Roman Klasa przez prawie sześć lat pracował w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku jako operator numeru alarmowego 112. W książce przedstawia kulisy mało docenianego i odpowiedzialnego zawodu operatora.
Książka podzielona jest na kilka części. Na początku książki mamy krótki wstęp od autora, w którym przestawia kilka luźnych przemyśleń o samym sobie, o życiu jak i o samej książce. W następnej części poznajemy ścieżkę edukacji i „kariery” autora. Dowiadujemy się tutaj, jak przebiegał cały proces edukacji Romana Klasy i jak doszło do tego, że wybrał on taki, a nie inny zawód. Kolejna części książki to opis rekrutacji i szkolenia w Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W tej części zapoznajemy się z tym, jak działa cały system rekrutacji i szkoleń, co musiał zrobić autor, jakie przejść testy i jak wygląda szkolenie. Roman Klasa szczegółowo przedstawia realia i wady całego systemu, opisuje krok po kroku swoją historię, od złożenia podania, do zostania operatorem numeru alarmowego 112. W następne części poznajemy początki autora na stanowisku operatora, jak i realia pracy, zderzenie wyobrażeń autora z rzeczywistością. Roman Klasa w tej części opisuje jak w rzeczywistości wygląda praca, od ciasnego biura, po niską pensje. Opisuje w tej części, również swój strach przed każdym połączeniem, nie ma się co dziwić, ta praca jest bardzo odpowiedzialna, od decyzji operatora zależy życie ludzi. Jeden błąd może kosztować wiele. Ludzi jak i samego pracownika, który przez najmniejszy błąd, może zostać podciągnięty do odpowiedzialności prawnej, nie wspominając już o tym jak może to wpłynąć na jego psychikę. Następna część to zdecydowanie najmocniejsza strona tej książki. Przedstawienie najciekawszych, najśmieszniejszych telefonów odebranych przez autora, jak i tych, o których nigdy nie zapomni. Momentami zabawne, momentami straszne. Szczególnie jeden „telefon” był druzgoczący, do tej pory współczuje autorowi, że będzie musiał nieść taki ciężar przez całe życie. W zasadzie to jedno wydarzenie przelało czarę, od tego momentu autor chciał odejść z pracy. Właśnie w ostatniej części dowiadujemy się, że autor to zrobił. Zmienił pracę na zdecydowanie mniej stresująca i wyniszczającą. W tej części dowiadujemy się również, jak bardzo odpowiedzialna i stresująca jest praca operatora i jak wpływa na psychikę.
Ogólnie książka mi się podobała, chociaż mam do niej kilka przytyków. Książkę czyta się bardzo dobrze, autor ma całkiem sprawne pióro i całość jest spójna. W bardzo przystępny sposób przekazuje informacje i uświadamia, że nasze wyobrażenia o pracy operatora numeru alarmowego zupełnie różnią się od rzeczywistości. W książce jest kilka momentów, które skłaniają do refleksji i chwili zastanowienia się nad pewnymi kwestiami, chociażby nad tym, że za „telefonem” znajduje się tylko człowiek, taki sam jak my wszyscy i pewne zachowania są niewskazane. Plusem zdecydowanie jest przedstawienie najciekawszych telefonów, które odebrał autor, chociaż nie było ich za wiele, przez co mam trochę niedosyt. Co podobało mi się już mniej, to zdecydowanie wstawki autora o samym sobie. Jaki jest, co mu się nie podoba w innych ludziach, to z kim był w gimnazjum czy technikum i tym podobne wstawki. Jak dla mnie było ich za dużo, a nie mają zupełnie nic związanego z tematem.
Książkę, ogólnie mogę polecić, nie jest to wybitna pozycja, ale całkiem przyjemna do przeczytania. Można wynieść z niej trochę wiedzy odnośnie zawodu operatora i funkcjonowania numeru alarmowego. Szczególnie mogę polecić osobom, które lubią czytać o realiach poszczególnych zawodów.
Książkę otrzymałem z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl