„Rekrut” to pierwszy tom, liczącego 13 pozycji, cyklu powieści dla młodzieży CHERUB. Seria ta przeznaczona głównie dla młodszych czytelników, powstała właściwie dzięki bratankowi Roberta Muchamore’ a. W 1999 odwiedzając w Australii swą siostrę, pisarz usłyszał od jej syna, że nie ma ciekawych książek, które ten mógłby czytać. Wtedy to zrodziła się w autorze myśl, że może w literaturze dziecięcej znajduje się jakaś nisza. Muchamore zaczął zastanawiać się co on sam chętnie przeczytałby w wieku 12-13 lat, w wieku, w którym jest się za starym na książki skierowane dla dzieci, ale ciągle za młodym na czytanie literatury przeznaczonej dla dorosłych. W takich właśnie okolicznościach w 2001 roku Robert Muchamore rozpoczął pracę nad pierwszą powieścią swego cyklu – „Rekrutem”.
Na początku 2001 roku pisarz ukończył pracę nad książką, która pierwotnie nosiła tytuł Cherub 1.0. Powieść po raz pierwszy ukazała się w kwietniu 2004 roku i nie zyskała szerszego rozgłosu. Seria zaczęła nabierać popularności dopiero w 2005 roku wraz z wydaniem jej trzeciego tomu „Maximum ride” (polski tytuł „Ucieczka”). Dzisiaj cykl CHERUB osiągnął międzynarodowy sukces. Książki serii zostały przetłumaczone na ponad dwadzieścia języków i sprzedały się w milionach kopii.
Pomimo, że „Rekrut” jest powieścią skierowaną do młodych czytelników, bez reszty dałam się wciągnąć światowi stworzonemu przez Roberta Mochmore’a. Z rosnącą fascynacją, pożerając kolejne strony, całkowicie oddałam się lekturze książki, która przypominała mi niezwykle udane połączenie serialu „La Femme Nikita” i filmów „James Bond” oraz „Cody Banks”.
James to jedenastoletni chłopiec, który ma niezwykłą skłonność do wpadania w kłopoty, a jak wszyscy wiemy, kłopoty lubią chodzić parami. Już na pierwszych stronach powieści za sprawą bohatera poważnemu wypadkowi ulega jedna z jego szkolnych koleżanek, która obraziła matkę chłopca. W ferworze wściekłości James popycha swą nauczycielkę, która również doświadcza fizycznego urazu. Zdenerwowany chłopak wybiega ze szkoły i wraca do domu, gdzie okazuje się, że jego matka i były ojczym urządzili sobie imprezę, by nie przeszkadzać dorosłym zostaje wysłany przez rodzicielkę, by odebrać młodszą siostrę Laurę ze szkoły. James po raz kolejny wpada w kłopoty – zostaje pobity przez brata dziewczyny, którą zaatakował w szkole. Wydaje się, że limit nieszczęść został już wyczerpany, a jednak rodzeństwo czeka jeszcze straszniejsze wydarzenie. W domu okazuje się, że ich matka nie żyje, James i Laura zostają rozdzieleni. Chłopak trafia do domu dziecka, a jego siostra do swego biologicznego ojca Rona, który robi wszystko, by utrudnić im spotykanie się.
Wykazującym niezwykłe umiejętności z zakresu matematyki Jamesem zaczyna interesować się tajemnicza organizacja CHERUB. Po kolejnym wybryku chłopaka jakim jest próba kradzieży piwa, James trafia do ich siedziby i otrzymuje szansę na naprawienie swego życia, to szansa na wyjście na prostą. Życie w tajnym ośrodku Cheruba nie jest jednak łatwizną i James o buntowniczej naturze będzie musiał poddać się ostremu rygorowi i niemal zabójczemu szkoleniu, które ma go przygotować do roli agenta.
„Rekrut” to wciągająca i fascynująca powieść, którą czytałam z wypiekami na twarzy. Robert Muchamoore miał bardzo ciekawy pomysł na fabułę i choć jego książki pisane są dla nastolatków, to na pewno znajdą odbiorców także wśród starszego czytelnika. W bardzo wielu momentach zachowanie postaci niezbyt przystawało do ich wieku, wielokrotnie odnosiłam wrażenie, że James nie jest jedenastolatkiem, a znacznie starszym chłopcem, i może właśnie to sprawiło, że czytana przeze mnie książka pomimo, że jej bohater jest tak młody, przypadła mi do gustu. Bo choć James miał jedenaście lat, tak naprawdę w mojej wyobraźni przybierał postać nieco starszego chłopaka, nastolatka i dzięki temu bohater stawał się mi bliższy, łatwiej było mi go polubić. Polecam „Rekruta” każdemu, niezależnie od wieku, bo naprawdę ciekawe książki nic sobie nie robią z założeń o docelowej grupie wiekowej czytelnika. Dobre książki potrafią złowić serca, zarówno tych młodych jak i starszych ludzi, a jedną z takich powieści niewątpliwie jest „Rekrut”.