Dziękuję wydawnictwu Fabryka słów za tą wspaniałą książkę!
Emocjonująca opowieść o bólu, stracie, poświęceniu, potrzebie akceptacji i miłości, zaufaniu, odrzuceniu, wojnie i oddaniu. Taka właśnie jest „Republika Smoka” Kuang.
Przecież ją ostrzegali, wiedziała jakie konsekwencje niesie za sobą przywołanie Feniksa, jednak mimo tego nie była w stanie mu się oprzeć, pragnęła siły, chciała niszczyć. Rin napędza przytłaczający gniew oraz nieustanne szepty boga chcącego spalić wszystko i wszystkich dookoła. Speerytka coraz bardziej zatraca się w otchłani szaleństwa, pragnie zemścić się na zdradzieckiej cesarzowej Su Daji. Wtem rękę do niej wyciąga Yin Vaisra – możnowładca prowincji Smoka, który oferuje jej propozycję nie do odrzucenia – pozbycie się na dobre cesarzowej. Rin dostrzega w tym swoją szansę, przyłącza się wraz z cike do możnowładcy i przystępuje do działań zmierzających obalenia dotychczasowej władzy w Nikan i powołania w niej republiki. Rozpoczyna się nowa walka, w której Speerytka będzie musiała rozstrzygnąć, kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem. A gdy cały świat zamieni się w popiół, Rin sama zamarzy śmierci.
Chciałabym na początku powiedzieć wam, że oto przed nami rodzi się przyszła królowa fantastyki. Rebecca F. Kuang stworzyła niesamowity, brutalny, okrutny, magiczny świat zainspirowany chińską mitologią, a także krwawą historią Chin, w której śmierć poniosło miliony ludności. Autorka udowodniła mi, że wciąż można czymś zszokować czytelników i wybić się poza schemat. „Republika Smoka” wzniosła mnie na zupełnie nowy poziom ekscytacji i szoku. Nie sądziłam, że druga część może być jeszcze lepsza od pierwszej, a jednak.
„Umrzecie przekonani, że was wszystkich porzuciłem. Nie waham się jednak przyznać, że życie moich poddanych zawsze miałem za dalece cenniejsze niż wasze.”
„Republika Smoka” to historia o chęci wyrwania się z kajdan niesprawiedliwości, mroczna i wstrząsająca kontynuacja „Wojny makowej”. Powieść, w której brutalność przewyższa skalę, a przemoc rodzi kolejną przemoc. Opowieść o młodej dziewczynie, która pragnęła zostać zaakceptowana za to, kim jest. Przeszłość, która na każdym roku daje o sobie znać. Ciężar spoczywający na barkach bohaterów podejmowanych decyzji pod wpływem innych, które mogą prowadzić do poważnych skutków. Historia, w której siła zdrady przewyższy nasze oczekiwania i mocno pomiesza nam w głowach. Lektura, która doskonale pokazuje upór walki o bezpieczeństwo i równość. Autorka od pierwszych stron wrzuca nas w wir akcji i utrzymuje ten stan do samego końca. Nie boi się opisywać rzeczywistych realiów wojny i nie szczędzi w brutalne i krwawe opisy.
„Staniesz się włócznią, której ostrze obali cesarstwo.”
Przed Rin kolejne wyzwania, walka z uzależniającym opium i stawianie czoła Feniksowi, starcia z demonami przeszłości, bój o lepsze i bezpieczniejsze jutro. Młoda Speerytka musi zwalczyć wstyd, niepokój i obezwładniające poczucie winy. Dziewczyna zmuszona jest stanąć twarzą w twarz z tym, kim była, co zrobiła i zdecydować jaką osobą chce się stać.
„Ogień i woda – tak urokliwa para. Aż szkoda, że z natury stanowią swoje własne, wykluczające się przeciwieństwa.”
Podobało mi się zróżnicowanie bohaterów i pokazanie tego, jak się na przestrzeni lat i przeżytych wydarzeń zmienili. Do czego dorośli i ile są w stanie znieść. Bardzo dobrze widać to w przypadku Kitaja, który z nieśmiałego, strachliwego i zasiedzianego chłopaka z nosem w książkach przemienił się w mężczyznę, który swoim umysłem jest w stanie zdziałać wiele, ale również pragnie ocalić bliskich od krzywd za wszelką cenę.
“Naprawdę nie chciała, by ta chwila przeminęła. Nie chciała odchodzić.”
Zachwycona jestem też tym, że miałam okazję lepiej poznać naród Nikan. Autorka jednak nie skupiła się tylko i wyłącznie na nich, przedstawiła nam także inne populacje – ich zwyczaje, wierzenia, sposób bycia i podział struktury społecznej. Zaprezentowała nam wciągającą i ekscytującą politykę. Kuang pokazała, że nie boi się uśmiercać bohaterów, wie, do czego dąży i w jakim kierunku chce poprowadzić historię.
„Republika Smoka” zdecydowanie jest książką dla ludzi o silnych nerwach. Autorka nie szczędzi w szczegóły i z dogłębnością opisuje wykreowany świat. Klimat lektury jest niesamowity, a zakończenie jest idealnie wyważone i będzie idealnym przejściem do trzeciej części. Dawno nie czytałam tak dobrej książki! Jeśli pokochaliście „Wojnę makową”, to z pewnością spodoba wam się „Republika Smoka”!