. Pani Kasiu, cieszę się, że Pani kariera pisarza rozwija się w tak szybkim tempie. Czekam na kolejne książki!